Witam, czytalem duzo postow na tematow czujnikow i na temat wadliwych termostatow lecz nigdzie nie bylo zagadnienia ktore mogloby byc ze soba polaczone.
A mianowicie, czujnik temp. na desce rozdzielczej w ogole nic nie wskazuje, lezy tak samo przy uruchueminiu silinika jak i po wylaczeniu go. I przy tym dzisiaj po przejechaniu 2km zaczela para buchac spod maski kiedy stalem na skrzyzowaniu. Plynu Borygo nie bylo w ogole. Zeby go usupelnic musialem wlac 6l zeby dopelnic do maxa. poczekalem jak ostygnie oczywiscie najpierw. Nastepnie wrocilem do domu wszystko niby bylo ok, ale jak postawilem to znowu zobacyzlem to samo.
Powodem najprawdopoboniej jest zepsuty termostat ktory zamyka obieg i zepsuty czujnik ? Czy moga byc inne przyczyny jeszcze tego?
[1.8 S, B3, Audi 80 Sedan] czujnik + termostat ?
-
- Forum Audi 80
- Posty: 43
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 15:19
- Lokalizacja: Radomsko
Ja bym się jeszcze zainteresował co się stało z płynem skoro musiałeś wlać go 6 L czyli praktycznie cały układ bo tak po prostu to nie zniknął. Mam nadzieję, że odpowietrzyłeś układ po uzupełnieniu płynu.
Co do przegrzewania to owszem najprawdopodobniej będzie to uszkodzony termostat, który najprawdopodobniej się zablokował aczkolwiek biorąc pod uwagę dystans po jakim auto się "zagotowało" zastanowił bym się czy układ w ogóle jest drożny (tzn czy nic się nie zapchało) ponieważ po 2 km auto raczej nie wymagało by jeszcze pełnego obiegu więc nawet jeżeli termostat byłby zablokowany to nic by się nie stało i auto nie powinno się przegrzać tak szybko (chyba, że jeździsz na bardzo wysokich obrotach).
Co do przegrzewania to owszem najprawdopodobniej będzie to uszkodzony termostat, który najprawdopodobniej się zablokował aczkolwiek biorąc pod uwagę dystans po jakim auto się "zagotowało" zastanowił bym się czy układ w ogóle jest drożny (tzn czy nic się nie zapchało) ponieważ po 2 km auto raczej nie wymagało by jeszcze pełnego obiegu więc nawet jeżeli termostat byłby zablokowany to nic by się nie stało i auto nie powinno się przegrzać tak szybko (chyba, że jeździsz na bardzo wysokich obrotach).