Mianowicie mam problem z wolnymi obrotami - raz trzyma 950 a raz wogóle gaśnie na zimnym silniku. Ponadto nie dochodzi do odcinki, gdy jedzie sie na obrotach pomiedzy 1500-2000 szarpie. Strasznie wolno się rozpedza, na pierwszym biegu nie ma sily. Pali w granicach 18 - 25 litrów (na ogol jezdze w mieście). Może ktoś pomoże ogarnać mi ten problem? Dodam, ze przewody, świece, kopulka i palec zostaly wymienione, czujnik temp cieczy i inne z tym zwiazane takze. Dodam ze po kolizji rozrzadu nie chce chodzic na znakach na aparacie zaplonowym (trzeba delikatnie wyprzedzic, mimo ze 20 zaworowka powinna chodzic na zerze o czym wyczytalem na forum ), a na 0 gaz do konca a trzyma w granicach 100 - 200 obrotow i nie chce sie wkrecic i strzela w filtr na paliwie. (rozrzad i walki na 1000% dobrze ustawione, sprawdzane kilkanascie razy). Proszę o pomoc
