[Wszystkie] nierozwiązywalny problem z hamulcami :(
Jarewa, Chodzilo mi o blaszki ktore sa z tylu klocka, sa tak zaprojektowane zeby tlumic rezonans klocka glowsonix, dokrecajac kolo sruba przechodzi przez felge, tarcze i wkreca sie w piaste, bez sruby mozna krecic tarcza, a piasta stoi w miejscu Po to w ori zestawie kluczy do wymiany kola masz taki plastikowy kolek, ktory sie wkreca w piaste zeby podczas zakladania kola otwory w piascie i tarczy sie pokrywaly...
Więc jeszcze raz się zaprodukuję i powiem że musi być COŚ co powoduje pchanie płynu hamulcowego do cylinderka a ten napiera na klocki .
Tarcza czy piasta mogą być zwichrowane jak śmigło wentylatora , no i co z tego ? .
Po zwolnieniu nacisku na hamulec odepchną sobie klocki tak żeby nie przeszkadzały i się jedzie dalej . Nie ma żadnego hamowania a tym samym i grzania do czerwoności jak piszesz .
Owszem , będzie wyrywało kierownicę waliło , dudniło i inne temu podobne , ale to już inna brocha .
Hamowania nie będzie .
Tarcza czy piasta mogą być zwichrowane jak śmigło wentylatora , no i co z tego ? .
Po zwolnieniu nacisku na hamulec odepchną sobie klocki tak żeby nie przeszkadzały i się jedzie dalej . Nie ma żadnego hamowania a tym samym i grzania do czerwoności jak piszesz .
Owszem , będzie wyrywało kierownicę waliło , dudniło i inne temu podobne , ale to już inna brocha .
Hamowania nie będzie .
tak na mój rozum to się z Tobą Antoni muszę zgodzić i tak też sądziłem (kiera mi nie lata ładnie się prowadzi jadąc i hamując, czasem mam wrażenie jakby tyłek lekko uciekał ale to raczej nie ma związku), ale nie wiem co bo tam nie ma nic takiego przewody pompa i serwo... z tego tylko serwo się ostało nie zmienione ale wszyscy (sprzedawcy w sklepie i mechanicy) jakby się zmówili i upierają się że to nie ma prawa- zresztą odłączyłem wąż podciśnienia od serwa i też piszczało daleko nie jeździłem bo w razie awaryjnego hamowania mógłby być problem...
jeszcze jedno pytanie czy w czasie wciskania pedału hamulca (na postoju, auto zapalone) normalne jest że syczy w okolicach pedału hamulca za każdym razem i silnik nierówno chodzi, trzymając wyrównują się obroty??
a może zamienić kolejność przewodów na wyjściu z pompy hamulcowej?? co o tym sądzicie bezpieczne to będzie??
jeszcze jedno pytanie czy w czasie wciskania pedału hamulca (na postoju, auto zapalone) normalne jest że syczy w okolicach pedału hamulca za każdym razem i silnik nierówno chodzi, trzymając wyrównują się obroty??
a może zamienić kolejność przewodów na wyjściu z pompy hamulcowej?? co o tym sądzicie bezpieczne to będzie??
- Jarewa
- Forum Audi 80
- Posty: 8403
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 21:24
- Imię: Jarek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Głogów
Lub nie odepcha jak cylinderek jest zapieczony albo cięszko chodzi lub jak wyżej jak pisałem. Uszkodzone serwo nie gra roli w tym co najwyżej będzie małe wspomaganie. O syczeniu się nie wypowiadam bo wszystko zależy jaki to głos i skad się wydobywa dokłądnie tak na odległość nie do sprawdzenia. Gdyby pompka blokowała przepływ jak pisałem wyżej nie odpowietrzył byś.antoni pisze:Po zwolnieniu nacisku na hamulec odepchną sobie klocki tak żeby nie przeszkadzały i się jedzie dalej .
Cylinderka też nie jesteś w stanie sprawdzić dokładnie może być za mocno spasowany i kiedy jest zimny działa ok. A jak się rozgrzeje to bedzie blokować.
Musi być coś co wbrew Twojej woli ściska tarcze , czyli hamuje .
Coś poza pompą albo przez słabo już szczelną ( wewnątrz pompę ) pozwala płynowi hamulcowemu naciskać na tłoczka i go naciskać .
Wystarczy tu różnica poziomów zbiorniczka z płynem i zacisku przy kole i to ciśnienie słupa płynu ( hydrostatyczne ) będzie wystarczające żeby hamować .
