[B4 ABK] Wolno wkręca się na obroty, szarpie
Francis1982 aspektów jest wiele, lepsza cyna (czyt twarda) czyli ta która ma wyższą temperaturę topnienia i zawiera więcej węgla (który jest wykorzystywany jako warstwa oporowa w potencjometrach) może nie robi różnicy przy układach elektrycznych w których minimalne oporności nie mają wiele do gadania tym bardziej że są to układy stworzone do lutowania, jednakże na sondzie masz pracę na zakresie od 0 do 1V i po pierwsze minimalne zmiany wartości napięć skutecznie zmieniają spalanie auta wystarczy że spoiwo da minimalną oporność i niech ci się sinusoida nawet o 0,1 V zmieni i już masz jakieś 1,5L/100 w plecy czyż nie? Dobrą rzeczą zatem użyć cyny pozbawionej węgla ale tutaj pojawia się problem niskiej temperatury topliwości. Może i nie rozpłynie się pod temperaturą 90st z racji że przewody są blisko silnika ale tu przecież wielką rolę odgrywa rozszerzalność cieplna. Kilka razy cyna rozgrzeje się i ostudzi i masz piękny popękany zimny lut jak w większości układów w aucie które świrują - nawiąże tu do słynnego przekaźnika nr 30 niby daleko od silnika ale pierwszy się chrzani jeśli chodzi o lutowanie.
Teoria o oporności cyny na łączeniu lambda maglowana była x razy na forum. To nie jest wyssane z palca. Może i sztuką jest lutowanie fakt... ale zamiast ryzykować zapodaniem swoistego mikroopornika na sondę albo zlutowanie badziewną cyną pozbawioną węgla podatną na różnicę temperatur to już wolę na kostkę skręcić albo jak kolega krisiun1 napisał na zaciskane końcówki. Albo będzie pewne połączenie albo go wcale nie będzie jak się przewody rozłączą czy ukręcą i koniec.
Kolejna rzecz widziałem już opinie że przewód sygnałowy sondy traktuje się jak falowód z ekranowaniem(ekranem w tym przypadku jest masa która jest w wiązce razem z zielonym przewodem sondy idącym do ecu) Ile w tym prawdy tego nie wiem. Za oftop przepraszam ale dajmy na ten przykład przewód od anteny satelitarnej jak przetniesz i połączysz ponownie czy na skręcenie czy na lutowanie to rób co chcesz sygnału na dekoderze nie będzie chyba, że podejmiesz się lutowania ekranowania przewodu (ta srebrna folia) ale i tak sygnał będzie tak czy inaczej gorszy.
Co do tego że miałeś kiedyś lutowane i było ok. Z pracy auta tego nie poznasz ale może odbić się na spalaniu. Tak jak kolega napisał wyżej że ma wartości 0,6V (bo chyba nie 6V) to mimo wszystko dawka bogatsza niż stechiometryczna (0,75V) i to może wynikać z lutowania. Spalanie może być dla ciebie normalne niech by było w okolicach 10 l /100 na ten przykład i żyjesz w nieświadomości że jest możliwość ze może być jeszcze niżej np 9.5 l / 100.
Chodzi głownie o sztukę żeby audi miało duszę, kopa i jak najmniej paliło i nie wk**wiało właściciela czyż nie :mrgreen: :mrgreen:
Teoria o oporności cyny na łączeniu lambda maglowana była x razy na forum. To nie jest wyssane z palca. Może i sztuką jest lutowanie fakt... ale zamiast ryzykować zapodaniem swoistego mikroopornika na sondę albo zlutowanie badziewną cyną pozbawioną węgla podatną na różnicę temperatur to już wolę na kostkę skręcić albo jak kolega krisiun1 napisał na zaciskane końcówki. Albo będzie pewne połączenie albo go wcale nie będzie jak się przewody rozłączą czy ukręcą i koniec.
