[B4 1.9TD AAZ avant] SŁABY?
[B4 1.9TD AAZ avant] SŁABY?
Witam, mam pytanie odnoście mojego AAZeta, w zasadzie kilka, bo jestem troche skołowany.
Ale po kolei.
Autko zaczęło mi słabnąć. Doszło do tego ze 2 osoby po górkę (bez bagaży) i na "wysokiej" czwórce miałem 80km/h i nic poza tym. turbina raz działała, raz nie, tzn. działała, ale ciszej, jakby na "pół gwizdka". ale o to juz pytałem i DZIĘkI Wam pojechałem do mechanika.
wasze podpowiedzi były słuszne. To była "Złota Jesień" turbiny. Mechanik to potwierdził.
Z wielu forów, rozmów i zapytań, większość osób poleciła mi Mielec. Turbinę wysłałem, za 4 dni przyszła, piękna i lśniąca. I tu się zaczyna moja "kwadratura koła".
Mechanik stwierdzając "końcówkę" turba, zdjął główny, gruby wąż gumowy i poruszał ośką, tą główną, od łopatek. Powiedział, że są luzy i to przez to, turbina wibruje (przez luzy), a nie "kręci". Sęk w tym, że w tej regenerowanej, też się rusza ta ośka, góra-dół i lewo-prawo. Zdziwiłem się, ale myślę, może tak jednak ma być? Montaż przebiegł zdecydowanie szybciej, niż demontaż, wymieniłem przewody podciśnieniowe, olej, filtr oleju, uszczelkę pod miską i wyczyściłem miskę. Żeby olej był czyściutki i żadne "parchy" do nowej turbinki się przypadkiem nie dostały.
Autko wcześniej niekopciło, nie chodziło głośniej, nie chrobotało nic w nim i nie pobierał oleju. Teraz też tak jest. A TURBO PRACUJE IDENTYCZNIE. Auto jest słabe. Przejechałem 800 km, bardzo delikatnie, wolne rozpędzanie, czekanie po zapaleniu i przed zgaszeniem, rozpędzanie i wyprzedzanie max. w prędkości 90-110 km/h. Uznałem to za jakby swoiste docieranie, w nadziei , że się ułoży. Ale nie. Jest jak było, a 800 PLN w portfelu niema.
No to za telefon i do Mielca, ze wysyłam turbinę do reklamacji. ale gość mi na to, ze czy wszystko "przed turbiną" ma ok. Czyli ciśnienia we wtryskach, spaliny itd. Szczerze mówiąc zgłupiałem. Zadzwoniłem do jednego z najlepszych warsztatów od niemieckich diesli na południową Polskę w celu umówienia się na kompletną diagnostykę silnika i Pan mi powiedział, że to o co proszę ma nie wielki wpływ na "objawy mojej turbiny" ale gdy powiedziałem mu. że potrzebuję tego, żeby wykluczyć to WSZYSTKO "PRZED TURBINĄ", zgodził się. Koszt będzie 200 zl z częściami. W tym pomiar wtrysków, pompy, ciśnień, kompresji itd.. Koszt nie stanowi problemu.
I tu moje pytania:
1. Czy ta ośka ma się ruszać czy nie (bo Mielec mówi, że jeśli nawet, to jest to zgodne z wskazaniami wyważarki i ze jest 100% sprawne).
2. Czy faktycznie silnik ma tak ogromny i znaczący wpływ na turbo, czy to ściema mielca i próba wyminięcia się od odpowiedzialności za partacka robotę.
3. Gość z mielca w paczce z turbiną, załączył wydruk z wskazań (chyba) wyważarki. Było tam coś na kształt tarczy strzeleckiej z punktem. Na pierwszej punkt był w granicach 3-go okręgu, na drugim, w granicach 1-go okręgu. Mniemam, ze skoro ośka miałaby być nieruchoma punkt, byłby dokładnie w "dziesiątce"? Skoro takie coś wysyłają, to może faktycznie to turbo jest sprawne, a przyczyna jest gdzie indziej?
Nie wiem co o tym myśleć. W środę jadę do Żor na diagnostykę. Napiszę o wynikach.
Spotkał się ktoś z takimi dolegliwościami, gdzie jedno wyklucza drugie, a jeden facet odbija piłeczkę do drugiego i żaden nie jest w stanie podać, o co chodzi, że "nie chodzi"?
Pozdrawiam, ferrador
Ale po kolei.
