Forum Audi 80 Klub Polska

marysienka87, Czy występuje problem z hamulcami...wystarczy wrzucic na luz na płaskim i spróbowac pchnąc samodzielnie,jeżeli ciśnienie w oponach i hamulce są ok(nie trzymają) to jedna osoba powinna ruszyc auto nawet jeśli jest drobna.
Poza tym ew.problemy z różnicą sił hamowania na kołach tylnych wychodzi przy wjezdzie na rolki na stacji diagnostycznej.Nie sądze aby w tym przypadku problemem były heble.
Jeżeli auto jest ekstremalnie obniżone to marne szanse aby geometria kół tylnych była w normie.Trzeba podjechac na okręgową stację diagnostyczną zapłacic 60-90zł i ustawią ile się da a co najważniejsze dostaniesz wydruk z informacją o kątach i ew.przekroczeniach parametrów ze względu na mega glebe lub niesprawne zawieszenie np.tuleje.

Nerwowe zachowanie samochodu można sprawdzic w trakcie jazdy.Czy w trakcie jazdy na wprost , przyspieszania ,hamowania auto ciągnie w lewo lub prawo?Czy auto robi się nerwowe dopiero po manewrze typu omijanie dziury?

Jeżeli auto robi się nerwowe po manewrze np.omijania , zakrętu itp.Problem jest w zawieszeniu.Częstym błędem jest montaż b.twardych sprężyn i tanich seryjnych amorów.
Przy mega glebie taki amor szybko idzie do nieba.Podobnie wyglada sytuacja w przypadku pęknięcia sprężyny.
Jest też opcja b.wybitej tulei wahacza , wtedy nie ma możliwości ustawienia prawidłowej geometrii ze wzgledu na przemieszczanie się koła.
Jeżeli nie jesteś w stanie jechac szybciej niż np.50 km/h bo robi sie niewesoło to obstawiał bym uszkodzony (np.wylany) amortyzator lub pękniętą sprężynę , czasem sprężyna (nie orginalna) potrafi opuścic swoje osadzenie w części dolnej/przesunąc się.Problem w postaci utrudnionego skręcania w jedną ze stron sugeruje albo kompletny brak zbierzności z przodu albo jak wyżej czyli zawias leży bo któraś ze sprężyn lub któryś z amorów poszedł do nieba i auto wisi na tą stronę.

Dla kompetentnego gościa to jest 15min na podnośniku.

A80 zawsze zostawiałem na ręcznym czy to zima czy to lato nawet jak były mrozy po -25. W A4 robię tam samo i jeszcze się nie zdarzyło aby ręczny mi przymarzł.

Kolczat pisze:pawelrybak15, to lepiej dbaj bardziej i nie zostawiaj go na recznym ,chyba ze nie szkoda Ci kasy na nowa linke

No właśnie ja dbam o auto i na częściach nie szczędze, wszystko wymieniam na czas i pewno właśnie dla tego, że mam zadbane auto to nie mam problemów z przymarzającym ręcznym <ok> Czyli wniosek jest jeden - zamarza tym którzy albo o auto nie dbają, albo za mało dbają

nie podwazam Twojego dbania o auto, ale uwazam ze bezpieczniej jest jednak nie zostawiac na recznym

Kolczat pisze:nie podwazam Twojego dbania o auto, ale uwazam ze bezpieczniej jest jednak nie zostawiac na recznym

Znajdź mi kolego jakiś zapis z instrukcji obsługi, który nie zaleca używania hamulca ręcznego zimą <ok> A jak takowy sie nie znajdzie, to udowodnij innym sposobem słuszność teorii o szkodliwości używania ręcznego zimą <ok>

trzymasz auto w garazu?

Kolczat pisze:ale uwazam ze bezpieczniej jest jednak nie zostawiac na recznym

Tak uważają mechanicy wyuczeni na dużych fiatach i poldolotach, na linkach podwiązanych drutem wiązałkowym i częściach Made In China.

tak bardzo mozliwe, ale nie zmienia to faktu ze warto chuchac na zimne... bo tak samo moge pytac w druga strone... dlaczego nie zostawiacie na samym biegu?

Kolczat pisze:dlaczego nie zostawiacie na samym biegu?

Kwestia co pierwsze się zrobi.

Kolczat pisze:trzymasz auto w garazu?

Tak, niestety nieogrzewany i tam w ostatnie mrozy było -5 :evil:
A pozatym auto stało czasem na mrozisku nawet 17h i nic mi nie przymarzło <ok>

Trepek pisze:

Kolczat pisze: ale uwazam ze bezpieczniej jest jednak nie zostawiac na recznym

Tak uważają mechanicy wyuczeni na dużych fiatach i poldolotach, na linkach podwiązanych drutem wiązałkowym i częściach Made In China

I wszystko na ten temat <lol>

trepek pisze:Tak uważają mechanicy wyuczeni na dużych fiatach i poldolotach, na linkach podwiązanych drutem wiązałkowym i częściach Made In China.

Dokładnie. W naszych autach linki ręcznego są w teflonowych oprawkach które zapobiegają zamarzaniu linki. Moje auto stoi cały czas na dworze. Nie raz stało przez dzień czy dwa przy mrozach -20 i nic się nie działo a zawsze zostawiam auto na ręcznym, taki mój nawyk.

Kolczat pisze:tak bardzo mozliwe, ale nie zmienia to faktu ze warto chuchac na zimne... bo tak samo moge pytac w druga strone... dlaczego nie zostawiacie na samym biegu?

Bo do zablokowania samochodu na postoju służy właśnie hamulec postojowy zwany potocznie hamulcem ręcznym <ok>

Panowie temat nie jest o rękawie.

o tej teflonowej oprawce nawet nie wiedzialem, ale i tak czy siak nigdy nie zostane namowiony na zostawianie auta na recznym, pozaym sa roznice pomiedzy postojem a zatrzymaniem sie, wiec sam sobie przeczysz :mrgreen:

Kolczat pisze:o tej teflonowej oprawce nawet nie wiedzialem, ale i tak czy siak nigdy nie zostane namowiony na zostawianie auta na recznym, pozaym sa roznice pomiedzy postojem a zatrzymaniem sie, wiec sam sobie przeczysz :mrgreen:

Prawdopodobieństwo, że chwyci Ci ręczny w Audi 80 jest takie jak to, że zostawiając samochód na biegu ktoś delikatnie uderzy w tył/przód i przeskoczy rozrząd.