Ja się deklaruje że jadę raczej na 100%.
Problemem jest to czy będę pracował w piątek. Choć myślę że nie będę pracował bo jak mnie podstawią pod ścianą to wezmę żądanie

Jeśli nie będę pracował to ja tradycyjnie zamierzam być od początku otwarcia bram. W tym roku to chyba 12 więc trochę wcześniej ale zawsze mogę się poopalać zanim reszta zjedzie :mrgreen: Co roku jest lipa z wyjazdem i czasem zdażają się nieprzewidziane sytuacje tworzące mega korki (jak w tamtym roku gdy zbierali motocyklistę z asfaltu na siekierkowskiej) więc wolę ruszyć wcześniej. Jak się da to w grupie jak nie to sam...
Tak w ogóle to konkrety można ustalać tydzień przed zlotem inaczej jest to wróżenie ze szklanej kuli.
Miejsca bym nie zmieniał bo jest sprawdzone i łatwe do zbiórki, reszta do ustalenia...