[Audi 80 2.0E] quattro / ROZBITE - na czesci
ta jest jedną z kilku... w rodzinie mam jeszcze kilka wse-k 4, shl-ek, shl gazele, komarki, mz trophy, panonia była... jest parę cukierków wszystko na chodzie, zadbane od czasu do czasu wyjezdza na miasto w niedziele..a co ludzie sie oglądają to za żadną audi tak głową nie kręcą...nawet stare babcie co z kościoła wychodzą sie ogladają hehe
dodam jeszcze, że.... poduszka powietrzna i cały ten procon ten to zajebista rzecz. Mam otarcie na piszczelu i tyle. Prędkość miałem 50...60 km/h. Pierwsze co zrobiłem to wyłączyłem radio, wyłączyłem światła, ręczny w górę, wyjąłem kluczyki ze stacyjki, poszedłem do bagażnika po 10 płaską i zaczałem odłączać klemę od aku... Moje następne auto (jeśli nie obecne) to audi 80 quattro <ok>
P.S. W Hondzie Crv tylne koło prawie odpadło...
P.S. W Hondzie Crv tylne koło prawie odpadło...
- trepek
- Forum Audi 80
- Posty: 5446
- Rejestracja: 23 wrz 2008, 21:16
- Imię: Grzegorz
- Model: Inny
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.6 ABC+lpg
- Lokalizacja: Olkusz
To jest niemożliwe, bo sygnalizacja na skrzyżowaniach jest tak zaprojektowana, że jeśli jednej stronie włączy się zielone to druga strona od paru sekund ma czerwone. Kierowca hondy z premedytacją wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, nie na późnym żółtym, lecz na czerwonym.krisss pisze:mi włączyło się zielone gdy dojeżdzałem do skrzyżowania, a hondzie jadącej z prawej strony włączyło się żółte migające
Dobrze że tylko otarcie, a nie coś więcej. Czytając to zdanie przyszło mi na myśl, że do bagażnika idziesz po kij baseballowy albo coś w tym stylu, a tu klucz 10-tkakrisss pisze:Pierwsze co zrobiłem to wyłączyłem radio, wyłączyłem światła, ręczny w górę, wyjąłem kluczyki ze stacyjki, poszedłem do bagażnika po 10 płaską i zaczałem odłączać klemę od aku...
czytaj dokładniej to jest moment kiedy sygnalizacja sie wyłacza i zaczyna mrugac zółte świtatło ze wszystkich kierunków, nieraz na to trafiam(moment przełączania) o 22 w sobote i niedziele, pewnie bedzie współwinatrepek pisze:To jest niemożliwe, bo sygnalizacja na skrzyżowaniach jest tak zaprojektowana, że jeśli jednej stronie włączy się zielone to druga strona od paru sekund ma czerwone. Kierowca hondy z premedytacją wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, nie na późnym żółtym, lecz na czerwonym.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 143
- Rejestracja: 29 lip 2010, 19:22
- Lokalizacja: Labiszyn/Bydgoszcz
Po pierwsze, teoretycznie istnieje możliwość, że na dwa kolizyjne strumienie ruchu otrzymują jednocześnie sygnał zielony i żόłty, ale to w przypadku bardzo krótkiego czasu międzyzielonego, (krόtki czas ewakuacji oraz długi czas dojazdu do punktu kolizji). W praktyce jednak dąży się do eliminacji tego rozwiązania, z uwagi na jak najwyższy poziom BRD.
Po drugie, co do sytuacji, ktόrą przedstawił kolega, nie ma możliwości, przy odpowiednio zapisanym programie, by sygnalizacja zaczęła działać w trybie „ostrzegawczym” (żόłte światło pulsujące) przy jednoczesnym paleniu się na jednym wlocie światła zielonego. Z reguły, jeżeli jest to sygnalizacja akomodacyjna to tryb „ostrzegawczy” jest włączany gdy nie ma żadnych pojazdόw w obrębie skrzyżowania, jeżeli np. stałoczasowa to rόżnie bywa, z reguły blokuje się wszystkie wloty i wtedy przechodzi na tryb „ostrzegawczy”. To tyle, jeśli chodzi o sygnalizację. Winy przesądzać nie można, trzeba zbadać wszystkie okoliczności, przesłuchać świadkόw, ew. pomierzyć drogę hamowania o ile była itd.
Co do auta, szkoda, ale będzie następne, z tego co piszesz, być może nie gorsze, najważniejsze, że Tobie się nic nie stało.
Po drugie, co do sytuacji, ktόrą przedstawił kolega, nie ma możliwości, przy odpowiednio zapisanym programie, by sygnalizacja zaczęła działać w trybie „ostrzegawczym” (żόłte światło pulsujące) przy jednoczesnym paleniu się na jednym wlocie światła zielonego. Z reguły, jeżeli jest to sygnalizacja akomodacyjna to tryb „ostrzegawczy” jest włączany gdy nie ma żadnych pojazdόw w obrębie skrzyżowania, jeżeli np. stałoczasowa to rόżnie bywa, z reguły blokuje się wszystkie wloty i wtedy przechodzi na tryb „ostrzegawczy”. To tyle, jeśli chodzi o sygnalizację. Winy przesądzać nie można, trzeba zbadać wszystkie okoliczności, przesłuchać świadkόw, ew. pomierzyć drogę hamowania o ile była itd.
Co do auta, szkoda, ale będzie następne, z tego co piszesz, być może nie gorsze, najważniejsze, że Tobie się nic nie stało.