Kolejna rzecz widziałem już opinie że przewód sygnałowy sondy traktuje się jak falowód z ekranowaniem(ekranem w tym przypadku jest masa która jest w wiązce razem z zielonym przewodem sondy idącym do ecu) Ile w tym prawdy tego nie wiem. Za oftop przepraszam ale dajmy na ten przykład przewód od anteny satelitarnej jak przetniesz i połączysz ponownie czy na skręcenie czy na lutowanie to rób co chcesz sygnału na dekoderze nie będzie chyba, że podejmiesz się lutowania ekranowania przewodu (ta srebrna folia) ale i tak sygnał będzie tak czy inaczej gorszy.
Co do tego że miałeś kiedyś lutowane i było ok. Z pracy auta tego nie poznasz ale może odbić się na spalaniu. Tak jak kolega napisał wyżej że ma wartości 0,6V (bo chyba nie 6V) to mimo wszystko dawka bogatsza niż stechiometryczna (0,75V) i to może wynikać z lutowania. Spalanie może być dla ciebie normalne niech by było w okolicach 10 l /100 na ten przykład i żyjesz w nieświadomości że jest możliwość ze może być jeszcze niżej np 9.5 l / 100.
Chodzi głownie o sztukę żeby audi miało duszę, kopa i jak najmniej paliło i nie wk**wiało właściciela czyż nie :mrgreen: :mrgreen:
- Pieterb
- Forum Audi 80
- Posty: 11730
- Rejestracja: 02 sty 2009, 17:59
- Imię: Piotr
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Zamość
Rzeczywiście mój błąd z tymi 6V oczywiście że 0,6V :oops:
A pytam dlatego że teść ostatnio wymianiał sondę w Seacie, i ją polutował mimo że w instrukcji tejże uniwersalnej sondy było wyraźnie napisane że niewolno przewodów lutować(niestety nie wyjaśniono dlaczego) i teraz sonda pracuje bardzo nisko!
Zastanawiam się czy u mnie nie jest tak samo że poprzedni właściciel mojego auta nie wymienił sondy właśnie tak, że ją polutował - muszę wjechać na kanał i posprawdzać przewody do sondy!
Wszystko inne posprawdzałem i wychodzi że jest git.
To chciałem wiedzieć Vathaz <ok>
A pytam dlatego że teść ostatnio wymianiał sondę w Seacie, i ją polutował mimo że w instrukcji tejże uniwersalnej sondy było wyraźnie napisane że niewolno przewodów lutować(niestety nie wyjaśniono dlaczego) i teraz sonda pracuje bardzo nisko!
Zastanawiam się czy u mnie nie jest tak samo że poprzedni właściciel mojego auta nie wymienił sondy właśnie tak, że ją polutował - muszę wjechać na kanał i posprawdzać przewody do sondy!
Wszystko inne posprawdzałem i wychodzi że jest git.
To chciałem wiedzieć Vathaz <ok>
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Dużo się zastanawiałem nad tym i nie pasuje mi parę rzeczy.
- traktowanie przewodu jako falowód? Niemożliwe. Od sondy idzie goły (bez ekranu) do wtyczki (możliwe ekranowanej) i dalej ekran do ECU. Wystarczy parę cm nieekranowanego kabla żeby nałapał zakłóceń. Poza tym w dekoderze z satelity mamy GHz MHz a z sondy co najwyżej kHz.
- gdyby cyna mogła się tak zmieniać pod wpływem tak niskich temperatur jak 100 st. to żadna karta graficzna lub procesor nie mogłyby być tak mocowane. Krzem wytrzymuje więcej niż 100 i akurat jego temperatura pracy jest zbliżona do silnika. Poza tym zawsze przed demontażem sondy rozgrzewam kata żeby łatwiej było wykręcić sondę i nigdy się jeszcze nie poparzyłem.
