[B4 2.0 ABT+LPG] Jeszcze raz o dolocie powietrza
[B4 2.0 ABT+LPG] Jeszcze raz o dolocie powietrza
Witam, mam pytanie w zwiazku z dolotem powietrza, wiadomo generalna zasada dzialania dolotu jest taka - na zimnym silniku klapka blokuje zimne powietrze, przez co silnik bierze cieple znad kolektora, zas na goracym silniku klapka blokuje cieple powietrze dajac silnikowi doplyw zimnego. I tu pytanie - czy podawanie rodzaju powietrza do silnika moze byc zalezne od temperatury powietrza na zewnatrz ? Czyli czy np. w zimie klapka moze uchylic sie troche mieszajac cieple powietrze z zimnym ewentualnie przy -20 C bedzie podawac tylko cieple powietrze ? I czy klapka na zimnym wylaczonym silniku powinna chodzic swobodnie tj. czy mozna bez trudu zmienic jej polozenie czy zachowuje sie tak jakby byla na sprezynie i zawsze wraca do polozenia poczatkowego.
U mnie to wyglada tak:
- zimny wylaczony silnik, klapka w pozycji 'cieple powietrze zamkniete', sama klapka chodzi ciezko i zawsze wraca na swoja pozycje wlasnie jakby byla na jakiejs sprezynce.
- zimny silnik, od razu po zalaczeniu, klapka zmienia polozenie i cieple powietrze idzie do filtra powietrza, czyli wszytsko ok.
-silnik zagrzany do 90'C, klapka nadal blokuje zimne powietrze wiec silnik po rozgrzaniu nadal podaje cieple powietrze, tu chyba nie jest ok ? zagrzany na postoju a nie w trasie.
No i czym ewentualnie grozi ciagla jazda na cieplym powietrzu, wyzsze spalanie, mulowatosc, cos jeszcze ?
po paru godzinach czytania na forum postów na ten temat lekko oglupialem bo znalazlem pare rozniacych odpowiedzi wiec postanowilem zapytac jak to wyglada w praktyce. z gory sorry za ewentualne powielanie tematu.
U mnie to wyglada tak:
- zimny wylaczony silnik, klapka w pozycji 'cieple powietrze zamkniete', sama klapka chodzi ciezko i zawsze wraca na swoja pozycje wlasnie jakby byla na jakiejs sprezynce.
- zimny silnik, od razu po zalaczeniu, klapka zmienia polozenie i cieple powietrze idzie do filtra powietrza, czyli wszytsko ok.
-silnik zagrzany do 90'C, klapka nadal blokuje zimne powietrze wiec silnik po rozgrzaniu nadal podaje cieple powietrze, tu chyba nie jest ok ? zagrzany na postoju a nie w trasie.
No i czym ewentualnie grozi ciagla jazda na cieplym powietrzu, wyzsze spalanie, mulowatosc, cos jeszcze ?
po paru godzinach czytania na forum postów na ten temat lekko oglupialem bo znalazlem pare rozniacych odpowiedzi wiec postanowilem zapytac jak to wyglada w praktyce. z gory sorry za ewentualne powielanie tematu.
Chyba na wszystkie postawione przez Ciebie pytania należy odpowiedzieć krótko - tak .
Widać że rozumiesz łucu chodzi w podgrzewaniu zasysanego powietrza w silnikach tamtych czasów . W oplach np. jest to samo tylko rozwiązanie inne ..
Jedna rzecz niepokoi , że próbowałeś otwierać na siłę przesłonkę odcinającą ciepłe powietrze z nad kolektora w sytuacji kiedy była ona podparta przez wysuniętą przez termostat ( bimetal ?? ) podporę.
Mogłeś ją wykrzywić, chociaż nie sądzę bo jest z drutu sprężystego, ale mogło się roztrajbolić jej mocowanie, jeśli w znacznym zakresie i xxx razy to robiłeś .
Ja mam silnik RU i na pewno cały układ jest inny niż w Twoim ABT, ale zasada działania ta sama .
W sumie to nie ma się tym co przejmować .
Ja np. już 10-ty rok szukam brakującego łącznika między kolektorem wydechowym a widocznym na zdjęciu króćcem do tej przesłony .
Nic się się nie dzieje oprócz tego że w zimie przy jężdzie na częstych i krótkich odcinkach (~5km.) spalanie jest w granicach 15l. będzyny na 100km.
