Forum Audi 80 Klub Polska

Zastanawialiście się dla czego w niektórych autach przygotowanych typowo na ćwierć mili w tylnym zderzaku wycięte są dziury?

No to mała podpowiedź.

Jechałem ostatnio za kumplem który ma Hondę Civic (chyba VII gen). Wypiął mu się jakiś zatrzask mocujący tylny zderzak po środku. Wtedy z tylnego zderzaka zrobił mu się.... spadochron :shock: Śmieszny widok kiedy zderzak wygina się prawie na drugą stronę. Ale co to oznacza? A no znaczy to tyle że w jego przypadku tylny zderzak działa jak hamulec aerodynamiczny.

A czy ma to wpływ na osiągi auta? Ciężko powiedzieć czy akurat jeśli chodzi o opory stawiane przez zderzak ma to duży wpływ - w przypadku kumpla z jego Hondą myślę że tak (trzeba byłoby widzieć ten zderzak). Dodam tylko że zwiększając prędkość dwukrotnie opory powietrza wzrastają czterokrotnie.

W B3 takowy problem raczej nie występuje, bo z tego co kojarzę tam tylny zderzak dolegał do karoserii dołem, więc nie był takim łapaczem. W B4 jest inaczej, podejrzewam że bardziej tak jak u mnie w B5 czyli nie jest to taki wielki łapacz powietrza jak u kumpla w Hondzie, ale można byłoby coś z tym zrobić.

Jeśli ktoś ma coś do powiedzenia w tej materii to proszę włączyć się do dyskusji.

dziury w tylnym zderzaku robi się gdy przeniesiono chłodnicę do bagaznika w celu lepszego rozkładu masy, można też robić dziury w zderzaku jeśli są dyfuzory powietrza w podwoziu i trzeba to powietrze gdzieś odprowadzić, żeby dyfuzory działaly.
innych powodów jakoś nie widzę, jesli chodzi o tylny zderzak.

Te dziury w zderzaku to widziałem szczerze tylko w Hondach. Z jednej strony "Hondziarze" różne cuda robią aby urwać tą jedną dziesiątą sekundy. Z drugiej strony tylne zderzaki mają strasznie popapranie zamontowane i działają faktycznie trochę tak jak spadochron więc może i u nich faktycznie ma to jakąś rację bytu - wiadomo że jak w spadochronie zrobimy dziury to szybciej spadniemy