Forum Audi 80 Klub Polska

Witam. Podepnę się pod ten temat, aby nie zakładać nowego.
Mój problem jest następujący: sprawdziłem podciśnieniowy przyspieszacz zapłonu i gdy dmuchałem przez przewodzik do niego powietrze, to nie czułem żadnego oporu=pęknięta membrana.
Silnik pracuje dobrze nie ma problemu, odpala bardzo dobrze, dobrze się wkręca na obroty, ale na biegu jałowym delikatnie faluje wskazówka obrotomierza, po za tym wszystko jest ok.
Chciałbym wymienić ten przyspieszacz i na Alledrogo znalazłem coś takiego
http://allegro.pl/przyspieszacz-zaplonu ... 71729.html
Problem tkwi w tym, że musiałbym zwrócić stary przyspieszacz a zależy mi na czasie, bo auto potrzebne jest mi na codzień
Zostaje jeszcze kupno przyspieszacza na szrocie, ale to loteria, no w sumie można go sprawdzić. I jeszcze jedne pytanie: czy ktoś wymieniał przyspieszacz :?: Mógłby mi ktoś przedstawić przebieg prac, jak najmniej inwazyjny :?:
Proszę o odpowiedź

Słuchaj auto będzie chodziło świetnie i zapalało bo przyspieszacz podciśnieniowy nie ma nic do wolnych obrotów. Ten mechanizm stworzono aby reagował na obciążenia i zwiększanie obrotów silnika. Kup nowy gdyż taki defekt zwiększy Ci spalanie i stracisz na dynamice.

A spróbuj PRZEMYSŁAWIE zdjąć ten przewodzik z kapelusika aparatu zaołonowego i szczelnie go zaślepić .
Bo jeśli jak mówisz , przy dmuchaniu w niego nie było oporu = czyli że membranka pęknięta, to i przy ssaniu jest to samo, tylko że w drugą stronę.
Zaciągane jest tzw. lewe powietrze z aparatu zapłonowego i może przez to falują obroty.
Aż pójdę jutro do gara i zdejmę ten kabelek z grzybka i posłucham czy jest jakaś różnica.

a jak ma byc prawidłowo?? jak dmucham ma być opor czy jak sasysam powietrze ma byc opór???

W obie strony ma być opór .
Z tym , że przy zasysaniu czuć że opór ten jest taki sprężysty i jak dobrze zazezuję okiem to widzę jak zaznaczona na fotce błyszcząca dżwigienka się porusza.



Najlepiej jak jest pod ręką kawałek giętkiego przewodu. Zakłada się go na króciec siłowniczka i wszystko widać jak na dłoni.
Ostatnio nie miałem tego przewodu i jak zeskosiłem ślepia żeby zobaczyć co się dzieje, to jedno oko zostało mi w takiej wybałuszonej pozycji i dopiero po kilku browarach puściło i naszło na swoje .

Z obu przypadkach ma być opór jak napisał kolega. Zaciągając i puszczając bedziesz słyszał prace tego "nastawnika" podciśnieniowego i ruch halla o pewien kąt w aparacie..