-ale wymyśliłem coś innego. Prawdopodobnie układ wewnątrz sondy jest tak wrażliwy, że każda ingerencja napięcia z zewnątrz w przewód sygnałowy uszkadza go już przy samym montażu. Chodzi mi o to, że zdecydowana większość ludzi używa lutownic transformatorowych, które jak wiadomo zawsze mają jakieś tam napięcie na końcu tego druta. Nie wolno na przykład lutować taką lutownicą głowic magnetofonowych, bo wówczas głowica dostaje zbyt duże napięcie plus prądy wirowe. Z drugiej strony jak delikatny musi być układ żeby reagować na ileś tam atomów tlenu... Wydaje mi się, że lutownica transformatorowa na dzień dobry psuje sondę.
- traktowanie przewodu jako falowód? Niemożliwe. Od sondy idzie goły (bez ekranu) do wtyczki (możliwe ekranowanej) i dalej ekran do ECU. Wystarczy parę cm nieekranowanego kabla żeby nałapał zakłóceń. Poza tym w dekoderze z satelity mamy GHz MHz a z sondy co najwyżej kHz.
- gdyby cyna mogła się tak zmieniać pod wpływem tak niskich temperatur jak 100 st. to żadna karta graficzna lub procesor nie mogłyby być tak mocowane. Krzem wytrzymuje więcej niż 100 i akurat jego temperatura pracy jest zbliżona do silnika. Poza tym zawsze przed demontażem sondy rozgrzewam kata żeby łatwiej było wykręcić sondę i nigdy się jeszcze nie poparzyłem.
-ale wymyśliłem coś innego. Prawdopodobnie układ wewnątrz sondy jest tak wrażliwy, że każda ingerencja napięcia z zewnątrz w przewód sygnałowy uszkadza go już przy samym montażu. Chodzi mi o to, że zdecydowana większość ludzi używa lutownic transformatorowych, które jak wiadomo zawsze mają jakieś tam napięcie na końcu tego druta. Nie wolno na przykład lutować taką lutownicą głowic magnetofonowych, bo wówczas głowica dostaje zbyt duże napięcie plus prądy wirowe. Z drugiej strony jak delikatny musi być układ żeby reagować na ileś tam atomów tlenu... Wydaje mi się, że lutownica transformatorowa na dzień dobry psuje sondę.
co do satelit i ekranowania sondy pisałem że nie mam pewności nad prawdą tej teorii mówiłem tylko że gdzieś już czytałem takie wypowiedzi ale ile w tym prawdy było tego nie wiem.
Zresztą przecie napisałem że układy cyfrowe na płytkach pcb są stworzone do lutowania więc także użycie twardej odpornej na wysoką temp, węglowej cyny często z mieszanką ołowiu nie stanowi problemu jest to wręcz wskazane układy są przystosowane do tego. Tak po za tym cyna na takiej grafie zmienia swoje właściwości już przy ~200 stopni (zależy od jakości cyny) także też nie mów że kilkukrotne przegrzanie do 100 i ochłodzenie nie sprawi po czasie że połączenie w końcu pęknie (już o sezonie zimowym nie wspomnę skok z 90-100 stopni na -20 po zgaszeniu silnika podczas mrozu). Ba nawet na twoim przykładzie karty graficznej ci przedstawię filmik (trochę z jajem) zobacz jak to na grafice nie występują zimne luty a przecież różnica temperatur pi razy oko od pokojowej 20 st do 90 w stresie.
podgrzanie do 190 st w piekarniku i grafa jak nowa.
Zauważ że w pobliżu silnika nic nie jest lutowane wszystko na złączkach wisi nawet wnętrze przepływomierza blaszki przylegają do płytki, nie są lutowane to wynika nietrwałości połączenia lutowanego na szoki termiczne cyna po prostu pęka przy dużej różnicy temperatur i tak jest.
Zapewniam cię że gdyby karta graficzna pracowała w zimie na mrozie i rozgrzewała się do 90 stopni i co noc "parkowałbyś" ją pod chmurką to by te połączenia lutowane obojętnie jakbyś pięknie ich nie zrobił szlag jasny trafi za przeproszeniem w bardzo krótkim czasie. Nie porównuj elementów pc-ta bo to to pracuje w temperaturze pokojowej a skoki temperatur wahają się od 20 do 60-70 stopni (btw i tak pojawiają się pęknięcia lutów) a co dopiero jakby sezon zimowy przechodziły jak każde auto.