Autko zaczęło mi słabnąć. Doszło do tego ze 2 osoby po górkę (bez bagaży) i na "wysokiej" czwórce miałem 80km/h i nic poza tym. turbina raz działała, raz nie, tzn. działała, ale ciszej, jakby na "pół gwizdka". ale o to juz pytałem i DZIĘkI Wam pojechałem do mechanika.
wasze podpowiedzi były słuszne. To była "Złota Jesień" turbiny. Mechanik to potwierdził.
Z wielu forów, rozmów i zapytań, większość osób poleciła mi Mielec. Turbinę wysłałem, za 4 dni przyszła, piękna i lśniąca. I tu się zaczyna moja "kwadratura koła".
Mechanik stwierdzając "końcówkę" turba, zdjął główny, gruby wąż gumowy i poruszał ośką, tą główną, od łopatek. Powiedział, że są luzy i to przez to, turbina wibruje (przez luzy), a nie "kręci". Sęk w tym, że w tej regenerowanej, też się rusza ta ośka, góra-dół i lewo-prawo. Zdziwiłem się, ale myślę, może tak jednak ma być? Montaż przebiegł zdecydowanie szybciej, niż demontaż, wymieniłem przewody podciśnieniowe, olej, filtr oleju, uszczelkę pod miską i wyczyściłem miskę. Żeby olej był czyściutki i żadne "parchy" do nowej turbinki się przypadkiem nie dostały.
Autko wcześniej niekopciło, nie chodziło głośniej, nie chrobotało nic w nim i nie pobierał oleju. Teraz też tak jest. A TURBO PRACUJE IDENTYCZNIE. Auto jest słabe. Przejechałem 800 km, bardzo delikatnie, wolne rozpędzanie, czekanie po zapaleniu i przed zgaszeniem, rozpędzanie i wyprzedzanie max. w prędkości 90-110 km/h. Uznałem to za jakby swoiste docieranie, w nadziei , że się ułoży. Ale nie. Jest jak było, a 800 PLN w portfelu niema.
No to za telefon i do Mielca, ze wysyłam turbinę do reklamacji. ale gość mi na to, ze czy wszystko "przed turbiną" ma ok. Czyli ciśnienia we wtryskach, spaliny itd. Szczerze mówiąc zgłupiałem. Zadzwoniłem do jednego z najlepszych warsztatów od niemieckich diesli na południową Polskę w celu umówienia się na kompletną diagnostykę silnika i Pan mi powiedział, że to o co proszę ma nie wielki wpływ na "objawy mojej turbiny" ale gdy powiedziałem mu. że potrzebuję tego, żeby wykluczyć to WSZYSTKO "PRZED TURBINĄ", zgodził się. Koszt będzie 200 zl z częściami. W tym pomiar wtrysków, pompy, ciśnień, kompresji itd.. Koszt nie stanowi problemu.
I tu moje pytania:
1. Czy ta ośka ma się ruszać czy nie (bo Mielec mówi, że jeśli nawet, to jest to zgodne z wskazaniami wyważarki i ze jest 100% sprawne).
2. Czy faktycznie silnik ma tak ogromny i znaczący wpływ na turbo, czy to ściema mielca i próba wyminięcia się od odpowiedzialności za partacka robotę.
3. Gość z mielca w paczce z turbiną, załączył wydruk z wskazań (chyba) wyważarki. Było tam coś na kształt tarczy strzeleckiej z punktem. Na pierwszej punkt był w granicach 3-go okręgu, na drugim, w granicach 1-go okręgu. Mniemam, ze skoro ośka miałaby być nieruchoma punkt, byłby dokładnie w "dziesiątce"? Skoro takie coś wysyłają, to może faktycznie to turbo jest sprawne, a przyczyna jest gdzie indziej?
Nie wiem co o tym myśleć. W środę jadę do Żor na diagnostykę. Napiszę o wynikach.
Spotkał się ktoś z takimi dolegliwościami, gdzie jedno wyklucza drugie, a jeden facet odbija piłeczkę do drugiego i żaden nie jest w stanie podać, o co chodzi, że "nie chodzi"?
Pozdrawiam, ferrador
Ostatnio zmieniony 30 lip 2011, 21:02 przez ferrador, łącznie zmieniany 1 raz.
Hm, dzięki.andi77 pisze:ferrador, Lekki luz w wirniku zawsze będzie.
PS. Kiedyś jak mi strasznie osłabł, to okazało się... że hamulec ręczny nie odbił w jednym kole.
