wczoraj moje audi odmówiło mi posłuszeństwa. Stacyjka nie odbija z pozycji rozruchowej (rozrusznik cały czas się kręci), muszę sam troszkę cofnąć kluczyk w stacyjce. A do tego wszystkiego auto nie chce odpalać na PB (na LPG odpala bez problemu).
Sprawa jest o tyle dziwna, że rano nie miałem problemu ze stacyjką oraz bez problemu auto odpaliło mi na PB. Ale po pracy już stacyjka nie odbijała + auto nie odpala na PB.
Dodatkowo gdy odpalę auto na LPG i przełączę na PB to też auto gaśnie.
I tu mam kilka pytań:
1. Czy to że auto nie pali na PB może być przyczyną stacyjki? Czy jest to po prostu zbieg okoliczności, że pompa równocześnie przestała działać?
2. Posiadam multimetr, czy da się oraz jak sprawdzić czy pkt. 1 jest prawdą?
3. Mam silnik PM - czy tu trzeba sprawdzać tą pompkę, która jest zamontowana pod podwoziem (tuz przed tylnym kołem od strony pasażera) czy inną (bo różnie czytałem że są w baku i/lub właśnie pod podwoziem)?
Doradźcie koledzy, bo zima się zbliża i nie widzi mi się odpalanie auta na LPG