Co do teorii z lutownicą bardzo logiczne, być może to też jest jedną z przyczyn zakazu. Jednak z drugiej strony jak dotykasz jeszcze zimnego grota lutownicy pod napięciem to przecież nie kopie cię prąd prawda nawet jakbyś się grzejnika złapał. Sprawdziłem nawet przed sekundą swoją transformatorówkę woltomierzem. Napięcie rzędu kilku voltów pojawia się na ułamek sekundy przy naciśnięciu przycisku lutownicy potem znika. Nie wiem czy ktokolwiek lutuje w taki sposób że przykłada najpierw lutownice a dopiero potem ją włącza. Teoria jest dobra ja jednak obstawiałbym wysokie pole magnetyczne które towarzyszy włączonej lutownicy jeśli już ona na coś wpływa. I przy okazji to właśnie pole magnetyczne lutownicy zabija głowice magnetofonowe (z samej nazwy nawet można wywnioskować) a nie jej napięcie.
chyba nie myślisz że cyna cynie jest równa i ta sama cyna którą masz w ręku jest tą samą cyną która jest na kartach graficznych.gdyby cyna mogła się tak zmieniać pod wpływem tak niskich temperatur jak 100 st. to żadna karta graficzna lub procesor nie mogłyby być tak mocowane
Zresztą przecie napisałem że układy cyfrowe na płytkach pcb są stworzone do lutowania więc także użycie twardej odpornej na wysoką temp, węglowej cyny często z mieszanką ołowiu nie stanowi problemu jest to wręcz wskazane układy są przystosowane do tego. Tak po za tym cyna na takiej grafie zmienia swoje właściwości już przy ~200 stopni (zależy od jakości cyny) także też nie mów że kilkukrotne przegrzanie do 100 i ochłodzenie nie sprawi po czasie że połączenie w końcu pęknie (już o sezonie zimowym nie wspomnę skok z 90-100 stopni na -20 po zgaszeniu silnika podczas mrozu). Ba nawet na twoim przykładzie karty graficznej ci przedstawię filmik (trochę z jajem) zobacz jak to na grafice nie występują zimne luty a przecież różnica temperatur pi razy oko od pokojowej 20 st do 90 w stresie.
podgrzanie do 190 st w piekarniku i grafa jak nowa.
Zauważ że w pobliżu silnika nic nie jest lutowane wszystko na złączkach wisi nawet wnętrze przepływomierza blaszki przylegają do płytki, nie są lutowane to wynika nietrwałości połączenia lutowanego na szoki termiczne cyna po prostu pęka przy dużej różnicy temperatur i tak jest.
Zapewniam cię że gdyby karta graficzna pracowała w zimie na mrozie i rozgrzewała się do 90 stopni i co noc "parkowałbyś" ją pod chmurką to by te połączenia lutowane obojętnie jakbyś pięknie ich nie zrobił szlag jasny trafi za przeproszeniem w bardzo krótkim czasie. Nie porównuj elementów pc-ta bo to to pracuje w temperaturze pokojowej a skoki temperatur wahają się od 20 do 60-70 stopni (btw i tak pojawiają się pęknięcia lutów) a co dopiero jakby sezon zimowy przechodziły jak każde auto.
sam sobie teraz odpowiedziałeś. Widzisz teraz, że rozgrzanie lekko stalowego kata wystarczyło żeby rozszerzyć go na tyle, żeby wykręcić sondę, to wyobraź sobie co się dzieje z o wiele bardziej miękką (co za tym idzie o wiele bardziej podatną na rozszerzanie cieplne) cyną kiedy temperatura będzie się bujać od minusowych do 90 st pracy silnika.zawsze przed demontażem sondy rozgrzewam kata żeby łatwiej było wykręcić sondę i nigdy się jeszcze nie poparzyłem.