Co do koła, raczej nie wchodzi w grę. 4 m-ce temu, robiłem cały tył, łącznie z nowymi zaciskami, tarcze, linka ręcznego. Cały czas sprawdzam felgi po zatrzymaniu, czy nie grzeją. jest spoko.
Poza tym, tak myślę, że blokowanie kola/kół nie powodowałoby ze turba nie słychać, lub ledwo-ledwo. Silnik by pracował mocniej, turbo by ciągło, a auto by było słabsze/wolniejsze?
Pozdro.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 6165
- Rejestracja: 16 lip 2007, 23:38
- Imię: Mariusz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Lubelskie
Bzdury gadał ,tak samo jak inni obstawiający turbinę ,a ty uwierzyłeś , zregenerowałeś dobrą turbinę i jesteś w plecy kupę kasy .Nawet padająca turbina plująca olejem potrafi ładować tyle ile trzeba .Luz jak już sam zdążyłeś stwierdzić jest w każdej turbinie ,nawet w nowej ,częściowo kasuje się po odpaleniu silnika ,gdy dotrze do niej olej pod ciśnieniem ,o czym powinien wiedzieć każdy mechanik ,skoro wie taki laik jak ja .Jak ci nie dymi to jest za mało paliwa i żadna turbina nic tu nie pomoże ,bo na samym powietrzu nie pojedzie .A u ciebie trzeba sprawdzić cisnienie doładowania ,wtryskiwacze , kąt wtrysku no i najsłabszy punkt silnika AAZ ,czyli dolne koło pasowe rozrządu i jego nieszczęsne połaczenie z wałem na klin ,bo ta wada zakończyła już przedwcześnie żywot nie jednego AAZ -taferrador pisze:Autko zaczęło mi słabnąć. Doszło do tego ze 2 osoby po górkę (bez bagaży) i na "wysokiej" czwórce miałem 80km/h i nic poza tym. turbina raz działała, raz nie, tzn. działała, ale ciszej, jakby na "pół gwizdka". ale o to juz pytałem i DZIĘkI Wam pojechałem do mechanika.
wasze podpowiedzi były słuszne. To była "Złota Jesień" turbiny. Mechanik to potwierdził.
Z wielu forów, rozmów i zapytań, większość osób poleciła mi Mielec. Turbinę wysłałem, za 4 dni przyszła, piękna i lśniąca. I tu się zaczyna moja "kwadratura koła".
Mechanik stwierdzając "końcówkę" turba, zdjął główny, gruby wąż gumowy i poruszał ośką, tą główną, od łopatek. Powiedział, że są luzy i to przez to, turbina wibruje (przez luzy), a nie "kręci".
EGR nie wiem. KAT'a nie mam.spiczi pisze:A jak z EGR? sprawny/zaślepiony? Katalizator jest? Drożny/zapchany? Jeśli wtryski nie będą dawać paliwa, to nie będzie czym napędzić turbo. Wszystko jest po części od siebie zależne.
Wskaźnik pewnie mechanik bedzie miał. Co do pompy. Mam stary typ, na linkę,, więc nie bedzie problemu z jej diagnostyką.trepek pisze:Kup wskaźnik ciśnienia doładowania i wszystko będziesz wiedział.
Obstawiam pompę.
Wspomnę mu o tym wszystkim, że stan "tego" chciałbym mieć na piśmie.Munior pisze:A u ciebie trzeba sprawdzić cisnienie doładowania ,wtryskiwacze , kąt wtrysku no i najsłabszy punkt silnika AAZ ,czyli dolne koło pasowe rozrządu i jego nieszczęsne połaczenie z wałem na klin
Co do turba? Chyba i tak mu się należało. Wprawdzie nie brał oleju, przynajmniej nie tak, żebym musiał dolewać np. pol litra na tydzień czy dwa, ale odmy i króćce metalowe przy turbinie były wilgotne, czyli coś zaczynało rozrzucać. Dobrze myślę?
Jak pisałem, dzisiaj jadę na kompletną diagnostykę (już dawno to chciałem zrobić, żeby po prostu wiedzieć na czym stoję). Napiszę jak tylko będę miał autko z powrotem.
