[B4 NG] Ciężko jeździ na PB, duże spalanie na LPG i ssanie
[B4 NG] Ciężko jeździ na PB, duże spalanie na LPG i ssanie
Witam Wszystkich klubowiczów.
Mam problem ze swoją Audi.
Porobiłem ostatnio trochę rzeczy a więć i trzya już obroty na LPG i nie ma falowania na LPG, zmieniłem talerzyk nad filtrem powietrza i wyregulowałem go aby nie był troszkę opadnięty jak ostatni i przez co była lekka szczelina i więcej palił, zmieniłem i ustawiłem i od razu za 50 zł 50 km wiecej robilem na gazie, ale tylko 2 tygodnie.
PROBLEM 1 :
Nie jeździłem jakiś miesiąć na PB i jak zapalę na PB to zgaśnie, ale jak przełączę w czasie jazdy z LPG to jakoś jedzie, ale ciężko, normalnie biegi zmieniam i wogole , byle nie puścić na luz bo zgaśnie. a tak troche szarpanie ale idzie. Aha na wyższych obrotach lepiej, na niższych ciężko. Co to może być? Wtryski ? czy może filtr paliwa albo cos ?
PROBLEM 2 :
Na LPG duże spalanie, gaz był ustawiany u gazownika juz ze 3 razy i aktualnie dobrze przykręcony że jak zrobiłem ten talerzyk to tak palił mało a teraz jakoś dużo. za 50 zł ciężko 150 km zrobić na LPG. przy cenie 2,80 zł.
Co może wpływać na spalanie gazu jeszcze albo co z tym zrobić ? Może jakiś pomysł ?
Dolot szczelny, wszystko sprawdzone, mikser i redukttor nie mają więcej niż 3 miesiące.
PROBLEM 3: Problem ze ssaniem, może przez to tak dużo pali. Jakby coś się zacinało , temp wody rośnie a na ssaniu dalej trzyma wyższe obroty ok 2 tys, i wydobywa się dużo dymu, kolor normalny ale naprawdę dużo że aż każdy sie patrzy jak jadę.
Sposób na to jest taki że odłączę na 5 sekund krokowy silniczek i podłączę i już tak coś cyka nad przepływką (nie wiem jak to się nazywa) i obroty są 900 i nie dymi wogóle, tzn normalnie jak każdy. Aha i przestaje być słyszany taki odgłos zasysania w okolicy filtra powietrza, może to jakaś nieszczelność albo podciśnienie. sam nie wiem.
Po zgaszenie gdy jest na ssaniu lubi zapalić , przejechać kawałek i zgasnąć no i wtedy amen, już nie zapali wogóle, jedynie zdjąć klemę na 5 minut, poczekać i wtedy zapali. (uwaga palę z gazu bo na PB nie idzie.)
Proszę o pomoc, jeśli nie wiesz dokładnie jak to naprawić to chociaż podrzuć pomysł co to może być że jak zaprowadzę do mechanika żeby mi nie nawymyślał nie wiadomo jakich rzeczy. W sumie to się już ogrzebałem przy tej audi i przy tym gazie ale przezorny zawsze ubezpieczony.
Dzięki.
Mam problem ze swoją Audi.
Porobiłem ostatnio trochę rzeczy a więć i trzya już obroty na LPG i nie ma falowania na LPG, zmieniłem talerzyk nad filtrem powietrza i wyregulowałem go aby nie był troszkę opadnięty jak ostatni i przez co była lekka szczelina i więcej palił, zmieniłem i ustawiłem i od razu za 50 zł 50 km wiecej robilem na gazie, ale tylko 2 tygodnie.
PROBLEM 1 :
Nie jeździłem jakiś miesiąć na PB i jak zapalę na PB to zgaśnie, ale jak przełączę w czasie jazdy z LPG to jakoś jedzie, ale ciężko, normalnie biegi zmieniam i wogole , byle nie puścić na luz bo zgaśnie. a tak troche szarpanie ale idzie. Aha na wyższych obrotach lepiej, na niższych ciężko. Co to może być? Wtryski ? czy może filtr paliwa albo cos ?