Co do teorii z lutownicą bardzo logiczne, być może to też jest jedną z przyczyn zakazu. Jednak z drugiej strony jak dotykasz jeszcze zimnego grota lutownicy pod napięciem to przecież nie kopie cię prąd prawda nawet jakbyś się grzejnika złapał. Sprawdziłem nawet przed sekundą swoją transformatorówkę woltomierzem. Napięcie rzędu kilku voltów pojawia się na ułamek sekundy przy naciśnięciu przycisku lutownicy potem znika. Nie wiem czy ktokolwiek lutuje w taki sposób że przykłada najpierw lutownice a dopiero potem ją włącza. Teoria jest dobra ja jednak obstawiałbym wysokie pole magnetyczne które towarzyszy włączonej lutownicy jeśli już ona na coś wpływa. I przy okazji to właśnie pole magnetyczne lutownicy zabija głowice magnetofonowe (z samej nazwy nawet można wywnioskować) a nie jej napięcie.
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
mi gazowcy przy montazu instalacji lutowali przewód od symulatora do wtyczki sondy i sonda nie oscylowała w pełnym zakresie i nawet nie wiedziałem czego to przyczna radze sprawdzic instalacje czy nie lutował ktos za was
kupiłem taką rok temu i juz padła dzis zamówiłem bosha za 210zł <ok>Francis1982 pisze:Dziś kupiłem sondę zamiennik TNK za 79 złotych 4 przewodową
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
tak czy inaczej winne zimne luty, które btw i tak by się tworzyły w komorze silnika obojętnie na jakichkolwiek przewodach byłyby zrobione.okazało się że przewody z sondy są stalowe i lut może wydawać się prawidłowy ale on na dzień dobry i tak już jest zimny.....
sonda - heh miałem Bosal-a rok temu kupiona za 115 zł... w tej chwili mam stałą wartość 0,29V i bagatela 19l/100 km xD podpiąłem na razie przez emulator sondy na 0,45V w trasie spada do 13l/100 km. Ustawiłem tak byle mniej odrobinę palił dopóki gotówka na porządnego boscha się nie pojawi nigdy więcej zamienników to padło totalne.
Swoją drogą i tak planuję w najbliższym czasie generalke silnika bo troszkę krwawi + zwiększenie kompresji (w tej chwili 10,5; 11; 11; 14,5 bar także nie za równo pewnie uszczelniacze do ogarnięcia i kilka uszczelek, nie dymi na niebiesko). Potem masowe czyszczenie jakieś audio kilka zaprawek od odprysków + polera, gleba, fela ;D i niech się toczy i świeci jak psu coś na wiosnę ;D <ok>
na benzynie nie ma mowy o strzałach przecież w kolektorze dolotowym nie masz benzyny O.o wszystko jest na wtryskach. Strzały to tylko i wyłącznie 1 i 2 gen gazu + nieodpowiednio dobrana mieszanka ew. kiepski stan instalacji WN (i tak musi być w gazie).Jest sytuacja, że silnik chodzi na wolnych obrotach i nagle dodam gazu tą dźwignią przepustnicy to dziś usłyszałem strzał w przepływomierzu. To na benzynie. Parę razy już tak miałem. Takie jakby stłumione strzelenie. Czy nie mam uziemionej przepływki? Guma wygląda na całą.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 7334
- Rejestracja: 25 sty 2007, 08:37
- Imię: Andrzej Cz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
Jeśli jest coś nie tak np. uboga mieszanka mocno uszkodzony układ zapłonowy to może strzelić nawet na benzynie przy wielopunktowym wtrysku. Bo benzyna jest podawana przed zaworem i w kanale przed zaworem jest mieszanka palna. A o strzał trudno w takim wypadku bo zazwyczaj podawane jest paliwo bardzo precyzyjnie.Vathaz pisze:na benzynie nie ma mowy o strzałach przecież w kolektorze dolotowym nie masz benzyny O.o wszystko jest na wtryskach. Strzały to tylko i wyłącznie 1 i 2 gen gazu + nieodpowiednio dobrana mieszanka ew. kiepski stan instalacji WN (i tak musi być w gazie).Jest sytuacja, że silnik chodzi na wolnych obrotach i nagle dodam gazu tą dźwignią przepustnicy to dziś usłyszałem strzał w przepływomierzu. To na benzynie. Parę razy już tak miałem. Takie jakby stłumione strzelenie. Czy nie mam uziemionej przepływki? Guma wygląda na całą.
