witam napotkał mnie ostatnio taki to problem , w niedziele zrobiłem jakies 500km trasy, wróciłem postawilem auto, po jakies 3h wsiadam i jade, a tu nagle podczas wcisniecia sprzegła auto zgasło :shock: zjechałem na przystane zeby nie stac na drodze, odpalał be zproblemu, lecz na wolnych obrotach szarpnął dwa arzy i zaraz silnik przestał chodzic, odpalielm auto przegoniłem troszku i było git. Mw poenidziełek wymieniłęm filtry powietrza,paliwa i oleju z olejem włacznie. Myslałęm ze to przyczyna starych filtrów bo problem znikł lecz pojawił sie wczoraj znowu :evil: od lutego nosze sie zamiarem wymiany silnika lecz nie umie dojsc do tego jesli przyczyna nie były filtry to co to może byc :?:
dydo85, czamu nie powiedziałes ze ci gasnie na spocie. To masz przez ten czujnik wału jak traci kontakt lub jest uszkodzony to silnik chodzi ale czasami szarpnie albo zgasnie i nie koniecznie z tego powodu błąd może wyskoczyć.
gaśniecie stało sie coraz bardziej uciązliwe, po telefonach do kostrza powiedizał ze mozliwy czujnik połozenia wału i ze mam szukac szarej kostki, lecz takowej u mnie nie było widac :roll: ponowe podłaczenia VAGa i wyskoczył bład 00518 czujnik kata obrotowego wału korbowego G-28. namacalnie zaczałem szukac kabel od czujnika az doszedłęm do kostki która była cała zaizolowana taśma po od izolowaniu jej nastał :shock:
zdjecie robione telefonem wiec zła jakosc jak sie okazało była tylko jedna czesc kostki ta od silnika a od scinay grodziowej kable były wlutowane na piny :evil: ktos keidys musiał ładną rzexbe robic... okazało sie ze jeden kabelek sie odlutował, pozostałosc kostki została dorobiona, wszystok zlutowane, bledów brak chce podziekować koledze kostrz za pomoc diagnozyjnonaprowadzająco telefoniczna oraz jugo007 za VAGa oraz dorobienie z uzyczeniem kostki.