PROBLEM 2 :
Na LPG duże spalanie, gaz był ustawiany u gazownika juz ze 3 razy i aktualnie dobrze przykręcony że jak zrobiłem ten talerzyk to tak palił mało a teraz jakoś dużo. za 50 zł ciężko 150 km zrobić na LPG. przy cenie 2,80 zł.
Co może wpływać na spalanie gazu jeszcze albo co z tym zrobić ? Może jakiś pomysł ?
Dolot szczelny, wszystko sprawdzone, mikser i redukttor nie mają więcej niż 3 miesiące.
PROBLEM 3: Problem ze ssaniem, może przez to tak dużo pali. Jakby coś się zacinało , temp wody rośnie a na ssaniu dalej trzyma wyższe obroty ok 2 tys, i wydobywa się dużo dymu, kolor normalny ale naprawdę dużo że aż każdy sie patrzy jak jadę.
Sposób na to jest taki że odłączę na 5 sekund krokowy silniczek i podłączę i już tak coś cyka nad przepływką (nie wiem jak to się nazywa) i obroty są 900 i nie dymi wogóle, tzn normalnie jak każdy. Aha i przestaje być słyszany taki odgłos zasysania w okolicy filtra powietrza, może to jakaś nieszczelność albo podciśnienie. sam nie wiem.
Po zgaszenie gdy jest na ssaniu lubi zapalić , przejechać kawałek i zgasnąć no i wtedy amen, już nie zapali wogóle, jedynie zdjąć klemę na 5 minut, poczekać i wtedy zapali. (uwaga palę z gazu bo na PB nie idzie.)
Proszę o pomoc, jeśli nie wiesz dokładnie jak to naprawić to chociaż podrzuć pomysł co to może być że jak zaprowadzę do mechanika żeby mi nie nawymyślał nie wiadomo jakich rzeczy. W sumie to się już ogrzebałem przy tej audi i przy tym gazie ale przezorny zawsze ubezpieczony.
Dzięki.
- elektronic
- Forum Audi 80
- Posty: 530
- Rejestracja: 22 mar 2009, 21:03
- Imię: Wiesław
- Lokalizacja: Turek
W NG nie ma ssania. Silnik powinien chodzić identycznie zimny jak i gorący. Pisząc dolot szczelny, rozumiem że sprawdziłeś wszystkie połączenia gumowe włącznie z odmą i oringami na wtryskach. NG jest tak czułe na lewe powietrze, że wyjęcie bagnetu zmienia obroty a odkręcenie korka wlewu oleju powoduje jego zgaśnięcie. Nie wspominam nawet o układzie WIN górnym czujniku temp.,sądzie lambda i czystym krokowcu.
W NG ze względu na umieszczenie często zasysa (załamuje)się dolny wąż od krokowca co u ciebie podejrzewam. Sposobem na to jest włożenie do środka spirali zwiniętej z druta (coś ala wewnętrzny pancerz)
W NG ze względu na umieszczenie często zasysa (załamuje)się dolny wąż od krokowca co u ciebie podejrzewam. Sposobem na to jest włożenie do środka spirali zwiniętej z druta (coś ala wewnętrzny pancerz)
kolego jesli chodzi o 1 problem powiem z mojego doswiadczenia, przelec caly uklad dolotowy tylko dokladnie! u mnie bylo identycznie.
problem 2. kolego w ng za 50 zl przy cenie gazu 2.80 chcesz robic ponad 150km? jesli trasa spokojnie to ok ale miasto itp to chyba nie bardzo. u mnie spalanie w granicach 12-14l maksymalne nawet 16 w miescie trasa raz w zyciu ponizej 10 ale to stare czasy
to nie 1.6 zeby palilo 8-10L
3 problem to tak jak pisze kolega marbaj, najprostsze to moze wyczysc w srodku krokowca bo lubi sie "przycinac" 3 dni temu u siebie to samo, po przeczyszczeniu wszystko ok
problem 2. kolego w ng za 50 zl przy cenie gazu 2.80 chcesz robic ponad 150km? jesli trasa spokojnie to ok ale miasto itp to chyba nie bardzo. u mnie spalanie w granicach 12-14l maksymalne nawet 16 w miescie trasa raz w zyciu ponizej 10 ale to stare czasy
to nie 1.6 zeby palilo 8-10L
3 problem to tak jak pisze kolega marbaj, najprostsze to moze wyczysc w srodku krokowca bo lubi sie "przycinac" 3 dni temu u siebie to samo, po przeczyszczeniu wszystko ok
ok ja w sobote na spokojnie przejżę wszystko dokładnie i mam drugi silniczekkrokowy to podmienię i zobaczę czy jest zmiana, sprawdzę też dolot.