Chyba ugnił ze starości i odleciał i tak się zbieram czymś to połączyć , to znowu przychodzi wiosna i tak już 10 lat .
Ale teraz to zrobię jakiegoś kondona i może się uda połączyć .
Z zakupem w sklepie i na szrocie nie ma szans. Naściągałem ze szrotów różnych blaszanych łączników ale to wszystko nie to . Tylko zawadzają .
[ Dodano: 2011-11-29, 13:07 ]
Takiego złomu naściągałem i nic nie pasuje.
Grosze toto na szrocie kosztowało , ale co z tego jak nie takie .
Widać że rozumiesz łucu chodzi w podgrzewaniu zasysanego powietrza w silnikach tamtych czasów . W oplach np. jest to samo tylko rozwiązanie inne ..
Jedna rzecz niepokoi , że próbowałeś otwierać na siłę przesłonkę odcinającą ciepłe powietrze z nad kolektora w sytuacji kiedy była ona podparta przez wysuniętą przez termostat ( bimetal ?? ) podporę.
Mogłeś ją wykrzywić, chociaż nie sądzę bo jest z drutu sprężystego, ale mogło się roztrajbolić jej mocowanie, jeśli w znacznym zakresie i xxx razy to robiłeś .
Ja mam silnik RU i na pewno cały układ jest inny niż w Twoim ABT, ale zasada działania ta sama .
W sumie to nie ma się tym co przejmować .
Ja np. już 10-ty rok szukam brakującego łącznika między kolektorem wydechowym a widocznym na zdjęciu króćcem do tej przesłony .
Nic się się nie dzieje oprócz tego że w zimie przy jężdzie na częstych i krótkich odcinkach (~5km.) spalanie jest w granicach 15l. będzyny na 100km.
Chyba ugnił ze starości i odleciał i tak się zbieram czymś to połączyć , to znowu przychodzi wiosna i tak już 10 lat .
Ale teraz to zrobię jakiegoś kondona i może się uda połączyć .
Z zakupem w sklepie i na szrocie nie ma szans. Naściągałem ze szrotów różnych blaszanych łączników ale to wszystko nie to . Tylko zawadzają .
[ Dodano: 2011-11-29, 13:07 ]
Takiego złomu naściągałem i nic nie pasuje.
Grosze toto na szrocie kosztowało , ale co z tego jak nie takie .
- davidpolska
- Forum Audi 80
- Posty: 479
- Rejestracja: 25 lut 2007, 08:59
- Lokalizacja: RZESZÓW
Temperaturę zasysanego powietrza reguluje a raczej stara się regulować termostat umieszczony w obudowie filtra powietrza .
Charakter jego dobrano tak , że jak opływające go powietrze ma temperaturę niższą niż pięć stopni na plusie , to on reaguje i robi ruchy a sposób tej reakcji inżyniery sprytnie wykorzystały i przyczepiły do niego drut a do tego druta klapkę , która albo zamyka albo otwiera przelot powietrza . Wsadzona jest w kolektor i różne są melodie jej działania . Albo jest przez ten drut podpierana , albo ciągnięta .
Teraz tak .
Nie można powiedzieć:" na ciepłym ma być ciepłe powietrze zamknięte a zimne otworzone ".Ciepło i zimno to sprawy umowne - jak kto uważa .
Np. silnik będzie ciepły bo pracuje , ale na dworze będzie minus łosiemdziesiąt i do tego goły od spodu bo osłony nie ma .- To co ? . Dolot ciepłego ma być zamknięty bo silnik pracuje i rura wydechowa gorąca ?
Może ale nie musi i zależy to od tego jaka będzie temperatura przy tym termostacie .
Przesłona będzie raczej uchylona .
Takie nauki udzielił mi mój mechanior i nie sądzę żeby mnie robił w balona jako że byliśmy wtedy pod wpływem i w stanie wielkich serdeczności .
Zresztą diabli wiedzą ,jak tak patrzę to po większej części mechanicy kręcą i celowo wprowadzają w błąd żeby se kaszany narobić.
A jak tam u Ciebie dawidpolska wygląda sprawa z tym zaworkiem od wolnych obrotów co jest za gażnikiem ? Wiesz już co nim steruje i w jaki sposób ?