Ja kiedyś dałem za duże dysze do wtryskiwaczy gazu w sekwencyjnej instalacji (wkrętki robione na zdejmowanym kolektorze tuż przy wtryskiwaczach PB).
Mnożnik przez te dysze wyszedł bardzo niski, czasy wtrysku weszły na obszar nieobsługiwany przez Valteki i sobie postrzeliwało. Ale nie były to wystrzały po których dzwoniło w uszach.
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Kolego Vathaz dlaczego chcesz robić glebę? Już nie raz bym wjechał w d.... kolesiowi na przejeździe kolejowym bo matoł niemal stanął przede mną... I to była też 80 Cabrio i to jeszcze chyba amerykańska wersja. W każdym bądź to nie na polskie drogi. Pamiętam jak dziś, że ledwo wyhamowałem. Szkoda autka. Nie żal ci tego pięknego mięciutkiego zawieszenia?
Przepraszam administrację za dygresję.
A po wymianie sondy dalej muł. Przeciągnąłem go na 3 biegu i przy 4000-4500 mi odciął wtryski. Po tym zdarzeniu komputer jakby przeszedł w inny stan i jazda powyżej 2000 rpm była niemożliwa. A do 2000 rpm szarpało przy próbie utrzymania stałej prędkości. hm.....
Jutro dalsza część grzebania po kablach z sondy....
P.S. Skręciłem sondę na kostki bo te całe konektory aluminiowe... nie wierzę w to.
Przepraszam administrację za dygresję.
A po wymianie sondy dalej muł. Przeciągnąłem go na 3 biegu i przy 4000-4500 mi odciął wtryski. Po tym zdarzeniu komputer jakby przeszedł w inny stan i jazda powyżej 2000 rpm była niemożliwa. A do 2000 rpm szarpało przy próbie utrzymania stałej prędkości. hm.....
Jutro dalsza część grzebania po kablach z sondy....
P.S. Skręciłem sondę na kostki bo te całe konektory aluminiowe... nie wierzę w to.
aldi no tego nie wiedziałem no ale człowiek ciągle się uczy
Francis1982 nie mówię tu o totalnym tarciu tłumika po ziemi tyle co odrobinę zmniejszyć prześwit góra -20mm o ile znajdę taki zawias. Pierwsze co to jednak silnik do ogarnięcia pójdzie i jakaś ładna fela. Zawias to tylko jak do kompletu będzie brakować lekkiego obniżenia :evil: ale to nie ten temat.
Wracając do tematu Francis1982 jak pokasowałeś błędy i wymieniłeś sondę nadal masz takie cyrki i o ile nie bawiłeś się w odpinanie przepływki czy wszelkich czujników to sprawdź teraz jakie błędy ci wykrywa.
Francis1982 nie mówię tu o totalnym tarciu tłumika po ziemi tyle co odrobinę zmniejszyć prześwit góra -20mm o ile znajdę taki zawias. Pierwsze co to jednak silnik do ogarnięcia pójdzie i jakaś ładna fela. Zawias to tylko jak do kompletu będzie brakować lekkiego obniżenia :evil: ale to nie ten temat.
