Tylko jak napchasz sznurka to dociśnij go do zaworów tłokiem. Najlepiej zrobić sobie przyrząd do ściskania sprężyn bo bez niego jest to prawie niewykonalne. Kiedyś wrzuciłem na forum fotkę takiego przyrządu samoróbki.
Zatkaj szmatkami otwory odprowadzające olej z głowicy aby gdy zabezpieczenie wyskoczy to nie poleci do miski.
I sznurek też najlepiej taki aby się nie rozdzielał na włókna bo przy wyciąganiu może się poplątać i może nie wyjść.
Szklanki też trzeba chyba trzymać w odpowiedniej pozycji albo w oleju (ja tam rzucam je jak popadnie). Po wrzuceniu szklanek i przykręceniu wałka też trzeba poczekać kilka godzin aż szklanki się zejdą bo chyba był przypadek że ktoś wrzucił szklanki które maksymalnie się wyciągnęły i wyrwało podporę wałka rozrządu.
GerB3 pisze:i silnik pali ksiazkową norme.
Czyli 1litr na tysiąc kilometrów bo pisze w instrukcji obsługi Audi 80 że tyle może palić.
. W sumie też nad tym myślałem. Tym bardziej, że szkoda mi zwalać głowicę bo wydaje się być ok. Silnik ma kopa, płyn chłodzący czysty, olej to samo, tylko no właśnie... olej 
a właściwie jego koszt i ilości jakie muszę dolewać. Słuchajcie, słyszałem, że jak auto ma już zużyte uszczelniacze to pierwszym objawem jest, że przy porannym uruchomieniu zimnego silnika powinien zakopcić na niebiesko. A u mnie spaliny są czyste i nie widoczne. Dopiero jak silnik przekroczy 70`C na wskaźniku to wtedy zaczyna kopcić. Co wy na to?