Kawał czasu temu miałeś go oblukać i dać znać , ja znowu miałem dorwać gościa z audi- 100 który na pewno ma Keihin-I i porobić jakieś fotki , ale nic z tego . Jakoś nie mogę go namierzyć. Widzę że łazi z babą po mieście , ale jakoś nie śmie go czepiać .
Charakter jego dobrano tak , że jak opływające go powietrze ma temperaturę niższą niż pięć stopni na plusie , to on reaguje i robi ruchy a sposób tej reakcji inżyniery sprytnie wykorzystały i przyczepiły do niego drut a do tego druta klapkę , która albo zamyka albo otwiera przelot powietrza . Wsadzona jest w kolektor i różne są melodie jej działania . Albo jest przez ten drut podpierana , albo ciągnięta .
Teraz tak .
Nie można powiedzieć:" na ciepłym ma być ciepłe powietrze zamknięte a zimne otworzone ".Ciepło i zimno to sprawy umowne - jak kto uważa .
Np. silnik będzie ciepły bo pracuje , ale na dworze będzie minus łosiemdziesiąt i do tego goły od spodu bo osłony nie ma .- To co ? . Dolot ciepłego ma być zamknięty bo silnik pracuje i rura wydechowa gorąca ?
Może ale nie musi i zależy to od tego jaka będzie temperatura przy tym termostacie .
Przesłona będzie raczej uchylona .
Takie nauki udzielił mi mój mechanior i nie sądzę żeby mnie robił w balona jako że byliśmy wtedy pod wpływem i w stanie wielkich serdeczności .
Zresztą diabli wiedzą ,jak tak patrzę to po większej części mechanicy kręcą i celowo wprowadzają w błąd żeby se kaszany narobić.
A jak tam u Ciebie dawidpolska wygląda sprawa z tym zaworkiem od wolnych obrotów co jest za gażnikiem ? Wiesz już co nim steruje i w jaki sposób ?
Kawał czasu temu miałeś go oblukać i dać znać , ja znowu miałem dorwać gościa z audi- 100 który na pewno ma Keihin-I i porobić jakieś fotki , ale nic z tego . Jakoś nie mogę go namierzyć. Widzę że łazi z babą po mieście , ale jakoś nie śmie go czepiać .
- HeavenQueen
- Forum Audi 80
- Posty: 526
- Rejestracja: 14 sty 2009, 18:51
- Lokalizacja: Trzebinia
Bo zimne powietrze jest gęściejsze, co za tym idzie jest w nim wtedy więcej tlenu w jednostce objętości. Co nam daje większą moc. Natomiast przy benzynie powietrze nie może być za zimne bo nam benzyna nie odparuje w czasie tworzenia mieszanki. Z gazem nie ma tego problemu, bo do silnika jest dostarczany już odparowany.
Super wytłumaczenie i to w dwóch słowach .
Można jeszcze dodać , że wszystkie działania inżyniersko konstruktorskie mają za cel, żeby przed wybuchem w komorze spalania, skład mieszanki był stechiometryczny .
To znaczy taki , przy którym siła pierdolnięcia jest najskuteczniejsza .
Odbędzie się to wtedy i tylko wtedy, kiedy skład powietrza i składnika palnego będzie w stosunku ( chyba 14.7 : 1 ) .
Wybuch ( zapłon ) odbędzie się również przy stosunku 14,7 ( powietrze ) i powiedzmy 3 ( materiał palny ) .
TYLKO że będzie on miał o wiele mniejszą siłę , a zużycie czynnika palnego ( 3 ) będzie niepotrzebnie przekroczone i mówiemy wtedy - dużo pali a siły nie ma .
Po prostu nadmiar któregoś ze składników , a tym samym niedobór drugiego pierdoli całą sprawę .
Namalowałem skład stechiometryczny ( to tyle ile potrzeba - ani grama mniej ani więcej jednego i drugiego składnika ) ,ale w tym stwierdzeniu jest jest mowa o stosunku powietrza do materiału palnego - benzyny .
Aprzecie wiadomo że z powietrza tylko tlen ( ~20.9 % ) bierze udział w spalaniu .
I teraz co zrobić i jak to zrobić żeby żeby było najtaniej i zarówno najmocniej , to już jest sprawa gazowników i rodzaju szmeliwa jakie na żądanie bidnego klyjenta montują i mówią - panie bedzie super .
Rozpisałem się jak zwykle , co przedmówca ( powinno być przepiśćca - hehe ) ujął przede mną w dwóch słowach .