Tylko zadaję sobie pytanie dlaczego jedno koło i odpowiadam zarazem .
No bo może jest najbliżej pompy .
Zresztą diabli wiedzą .
Mechanicy pomóżcie chłopu i nie róbcie sobie jajuf .
Coś poza pompą albo przez słabo już szczelną ( wewnątrz pompę ) pozwala płynowi hamulcowemu naciskać na tłoczka i go naciskać .
Wystarczy tu różnica poziomów zbiorniczka z płynem i zacisku przy kole i to ciśnienie słupa płynu ( hydrostatyczne ) będzie wystarczające żeby hamować .
Tylko zadaję sobie pytanie dlaczego jedno koło i odpowiadam zarazem .
No bo może jest najbliżej pompy .
Zresztą diabli wiedzą .
Mechanicy pomóżcie chłopu i nie róbcie sobie jajuf .
no dobra to rozbieram tłoczek po raz kolejny, lub założę ten stary co miałem bo ten jest na szrocie kupiony. Jak go rozebrałem wyczyściłem i złożyłem bez problemu leciutko ręką się wsunął. Ciężko mi jednak uwierzyć że oba (oryginalny i kupiony) są w ten sam sposób uszkodzone. A co myślisz o zamianie między sobą przewodów wychodzących z pompy?
- Jarewa
- Forum Audi 80
- Posty: 8403
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 21:24
- Imię: Jarek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Głogów
Nie ma takiej siły płyn na swobodnym przepływie. Po drugie pompa ma dwie komory pierwsza przednie koła druga tylnie. Odległość nie gra roli. Grawitacja i ciśnienie zawsze bedzie takie same na obydwuch kołach. Ja bede się upierał na cylinderku i jarzmie innej możliwośći nie ma bo przewody wymienił.antoni pisze:Coś poza pompą albo przez słabo już szczelną ( wewnątrz pompę ) pozwala płynowi hamulcowemu naciskać na tłoczka i go naciskać .
Wystarczy tu różnica poziomów zbiorniczka z płynem i zacisku przy kole i to ciśnienie słupa płynu ( hydrostatyczne ) będzie wystarczające żeby hamować .
[ Dodano: 2011-03-26, 21:33 ]
Czekaj ty sam tłoczek wymieniasz?
racja ale zacisk i jarzmo też wymienione, ze szrotu ale jednak...
nie cały zacisk- tłoczek 3 dni temu wyciągałem, oczyściłem, przesmarowałem (wazeliną za radą chłopaków ze sklepu- wcześniej nigdy nie smarowałem tłoczka nawet przy wymianie gumek uszczelniających) i założyłem ponownie. Mam w sumie 2 komplety zacisków i jarzm na obu ten sam efekt!
nie cały zacisk- tłoczek 3 dni temu wyciągałem, oczyściłem, przesmarowałem (wazeliną za radą chłopaków ze sklepu- wcześniej nigdy nie smarowałem tłoczka nawet przy wymianie gumek uszczelniających) i założyłem ponownie. Mam w sumie 2 komplety zacisków i jarzm na obu ten sam efekt!
- pawelrybak15
- Forum Audi 80
- Posty: 4321
- Rejestracja: 27 sty 2007, 21:15
- Lokalizacja: Miasto
- Kontakt:
Kolego a jakiej firmy masz ten zacisk który kupiłeś ze szrotu i ten ori ? Ja też mam problem z piszczeniem właśnie przedniego lewego hamulca, ale to na 100% wina zacisku i to stale nie piszczy, tylko czasem potrafi nie odbić. Zacisk to girling i już powoli nadaje się do wymiany, jak będe zmieniał to wpakuje Lucasa, albo coś innego porządnego bo girling to dziadostwo :evil:
ok! sprawdzę jutro- mam nadzieje że nie będzie padać . Wydaje mi się że u mnie trzeba użyć znacznej siły bo żeby cofnąć tłoczek przy wymianie klocków to musiałem nieźle się wysilić
Zaciski faktycznie Girling
o smarowaniu wyczytałem gdzieś na forum opla czy forda, ale specjalnym smarem, w sklepie nie mieli i powiedzieli że wazelina jest ok ale to tylko ten 1 raz poprzednio składany był na sucho a właściwie na płyn hamulcowy
Zaciski faktycznie Girling
o smarowaniu wyczytałem gdzieś na forum opla czy forda, ale specjalnym smarem, w sklepie nie mieli i powiedzieli że wazelina jest ok ale to tylko ten 1 raz poprzednio składany był na sucho a właściwie na płyn hamulcowy