Kurka wiem, ze to wątek o pompiarzach z Wrocławia i okolic który gdzie i za ile, ale już wcześniej dwa wątki wprowadziłem tu wiec pociągnę jeszcze jeden. Pytałem już czy jazda z odłączonym licznikiem jest bezpieczna w sensie technicznym dla auta

. ale może jednak zamiast odłączać całe zegary lepiej będzie odłączyć kostkę prędkości przy skrzyni?? hmm?? Cała sytuacja dotyczy nastawnika indukcyjnego, który chce jak najszybciej wyczyścić wszystko poustawiać, tzn może nie ja jako ja ale osoba ogarniająca temat

nastawnik zidentyfikowałem właśnie poprzez odłączenie zegarów, chyba bo po odłączeniu przestało szarpać/telepać/wibrować zwał jak zwał przy przyspieszaniu/zwalnianiu w granicach 1600-2500 obr, na 3, 4 i 5 biegu. Help plis