12 litry ok ale 16 litry gazu na 100 ? czy to nie za dużo ??? (staram się jeździć spokojnie...)
dzięki za odpowiedzi , na weekendzie napiszę co się wyjaśniło....
12 litry ok ale 16 litry gazu na 100 ? czy to nie za dużo ??? (staram się jeździć spokojnie...)
dzięki za odpowiedzi , na weekendzie napiszę co się wyjaśniło....
A więc tak, sytuacja opanowana :
* PROBLEM 1 : Filtr paliwa wymieniony + poprawka w przepływce, nie domykał się talerzyk i była delikatna dziura, podłożyłem kiedyś podkładki żeby było ok ale ten cały mechanizm był opadnięty co skutkowało zmiejszeniem się dawki PB i jeździł tak jakby brakować zaczynało paliwa a było pół baku. Rozebrałem całą przepływkę doregulowałem aby talerzyk się podniósł i swobodnie chodził i od razu duża poprawa. To rozwiązało też problem nr 2 w jakimś stopniu.... czyli zmniejszyło się spalanie....
*PROBLEM 2 I PROBLEM 3 : Wąż gumowy idący od miksera gazu w stronę krokowca przeciął się przez opaskę ściskową z tyłu więc go nie było widać wogóle a po naprawie tego od razu mam super obroty po zapaleniu jak i podczas jazdy , mniejsze spalanie i to znacząco ... przy delikatnej jeździe, dobrym wyregulowaniu gazu i szczelnym dolocie za 50 zł robie blisko 180 - 190 km przy cenie 2,80 zł. (wcześniej ledwo 140.) więc 100 km więcej przy tankowaniu za 100 zł to bardzo dobry rezultat....
A więc klubowicze jeżeli macie NG to SZCZELNY DOLOT I CAŁY UKŁAD ZAPŁONOWY TO PODSTAWA A TEN SILNIK NAPEWNO SIĘ ODWDZIĘCZY.
Dzięki wielkie za rady i pomysły.
* PROBLEM 1 : Filtr paliwa wymieniony + poprawka w przepływce, nie domykał się talerzyk i była delikatna dziura, podłożyłem kiedyś podkładki żeby było ok ale ten cały mechanizm był opadnięty co skutkowało zmiejszeniem się dawki PB i jeździł tak jakby brakować zaczynało paliwa a było pół baku. Rozebrałem całą przepływkę doregulowałem aby talerzyk się podniósł i swobodnie chodził i od razu duża poprawa. To rozwiązało też problem nr 2 w jakimś stopniu.... czyli zmniejszyło się spalanie....
*PROBLEM 2 I PROBLEM 3 : Wąż gumowy idący od miksera gazu w stronę krokowca przeciął się przez opaskę ściskową z tyłu więc go nie było widać wogóle a po naprawie tego od razu mam super obroty po zapaleniu jak i podczas jazdy , mniejsze spalanie i to znacząco ... przy delikatnej jeździe, dobrym wyregulowaniu gazu i szczelnym dolocie za 50 zł robie blisko 180 - 190 km przy cenie 2,80 zł. (wcześniej ledwo 140.) więc 100 km więcej przy tankowaniu za 100 zł to bardzo dobry rezultat....
A więc klubowicze jeżeli macie NG to SZCZELNY DOLOT I CAŁY UKŁAD ZAPŁONOWY TO PODSTAWA A TEN SILNIK NAPEWNO SIĘ ODWDZIĘCZY.
Dzięki wielkie za rady i pomysły.