[80 B4]Nieszczęsne przednie zawieszenie, stukanie.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 450
- Rejestracja: 13 paź 2009, 20:29
- Lokalizacja: Strzyżów
Nie iwem Panowie skąd macie takie miękkie te nakrętki, że ustępują pod zwykłym śrubokrętem .
U mnie np. ta ze zdjęcia nie daje się nawet napunktować . Waliłem z podobną siłą w główkę " kowadła " z szyny kolejowej i w tę nakrętkę rowkową . Nakręciłem ją na gwint starego amora i łubudu młotkiem zza ucha.
Dołeczek na kowadle był głębszy.
U mnie np. ta ze zdjęcia nie daje się nawet napunktować . Waliłem z podobną siłą w główkę " kowadła " z szyny kolejowej i w tę nakrętkę rowkową . Nakręciłem ją na gwint starego amora i łubudu młotkiem zza ucha.
Dołeczek na kowadle był głębszy.
Po przejechaniu 400 km na nowych poduszkach z aso skrecanych na maxa odpowiednim kluczem na wyjetych kolumnach pojawił się luz na niecały 1 obrót ...
Wpadłem na pomysł - kupię 2 ori nakrętki w aso, przetne je na pół i skręce tak żeby się skontrowały i problem powinien definitywnie zniknąć bez żadnego klejenia. DOdam, że dobry klej do gwintów koszt ok 30 - 40 zł...
Wpadłem na pomysł - kupię 2 ori nakrętki w aso, przetne je na pół i skręce tak żeby się skontrowały i problem powinien definitywnie zniknąć bez żadnego klejenia. DOdam, że dobry klej do gwintów koszt ok 30 - 40 zł...
UPDATE
postanowiłem kupić ori nakrętki z rowkiem w ASO. Koszt ok 24 zł sztuka. Okazało się, że są o ok 1/4 dłuższe od tych które miałem, tak że po wkręceniu wystają nad poduszkę ! - dzięki temu bezpośrednio na nakrętce leży talerzyk a on jest dokręcony nakrętką.
Ori nakrętki mają klej na gwincie.
Zobaczymy co teraz będzie
postanowiłem kupić ori nakrętki z rowkiem w ASO. Koszt ok 24 zł sztuka. Okazało się, że są o ok 1/4 dłuższe od tych które miałem, tak że po wkręceniu wystają nad poduszkę ! - dzięki temu bezpośrednio na nakrętce leży talerzyk a on jest dokręcony nakrętką.
Ori nakrętki mają klej na gwincie.
Zobaczymy co teraz będzie
Ostatnio zmieniony 14 lip 2012, 18:21 przez Ross, łącznie zmieniany 2 razy.
Też walczyłem z luzowaniem nakrętek. Kupiłem nowe w ASO za chyba 10zł szt. Okazały się totalnie beznadziejne, luzowały się tak jak ori 18letnie i były miekkie jakby z alu. Kupiłem kolejne 2 w sklepie z częściami VW/Audi za 4zł sztuka, do tego klucz do tych nakrętek za 20zł, skręciłem do porządku i po problemie.
Nareszcie sukces w walce ze stukami przedniego zawiasu.
Przetestowane na dystansie kilku tysięcy po nierównych drogach. Nic się nie odkręca i nic nie stuka. Tulejki z ASO są dłuższe (więcej zwojów gwintu większe tarcie) od zamienników które miałem i od środka na gwincie pokryte są klejem do gwintów. Przez to że są dłuższe od zamienników wystają na ok 2 mm nad poduszkę w ten sposób, że docika do nich "talerzyk" który jest z kolei mocno dociśnięty przez nakrętkę. Uważam, że pewniej jest skręcić je specjalną nasadką (ok 20zl) niż walić mlotkiem przez przecinak..
Okazało się, że łącznik stabilizatora daje łudząco podobny dźwięk pukania - na tym samym rodzaju nierówności. Nie da się stwierdzić jego niesprawności gdy jest zamontowany na aucie. Nówki kosztują około 25zł a wymiana banalna...
Przetestowane na dystansie kilku tysięcy po nierównych drogach. Nic się nie odkręca i nic nie stuka. Tulejki z ASO są dłuższe (więcej zwojów gwintu większe tarcie) od zamienników które miałem i od środka na gwincie pokryte są klejem do gwintów. Przez to że są dłuższe od zamienników wystają na ok 2 mm nad poduszkę w ten sposób, że docika do nich "talerzyk" który jest z kolei mocno dociśnięty przez nakrętkę. Uważam, że pewniej jest skręcić je specjalną nasadką (ok 20zl) niż walić mlotkiem przez przecinak..
Okazało się, że łącznik stabilizatora daje łudząco podobny dźwięk pukania - na tym samym rodzaju nierówności. Nie da się stwierdzić jego niesprawności gdy jest zamontowany na aucie. Nówki kosztują około 25zł a wymiana banalna...
Nie zgadzam się. Przedwczoraj z kanału sprawdzałem łącznik bo coś postukuje w czasie jazdy. Ja trzymałem za przegub łącznika a druga osoba naciskała na auto (jak przy sprawdzaniu amorów). Stukanie było ewidentnie wyczuwalne. Co do nakrętek to racja, chociaż mam zamienniki założone, ale jak wcześniej napisałem dokręciłem ORI kluczem i jest cisza od kilku tyś km. Pozdro.
To już wiem czemuDawidof pisze:Nie zgadzam się. Przedwczoraj z kanału sprawdzałem łącznik bo coś postukuje w czasie jazdy. Ja trzymałem za przegub łącznika a druga osoba naciskała na auto (jak przy sprawdzaniu amorów). Stukanie było ewidentnie wyczuwalne. Co do nakrętek to racja, chociaż mam zamienniki założone, ale jak wcześniej napisałem dokręciłem ORI kluczem i jest cisza od kilku tyś km. Pozdro.
Ja nie mam kanału. Sprawdzałem po pokręceniu koła. Ale wtedy jak auto stoi na lewarku, to stabilizator mocno jest napięty i nie mogłem wyczuć luzu.
łączniki wymenilem "z lewarka". Trzeba tylko podważyć drągiem lub jak w moim przypadku długim kołkiem drewnianym stabilizator, zeby go odgiąć pare cm w dół.Słonik pisze:Ross, z jednej lewarek z drugiej cegly tylko stabilne zeby nie bylo awarii.
Troszke z tym zabawy ale plusem jest to, że łącznik się napręży i samym kliczem mozna mocno go skręcić bez dłubania sie z imbusem