No cóż, ostatnio coraz mniej jeździłem, a po co ma auto stać...
Szkoda mi trochę auta, bo naprawdę wiele miejsc nim zwiedziłem i się ani razu nie zesrało w drodze.
Spaykee zaproponował mi, że je weźmie, bo szukali w pracy auta takiego typowego do przewozu różnych dziwnych rzeczy.
A myślę, że to się nadaje do tego, jak żadne inne
już dziś oraj pole było. Podjechałem do kumpla do garażu, załadowaliśmy złom do środka i do bagażnika i w tym dwa silniki... Zaparty był tłumikiem o asfalt ale dzielnie szedł :lol: :lol: :lol: :lol:
Jeśli nowy ołner będzie tak samo szanować jak poprzedni to któregoś pięknego dnia silnik z skrzynią i napędem pojedzie sobie w siną dal, a kierowca z karoserią zostaną :roll:
pawelrybak15 pisze:Jeśli nowy ołner będzie tak samo szanować jak poprzedni
nie wiesz co piszesz drogi chłopcze. Marcin dba o auto jak mało kto. Co prawda blachy i z zewnątrz to jest typowo "włoskie" auto - kompletnie niewyglądające ładnie, poobijane, połatanbe, to mechanicznie jest w celującym stanie. Nic nie trzeba w nim robić. Wsiadłem i byłęm pewny że mnie zawiezie gdzie bym nie pojechał. A Ty swoim oraj pole wyjeżdżasz dalej niż po bułki do tesco?
pawelrybak15 pisze:Jeśli nowy ołner będzie tak samo szanować jak poprzedni to któregoś pięknego dnia silnik z skrzynią i napędem pojedzie sobie w siną dal, a kierowca z karoserią zostaną
Uważasz, że nie szanowałem auta?
Oleju nie wymieniałem ostatnio, bo mi wyciekało przez czujnik ciśnienia oleju, gwint zjechany. Ale filtr oleju był zmieniony. Po co było zmieniać olej, jak wtedy kapało i dość dużo wylatywało.
Po zawinięciu pakuł wyciek zanikł. Wszystko było ok.
Karoseria przeżyła zimę - patrzałem ostatnio na podłogę - jest wszystko tak jak było - nie ma dziur. Z tyłu w jednym nadkolu jest mała dziura, ale po co to robić w takim aucie :?:
Mechanicznie dbałeś, ale wyglądu nie skomentuje (mój też wygląda jak wrak, ale do czasu).
Spaykee, moim jeżdże do pracy i w pracy również nim jeżdżę. Do Tesco nie jeżdżę, bułki wolę kupić w sklepie <ok>