Post
autor: Berttone » 21 maja 2013, 01:38
Chciałem po dwóch latach odświeżyć temat, przede wszystkim podsumować to, co do tej pory powiedziano. Otóż w moim autku jest "opróżniony" katalizator, jest pusta bańka, która działa jak gitara akustyczna, czyli rezonuje. W czasie jazdy słychać coś w stylu dźwięku odrzutowca - metaliczny świst i buczenie, a to dość dokuczliwe efekty. Audi 80 to auto bardzo komfortowe, więc chce się tego łomotu pozbyć. Na razie daruję sobie nowy katalizator, szczególnie, że nie za bardzo wierzę w jakość ani tych nowych, ani tych z odzysku. W ofertach firm tłumikowych są natomiast bańki nazywane "tłumikiem początkowym" Kosztują zwykle około 60 zł. I choć w tym temacie były próby oceny tego urządzenia, ostatecznej opinii nie było. Dlatego myślę, że powinniśmy to wszystko uporządkować. A więc odpowiedzmy sobie na parę pytań. Dodam jeszcze, że nie interesują mnie eksperymenty z tłumikami mające dać wyimaginowany przyrost mocy, ani nie interesują mnie eksperymenty akustyczne, czyli przerabianie "80" na rajdówkę. Chcę po prostu przywrócić stan najbardziej zbliżony do fabrycznego. A więc do rzeczy:
- Skoro katalizatory wymagane są od roku 1995, to może w starszych autach zamiast bawić się w przeróbki, najprościej byłoby zamiast kata dać kawałek rury, bez wciskania jej w obudowę katalizatora? Czy ktoś wie, jak to brzmi, czy nie hałasuje za bardzo, czy akustycznie tak jak z katalizatorem?
- Czy tzw. tłumik początkowy zastępujący kata nie hałasuje tak samo jak pusta bańka katalizatora? Czy może jest całkiem cicho tak jak z katem? Czy to jest rzeczywiście tłumik, czy tylko bańka?
- Czy może ktoś próbował w miejsce kata wstawić tłumik z innego auta?