[B3 JK] Samochód gaśnie po dodaniui gazu
[B3 JK] Samochód gaśnie po dodaniui gazu
Witam!
Niestety, ale coś się dzieje z naszą osiemdziesiątką. Dzisiaj odpaliła niby w miarę, trochę pochodziła, zagrzała się na tyle że biegi zaczęły już w miarę lekko wchodzić, ale zaraz po wyjechaniu na ulicę coś się stało. Po dodaniu gazu zero reakcji, obroty nie wzrosły. Samochód toczył się, a nie jechał. Po przejechaniu pewnego odcinka samochód zaczął jakoś reagować na dodanie gazu, słychać było że obroty rosną, ale jak tego gazu poszło więcej to od razu gasł. Dziewczyna jakoś nim dała radę dotoczyć się do pracy, ale jak ona z niej wróci to ja nie wiem. Po dojechaniu (odcinek ok 4km) termometr pokazywał temperaturę niecałe 50 stopni, to chyba nie za wiele. Może jakby się bardziej zagrzał, to jechałby lepiej?
Co to się mogło spierdzielić? Coś zamarzło? Filtr paliwa raczej świeży, nie ma roku najechane ok 6 tyś. Zastanawiam się czy może to nie jest wina paliwa. W sobotę teść dolał jakiś ulepszacz do baku i może to ma jakiś związek. Nie wiem co to było bo mnie przy tym nie było, ale do siebie też tego dolał i jego samochód jeździ dobrze. Z tym, że u nas paliwa było nie za dużo (trochę ponad rezerwę, na oko ok 16 litrów) i może złe proporcje dobrał. Gdzieś wyczytałem, że w zimie paliwa powinno być w baku co najmniej ok połowy. Może dałoby coś dolanie świeżego paliwa? Tak sobie pomyślałem, że może z tym paliwem coś się stało, zgęstniało od zimna czy coś, jest go też niewiele i przez to pompa ma problem z doprowadzeniem go do silnika.
Jak on tak się będzie toczył, a nie jechał to nie ma nawet jak do mechanika dojechać.
Niestety, ale coś się dzieje z naszą osiemdziesiątką. Dzisiaj odpaliła niby w miarę, trochę pochodziła, zagrzała się na tyle że biegi zaczęły już w miarę lekko wchodzić, ale zaraz po wyjechaniu na ulicę coś się stało. Po dodaniu gazu zero reakcji, obroty nie wzrosły. Samochód toczył się, a nie jechał. Po przejechaniu pewnego odcinka samochód zaczął jakoś reagować na dodanie gazu, słychać było że obroty rosną, ale jak tego gazu poszło więcej to od razu gasł. Dziewczyna jakoś nim dała radę dotoczyć się do pracy, ale jak ona z niej wróci to ja nie wiem. Po dojechaniu (odcinek ok 4km) termometr pokazywał temperaturę niecałe 50 stopni, to chyba nie za wiele. Może jakby się bardziej zagrzał, to jechałby lepiej?
Co to się mogło spierdzielić? Coś zamarzło? Filtr paliwa raczej świeży, nie ma roku najechane ok 6 tyś. Zastanawiam się czy może to nie jest wina paliwa. W sobotę teść dolał jakiś ulepszacz do baku i może to ma jakiś związek. Nie wiem co to było bo mnie przy tym nie było, ale do siebie też tego dolał i jego samochód jeździ dobrze. Z tym, że u nas paliwa było nie za dużo (trochę ponad rezerwę, na oko ok 16 litrów) i może złe proporcje dobrał. Gdzieś wyczytałem, że w zimie paliwa powinno być w baku co najmniej ok połowy. Może dałoby coś dolanie świeżego paliwa? Tak sobie pomyślałem, że może z tym paliwem coś się stało, zgęstniało od zimna czy coś, jest go też niewiele i przez to pompa ma problem z doprowadzeniem go do silnika.
Jak on tak się będzie toczył, a nie jechał to nie ma nawet jak do mechanika dojechać.
- damianek1234561
- Forum Audi 80
- Posty: 605
- Rejestracja: 27 maja 2009, 18:35
- Lokalizacja: Gdynia
siemka, chyba sam sobie odpowiedziales na pytanie, sam ostatnio u siebie w warsztacie robie bardzo duzo klekotow ktorym zamarzlo badz bardzo zgestnialo paliwo ( takie nasze stacje benzynowe a kur...a tyle placimy za paliwo ) skoro twoj jeszcze chodzil to dobrze proponuje go odpalic najpierw podgrzej pare razy swiece i zostawic na wolnych az sie pozadnie zagrzeje i wtedy zrobic jazde probna jesli to nie pomoze to filtr paliwa juz sie przytkal. a i dolej swierzego paliwa najlepiej tego drozszego diesla oby ci w baku paliwo nie zamarzlo
- damianek1234561
- Forum Audi 80
- Posty: 605
- Rejestracja: 27 maja 2009, 18:35
- Lokalizacja: Gdynia
- damianek1234561
- Forum Audi 80
- Posty: 605
- Rejestracja: 27 maja 2009, 18:35
- Lokalizacja: Gdynia
a nie lepiej dolac troche benzyny do ON, nawet instrukcja audi zaleca by to robic np w przypadku temperatur od -15 do -25 w proporcji 70% ON / 30 % PB. wedlug mnie jest to oczywiscie lekka przesada. osobiscie stosuje proporcje jaka polecil mi moj padre czyli 90%/10% i sprawdza sie to zarowno w nowym tranzicie na CR (od 3 lat) jak i Lublinie II (od 1997 roku)
Na 100% wytrąciła się parafina, teraz paliwo musi się podgrzać
A co do paliwa
ja leję ultimate jak i w lecie tak i w zimie^_^ więc problemów nie mam
ale mnóstwo ludzi jeździ do pracy i oni robią mieszankę
np 66 litrów zbiornik to 60 diesla 6 pb czyli jak kolega wyżej napisał około 10%
Albo na zbiornik 60 litrów kupić tzw "antyżel" albo Formuła do diesla STS o ile się nie mylę i nie ma szans żeby zamarzło, odpala nawet przy -28 bo taką najniższą zanotowaliśmy
ewentualnie jak kupowałeś gorszej jakości paliwo to dużo wody mogło się w filtrze paliwa osadzić i zamarzła, nie wiem jaki filtr masz jak masz upustowy to grzejesz auto, wodę usuwasz a jeśli jakiś zwykły niestety wymiana na nowy
A co do paliwa
ja leję ultimate jak i w lecie tak i w zimie^_^ więc problemów nie mam
ale mnóstwo ludzi jeździ do pracy i oni robią mieszankę
np 66 litrów zbiornik to 60 diesla 6 pb czyli jak kolega wyżej napisał około 10%
Albo na zbiornik 60 litrów kupić tzw "antyżel" albo Formuła do diesla STS o ile się nie mylę i nie ma szans żeby zamarzło, odpala nawet przy -28 bo taką najniższą zanotowaliśmy
ewentualnie jak kupowałeś gorszej jakości paliwo to dużo wody mogło się w filtrze paliwa osadzić i zamarzła, nie wiem jaki filtr masz jak masz upustowy to grzejesz auto, wodę usuwasz a jeśli jakiś zwykły niestety wymiana na nowy