Dzięki chłopaki, pozdrawiam i za info.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 6165
- Rejestracja: 16 lip 2007, 23:38
- Imię: Mariusz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Lubelskie
Raczej nie boferrador pisze:Co do turba? Chyba i tak mu się należało. Wprawdzie nie brał oleju, przynajmniej nie tak, żebym musiał dolewać np. pol litra na tydzień czy dwa, ale odmy i króćce metalowe przy turbinie były wilgotne, czyli coś zaczynało rozrzucać. Dobrze myślę?
ale odpuśćmy sobie bo co sie stało to się nie odstanie ,nie ty pierwszy i nie ostatni zostałeś wprowadzony w błąd niektórzy remontują sprawne silniki bo im mechanik(a raczej cwaniaczek naciągacz )powiedział że "silnik trup i do remontu " mój szwagier o mały włos nie dał się tak nabrać jednemu cwaniaczkowiandi77 pisze:Z odmy zawsze będzie.
Heh, a skąd mnie takie rzeczy wiedzieć. Zrobię zdjęcia i pokażę, sami zobaczycie. Czym się różni LDA od ECO? jakimś cięgłem, śrubką, przyłączem dziwnym lub kabelkiem? Nie wiem, nie znam się aż na tyle, to mój pierwszy diesel w życiu (wcześniej ćwiczyłem 3 sztuki 126p GTI V18 SpecialSport :mrgreen: ) i w zasadzie cały czas się AAZeta uczę.spiczi pisze:Jakie pompy miał AAZ w audi 80? EKO czy z Lda? ferrador, jak wygląda Twoja pompa?
Rozmawiałem dziś z mechaniorem. Diagnostyka kompletna, silnik "brzytwa", tylko nie pompa. To WINOWAJCA! Doradził mi rozejrzenie się za używką, zamiast naprawiać, bo to często (choć to nie reguła) przewyższa koszty remontu. Ale o szczegółach jutro, jak z nim porozmawiam, osobiście i dostane na kartce, czarno na białym, wszelkie uwagi i sugestie. Oczywiście dam znać! Pozdrowionka
Rzuć okiem tu http://allegro.pl/boost-pin-boostpin-z- ... 30413.html masz pompe taką jak na pierwszych dwóch zdjęciach, czy taką jak na tym przekreślonym. Te pierwsza mają LDA a ta skreślona to ECO. Jak będziesz się rozglądał za nową to szukaj tej pierwszej. Może być z 1,6td tylko trzeba podregulować :mrgreen: , możesz też spróbować zregenerować (jeśli masz lda) swoja i wiedzieć co masz.
Hej. Wg mnie to będzie ECO. Otóż, Szanowny Pan mechanik powiedział tak. Wtryski pomierzone, jak nowe, książkowe wręcz wskazania, jak i reszta podzespołów, turbina również - ok. 0,8-1,1 bar w zależności od obrotów, czy tak jakoś. Mówił, że wszystkie wskazania są w normie. Problemem jest pompa, jak już pisałem. Mianowicie:spiczi pisze:Rzuć okiem tu http://allegro.pl/boost-pin-boostpin-z- ... 30413.html masz pompe taką jak na pierwszych dwóch zdjęciach, czy taką jak na tym przekreślonym. Te pierwsza mają LDA a ta skreślona to ECO. Jak będziesz się rozglądał za nową to szukaj tej pierwszej. Może być z 1,6td tylko trzeba podregulować :mrgreen: , możesz też spróbować zregenerować (jeśli masz lda) swoja i wiedzieć co masz.
Zdjęcie 1: prawa strona pompy.
W zaznaczonym fragmencie jest membrana, która steruje ciśnieniem na turbo (czy jakoś tak) w każdym razie, ta membrana jest uszkodzona i nie spełnia swojej roli. Pod nią na 99% jest ropa przez nieszczelny oring, bo coś tam dmuchał, czy zaciągał przez górny przewód (ten czarny ze zdjęcia 4) i coś się nie działo jak powinno, w związku z tym. Kurde, ciężko mi nawet to powtórzyć, to dla mnie język techniczny, którego nie rozkminiam za bardzo niestety. Użył jeszcze słowa "gruszka od pompy" cokolwiek to znaczy.
Sęk w tym, że jest podobno problem z kupnem takiej membrany w dzisiejszych czasach. Stad sugestia o używce.
Dalej, co do tego jaką mam pompę:
Zdjęcie 2: widok z góry.
Zdjęcie 3: widok od tyłu (od kabiny)
Zdjęcie 4: Widok od lewej (od turba)
I to by było na tyle. Silnik mam podobno ładny, zadbany i niczego mu nie brakuje. Czekam do września, jak wrócę do kraju i biorę się za ta pompę (nie osobiście rzecz jasna )
Pozdrawiam