Ale zdaje mi się , że choć troszeczkę bedzie wyjaśnione łucu chodzi w temacie wybuchowości i produkcji materiałów pieronotechnicznych .
Można jeszcze dodać , że wszystkie działania inżyniersko konstruktorskie mają za cel, żeby przed wybuchem w komorze spalania, skład mieszanki był stechiometryczny .
To znaczy taki , przy którym siła pierdolnięcia jest najskuteczniejsza .
Odbędzie się to wtedy i tylko wtedy, kiedy skład powietrza i składnika palnego będzie w stosunku ( chyba 14.7 : 1 ) .
Wybuch ( zapłon ) odbędzie się również przy stosunku 14,7 ( powietrze ) i powiedzmy 3 ( materiał palny ) .
TYLKO że będzie on miał o wiele mniejszą siłę , a zużycie czynnika palnego ( 3 ) będzie niepotrzebnie przekroczone i mówiemy wtedy - dużo pali a siły nie ma .
Po prostu nadmiar któregoś ze składników , a tym samym niedobór drugiego pierdoli całą sprawę .
Namalowałem skład stechiometryczny ( to tyle ile potrzeba - ani grama mniej ani więcej jednego i drugiego składnika ) ,ale w tym stwierdzeniu jest jest mowa o stosunku powietrza do materiału palnego - benzyny .
Aprzecie wiadomo że z powietrza tylko tlen ( ~20.9 % ) bierze udział w spalaniu .
I teraz co zrobić i jak to zrobić żeby żeby było najtaniej i zarówno najmocniej , to już jest sprawa gazowników i rodzaju szmeliwa jakie na żądanie bidnego klyjenta montują i mówią - panie bedzie super .
Rozpisałem się jak zwykle , co przedmówca ( powinno być przepiśćca - hehe ) ujął przede mną w dwóch słowach .
Ale zdaje mi się , że choć troszeczkę bedzie wyjaśnione łucu chodzi w temacie wybuchowości i produkcji materiałów pieronotechnicznych .
- davidpolska
- Forum Audi 80
- Posty: 479
- Rejestracja: 25 lut 2007, 08:59
- Lokalizacja: RZESZÓW
Klapa steruje przepływem ciepłe-zimne powietrze, ciepłe idzie tą papierowo-metalową, zimne zaś plastikową.
Odmę mam w obudowie filtra zaślepioną tj. nie dochodzi do niego żaden wąż, do tej gumy co łączy odmę pokrywy zaworów i bloku silnika podłączyłem wąż i puściłem pod auto.
Dzięki temu po rozgrzaniu ciepłe opary z odm nie dostają się do silnika.
Stary z całym szacunkiem, ale ja nie wiem co ty robiłeś, że ABT palił Ci 22 l LPG :shock: Mi w mieście pali ok 10-11 l LPG. Na trasie spalanie spada poniżej 8 lLeeOne pisze:Jak już to wiele osób potwierdziło działająca klapa powoduje wzrost spalanie LPG, osobiście tego doświadczyłem. Po zablokowaniu klapy z 22l na 13-15 spadło zwłaszcza zimą. Teraz mam jeszcze wolną odmę i auto nie muli jak kiedyś po rozgrzaniu.
Pytanie jeszcze odnośnie wolnej odmy... Czy po jej założenie wpłynęło jakoś na spalanie?
Zastanawiam się nad takim zabiegiem, chcę jednak założyć filtr zamiast puszczać syf pod auto
Uwierz mi, że jest to możliwe i nie trzeba wiele zrobić.Bastek pisze:ja nie wiem co ty robiłeś, że ABT palił Ci 22 l LPG :shock:
1.6 PP teściowej tyle pali w mieszanym.Bastek pisze:10-11 l LPG
Nie jestem zwolennikiem przykręcania "kurka" tak aby silnik tylko pracował, kosztem dynamiki i żywotności silnika.
Tego jeszcze nie wiem, za mało "danych" mamBastek pisze:Pytanie jeszcze odnośnie wolnej odmy... Czy po jej założenie wpłynęło jakoś na spalanie?
Zastanawiam się nad takim zabiegiem, chcę jednak założyć filtr zamiast puszczać syf pod auto
Nie polecam zakładania filtra na odmę, na postoju będziesz czuć te opary w kabinie. Lepiej puścić dyskretnie pod auto, aby diagnosta nie widział