Wracając do tematu Francis1982 jak pokasowałeś błędy i wymieniłeś sondę nadal masz takie cyrki i o ile nie bawiłeś się w odpinanie przepływki czy wszelkich czujników to sprawdź teraz jakie błędy ci wykrywa.
tutaj zapytam bardziej starszych stażem na forum członków - czy to nie czasem spowodowane wypadaniem zapłonu? Bo jeśli się nie mylę to albo masz przestawiony rozrząd albo masz coś uszkodzone na układzie WN obadaj kopułkę palec czy nie są wytarte, świece, przeczyść Halotron też może nie domaga. Pisałeś ostatnio że potraktowałeś acetonem krokowca i przepływkę kontaktem i obroty stoją jak wryte. Także rozumiem że auto nie może się rozbujać. Pierwsze co to sprawdź błędy. Jak tam winowajcy nie będzie to ja stawiam na przestawienie zapłonu.Przeciągnąłem go na 3 biegu i przy 4000-4500 mi odciął wtryski. Po tym zdarzeniu komputer jakby przeszedł w inny stan i jazda powyżej 2000 rpm była niemożliwa. A do 2000 rpm szarpało przy próbie utrzymania stałej prędkości. hm.....
panowie szybkie pytanie:gazowcy podpieli dwa przewody do sondy które idą od emulatora (stag50 II gen) fioletowy podpiety bezposrednio do sondy i szary który idzie do kompa
i teraz pytanie: mam blosa i nową sonde boscha, czy teraz zostawic tak jak jest zeby emulator emulował sonde czy wrócic do fabrycznego podłączenia i odciąc te dwa kabelki i podłączyc ori zielony przewód sygnałowy do sondy
czy moze to nie ma znaczenia przy blosie bo to w sumie juz I gen
i teraz pytanie: mam blosa i nową sonde boscha, czy teraz zostawic tak jak jest zeby emulator emulował sonde czy wrócic do fabrycznego podłączenia i odciąc te dwa kabelki i podłączyc ori zielony przewód sygnałowy do sondy
czy moze to nie ma znaczenia przy blosie bo to w sumie juz I gen
romeo zależy czy masz gaz ustawiony "na śrubę" czy jest silniczek krokowy gazu bo tym głownie różni się I gen od II. Komputer masz od II. U mnie jest tak samo emulator Bingo M i non stop wysyła 0,45V sygnał stały i na benie i na gazie co dość mnie irytuje. Koledzy z forum poradzili żeby podpiąć zielony równolegle i do sondy i do fioletowego emulatora, a szary (ten który podstawia wartość sondy) albo zostawić luzem albo zmasować. U mnie po tej operacji dopiero się dowiedziałem że sondę szlag trafił bo pracuje na 0,29V wartości stałej. Nigdy bym się tego nie dowiedział bo czy sonda działała czy nie emulator i tak robił swoje nie wiem czy nie mam kompa gazu uszkodzonego.
W każdym razie gen I gaz na śrubę = nie potrzebne mu dane z sondy bo niczego ona nie reguluje
II gen gaz na krokowcu = sonda reguluje otwarcie silnika krokowego musi być takie wpięcie ale to jak mówię koledzy z forum radzili żeby puścić sygnał bezpośrednio z sondy na ecu i na emu bez emulatora.
PS. blos zakłada się zamiast mieszalnika z tego co mi wiadomo i nie słyszałem żeby było konieczne ściąganie wtedy krokowca co za tym idzie nie słyszałem też żeby blos oznaczał że jest to tylko I gen gazu. Jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi
W każdym razie gen I gaz na śrubę = nie potrzebne mu dane z sondy bo niczego ona nie reguluje
II gen gaz na krokowcu = sonda reguluje otwarcie silnika krokowego musi być takie wpięcie ale to jak mówię koledzy z forum radzili żeby puścić sygnał bezpośrednio z sondy na ecu i na emu bez emulatora.
PS. blos zakłada się zamiast mieszalnika z tego co mi wiadomo i nie słyszałem żeby było konieczne ściąganie wtedy krokowca co za tym idzie nie słyszałem też żeby blos oznaczał że jest to tylko I gen gazu. Jeśli się mylę niech mnie ktoś poprawi
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
W sumie to muszę zrobić jeszcze jedną rzecz. Mam tam "drugą stronę " sondy do ogarnięcia czyli tam, gdzie przychodzą wtyczki z ori sondy gdyby była. I wyczytałem tu na forum gdzieś, że jak się odepnie akusia na jakiś czas (chyba pół godziny) to komp się sam resetuje (zostaje wymazane wszystko z pamięci). Wówczas należy podpiąć akuś, uruchomić silnik i ECU się sam zaadaptuje. Silnik ma pracować na wolnych obrotach aż do włączenia się wentylatorów chłodnicy. Kabel do diagnostyki znów mi padł. Po wypłacie zamówię chyba Viakena.....
