[B4 quattro] problem przy skręcaniu
[B4 quattro] problem przy skręcaniu
Witam, dziś odjeżdżając z pracy do domu, gdy wyjeżdżałem z parkingu ostro skręcając nagle coś mocno stuknęło i w tym samym momencie auto trochę szarpnęło...zaniepokoiło mnie to, pojechałem więc na placyk i niestety za każdym razem gdy ruszam ze skręconymi kołami coś dosłownie wali - tak jakbym co pół metra robił strzał ze sprzęgła. Zjawisko troche takie jakbym miał wyłamany jeden ząb na którejś przekładni, ale podczas jazdy na wprost nic się nie dzieje. Blokada mostu działa poprawnie, nie jest włączona, koła tylne nie są spięte. Jak sądzicie? Co padło? tylny dyfer? torsen?
Przed tym zdarzeniem dochodziły podczas jazdy szumy z łożysk skośnych półosi (w skrzyni biegów - zewnętrzne łożyska miałem oba wymienione a szumiało dalej, wręcz chuczało przy 80 km/h aż było czuć drgania na podłodze.) Miałem to robić ale odkładałem w czasie... To jedno
A drugie to dzień wcześniej zaczęło się dziać coś co opisałem w pierwszym poście. Skręcone koła, ruszam i głośne bardzo mocne walenie po układzie napędowym dochodzące raczej z tyłu i centralnie. No i wczoraj coś jebło raz i straciłem napęd. To jest dokładnie tak sam jakbym któreś koło lewarkiem uniósł i próbowałruszyć - auto delikatnie jakby chce pojechać ale w miarę puszczania sprzęgła nagle cały moment obrotowy idzie w gwizdek i kręci się uniesione koło.
No cóż, auto narazie stoi na dworze chlapa święta, praca...nie bede pod nie właził narazie. Początkiem roku bede miał dostęp do podnośnika praktycznie 24/h to zaholuje autko do garażu i będe oglądał.
[ Dodano: 2011-12-22, 10:18 ]
[ Dodano: 2011-12-22, 10:37 ]
przed chwilą sprawdzone bo mi spokoju nie dało... moment obrotowy wychodzi ze skrzyni, dochodzi do tylnego mostu i ...znika. Stamtąd też dochodzi szum, stukot ..cholera wie jak to nazwać
A drugie to dzień wcześniej zaczęło się dziać coś co opisałem w pierwszym poście. Skręcone koła, ruszam i głośne bardzo mocne walenie po układzie napędowym dochodzące raczej z tyłu i centralnie. No i wczoraj coś jebło raz i straciłem napęd. To jest dokładnie tak sam jakbym któreś koło lewarkiem uniósł i próbowałruszyć - auto delikatnie jakby chce pojechać ale w miarę puszczania sprzęgła nagle cały moment obrotowy idzie w gwizdek i kręci się uniesione koło.
No cóż, auto narazie stoi na dworze chlapa święta, praca...nie bede pod nie właził narazie. Początkiem roku bede miał dostęp do podnośnika praktycznie 24/h to zaholuje autko do garażu i będe oglądał.
[ Dodano: 2011-12-22, 10:18 ]
a tylny mechanizm różnicowy? Próbowałem spiąć tylny dyfer i pamiętam że ten stuk ustępował jakby...ale nie sprawdziłem tego do końca bo nigdy nie jeżdże w kółko naasfalcie ze spiętym tyłem..Leo pisze:niekoniecznie, torsen raczej nie, bo jest pancerny, stawiam albo przegub albo przedni mechanizm różnicowy, ewentualnie, ale to ewentualnie sprzęgło.
[ Dodano: 2011-12-22, 10:37 ]
przed chwilą sprawdzone bo mi spokoju nie dało... moment obrotowy wychodzi ze skrzyni, dochodzi do tylnego mostu i ...znika. Stamtąd też dochodzi szum, stukot ..cholera wie jak to nazwać