Zgłaszam się do Was z kolejnym problemem, bo zawsze jakąś poradę otrzymywałem na tym forum.
Sprawa ma się następująco: Po wymianie popychaczy hydraulicznych (zdjęcie pokrywy głowicy, wałka rozrządu oraz wtrysku) pojawił się problem. Przypuszczam, że na skutek przestawionego paska rozrządu (założonego nie według znaków) został skrzywiony zawór na trzecim cylindrze. Sprawdzona kompresja - brak sprężania. Na pozostałych cylindrach ciśnienie w granicach 12-16. Ale co bardziej mnie martwi, jedynie z czwartego cylindra idzie paliwo - pozostałe trzy są suche.
Głowica zrzucona potwierdziła obawy - skrzywiony zawór ssący na trzecim cylindrze. Oczywiście zawór do wymiany.
Bardziej mnie jednak martwią "suche" trzy pierwsze cylindry. Jaka jest przyczyna tego faktu? Czy może ktoś się orientuje?
Auto przed zdjęciem głowicy chodziło masakrycznie - ciężko odpalało- tak jakby na dwa, trzy cylindry. Dodam jeszcze ciekawostkę- po odłączeniu kabla WN od pierwszego cylindra chodziło nadal bez zmian - dalej, po odłączeniu kolejnego kabla WN (z drugiego cylindra) chodziło nadal bez zmian!! (taki dieselek). Dopiero po odłączeniu trzeciego kabla WN zaczęło tracić moc. O co chodzi? Cuda jakich świat nie widział.
Normalnie nie wiadomo co o tym sądzić.
Dodam jeszcze, że z prostymi, typowymi i średnimi problemami radzę sobie sam, ale przy takich cyrkach to już wymiękam i proszę o pomoc