Co do zapłonu może być leciutko za wczesny.....
A za rozrząd dam głowę uciąć że wszyściutko punkt w punkt. Sam robiłem wielokrotnie.
Co do Halla to słyszałem, że on albo działa albo nie działa (w sumie nigdy go nie widziałem). Wymieniłbym na swój stary aparat ale się boję..... przestawienia. Pamiętam, że przed podpięciem na nowo gazu (po wymianie silnika) chodził jak szatan.
A zapłon nie może wypadać bo wówczas czuł bym zapach niespalonego gazu. odcięcie polega na wyłączeniu wtryskiwaczy czyli komp na jakiejś podstawie głupieje....
dziś bedem dalej szukać
Co do zapłonu może być leciutko za wczesny.....
A za rozrząd dam głowę uciąć że wszyściutko punkt w punkt. Sam robiłem wielokrotnie.
Co do Halla to słyszałem, że on albo działa albo nie działa (w sumie nigdy go nie widziałem). Wymieniłbym na swój stary aparat ale się boję..... przestawienia. Pamiętam, że przed podpięciem na nowo gazu (po wymianie silnika) chodził jak szatan.
A zapłon nie może wypadać bo wówczas czuł bym zapach niespalonego gazu. odcięcie polega na wyłączeniu wtryskiwaczy czyli komp na jakiejś podstawie głupieje....
dziś bedem dalej szukać
w ten sposób co mówisz adaptuje się brat ABT. ABK adaptuje się automatycznie podczas pracy auta nie trzeba nic odpinać czekać na wentylatory to nic nie da.
Druga sprawa
a wcześniej
umówmy się gaz = wciśnięcie pedału, lpg = praca na gazie
sprecyzuj czy szukasz wady podczas pracy na benzynie czy na gazie bo przez to i ja i inni Cię nieświadomie wprowadzają w błąd
tak jak w tym poście
nie wiem czy jest coś więcej do powiedzeniaCo do zapłonu może być leciutko za wczesny.....
i mimo to sprawdził bym rozrząd bo wystarczy że przeskoczy sam o zęba i jest kicha.A za rozrząd dam głowę uciąć że wszyściutko punkt w punkt....
...pamiętam, że przed podpięciem na nowo gazu (po wymianie silnika) chodził jak szatan.
mnóstwo opisów na forum o hallu który robił burdel na zapłonie i działał. O ile się nie mylę hallotron można wyjąć bez demontażu całego aparatu.Co do Halla to słyszałem, że on albo działa albo nie działa
Druga sprawa
A zapłon nie może wypadać bo wówczas czuł bym zapach niespalonego gazu
a wcześniej
kurcze... zdecyduj się czy piszesz o nieprawidłowej pracy na benie czy na lpg. Pisałem już Ci raz jeśli na benie chodzi dobrze a na gazie nie to nie grzeb po peryferiach auta bo masz tylko źle ustawioną instalacje lpg a nie grzebiesz po aucie :shock: ... bo jeśli przez wszystkie posty na forum pierw mówisz o strzałach na benzynie a teraz mówisz o pracy na gazie... to się nie zrozumiemy. :roll:...dodam gazu tą dźwignią przepustnicy to dziś usłyszałem strzał w przepływomierzu. To na benzynie.
umówmy się gaz = wciśnięcie pedału, lpg = praca na gazie
sprecyzuj czy szukasz wady podczas pracy na benzynie czy na gazie bo przez to i ja i inni Cię nieświadomie wprowadzają w błąd
tak jak w tym poście
w tym momencie już nie wiem czy chodzi ci o wtryski benzyny czy lpgPrzeciągnąłem go na 3 biegu i przy 4000-4500 mi odciął wtryski.