[B4 ABT + LPG] gaśnie

Bastek · Post autor: **Bastek** » 06 paź 2007, 13:55

Sterownik gazu mam Landi L.S.E. 98A. Dzisiaj rano myślałem, że mnie trafi jasny szlag, a po południu już było normalnie.

Danek · Post autor: **Danek** » 06 paź 2007, 14:14

Bastek, Coś mi tak świta, że to może być przycinający się elektrozawór gazu. Jeśli jest zintegrowany z reduktorem to ten, albo jeśli nie zintegrowany to ten przed reduktorem. Sprawdź go podając mu na chwilę zasilanie z aku bezpośrednio na cewkę i zobacz czy dość głośno i zdecydowanie "pstryknie" (tak ma być) czy może np. będzie lekko brzęczał i drżał. Przy tej operacji zapłon ma być wyłączony, a dla bezpieczeństwa możesz zakręcić wielozawór w zbiorniku.

Bastek · Post autor: **Bastek** » 07 paź 2007, 10:54

A może to być wina temperatury silnika? Zauważyłem, że jak go troszkę rozgrzeję, czyli zapalam na benzynie i chodzi sobie przez ok 5 min i dopiero później ruszam, przełączam na gaz to jedzie już normalnie.

msr123 · Post autor: **msr123** » 07 paź 2007, 12:07

Bastek u mnie jest dokładnie tak samo.
Tej pianki nigdzie nie zakupiłem

Danek · Post autor: **Danek** » 07 paź 2007, 12:39

A może to być wina temperatury silnika?

Jeśli już to jak wcześniej pisałem regulacji reduktora, który jak jest zimny źle odparowuje gaz i zalewa silnik. Wspominałem o elektrozaworze bo pisałeś, że jak zgaśnie i odpalasz ponownie to już jest ok. A to mogłoby świadczyć o przycinającym się elektrozaworze. Ale teraz jak napisałeś, że po 5 minutach grzania też jest dobrze to wskazuje to na regulację, a konkretnie na zbyt mocno odkręcony bypas.

Tej pianki nigdzie nie zakupiłem

No kurcze, niemożliwe. W Ostrołęce widziałem ją co najmniej w 3 sklepach

. Ostatecznie możesz poszukać w sklepach internetowych.

Bastek · Post autor: **Bastek** » 17 paź 2007, 18:06

Nie wiem co się stało ale samochód zaczął znowu normalnie się zachowywać. Wyjeździłem do końca gaz (oczywiście nieumyślnie). Zatankowałem po sam korek i... działa. Naprawił się :mrgreen: