Przeplywke odpinalem zeby sprawdzic czy to ona i bylo jeszcze gorzej.
N 75 byljuz lekko uszkodzony, tzn. trzeba bylo przy pr. pow. 120km puscic i wcisnac pedal gazu i jechal dalej. Podpinalem przewody cisnieniowe (czerwony i niebieski) i zadnej poprawy dalej to samo. Macie moze jakies sugestie? Pod vaga nie mam jak sie podpiac bo nawet "mechanik" nie dal rady-nie bylo sygnalu-stwierdzil. Juz drugi ddzien buszuje po forum i nic nie moge znalezc pod moj problem albo slepy jestem

Aha i obroty nie faluja i nic nie szarpie.
Czy moze rzeczywiscie sie juz cos konczy?
A i jeszcze jak odpalilem i podpialemte przewody cisnieniowe N75 do siebie to efektem tegobyla czarna chmura dymu po wcisnieciu pedalu gazu do konca.
Czy moze dla swietego spokoju i lepszego samopoczucia zrobic przekladke?
Dzieki za wszelką pomoc
