pawelrybak15, apropo uszczelki to korkowa różni się od tej metalowo gumowej rozmieszczeniem otworów na śruby mocujące pokrywę klawiatury.
A odnosząc się do tego, iż kabel od podgrzewacza może się przepalić to jest to mało możliwe. Jakieś pół roku temu wymieniałem cała instalacje elektryczną silnika w Audi mojego wujka. Doszło do przegrzania tej nagrzewnicy i przetopienia izolacji na tym kablu. Reakcja łańcuchowa poszły wszystkie kable z wiązki, która idzie do silnika do bezpieczników i nawet w kabinie było potopione kable.
PS. Nie jedna 80 spłonęła z powodu oleju na kolektorze i nagrzewnicy w kolektorze.
[80 B3] Dym z pod maski
- pawelrybak15
- Forum Audi 80
- Posty: 4321
- Rejestracja: 27 sty 2007, 21:15
- Lokalizacja: Miasto
- Kontakt:
Nasze auta mają po 20 i więcej lat i nie wiadomo kto i co w nich rezał. Jaki problem zawatować drutem wspomniany korek, albo go całkowicie wywalić .
W dodatku żeby lepiej grzało, to można wsadzić kabel o większej przepustowości , to prądowi będzie łatwiej i więcej go dojdzie do " jeża".
--Podobno, przewód dochodzący bezpośrednio do tej grzałki nie może być taki pierwszy lepszy jaki jest pod ręką, byle tylko był z miedzi i gruby.
2 ) Załóżmy że do tego doszło, to dalszy ciąg zdarzeń jest trudny do przewidzenia . W tych autach już nie można się doszukiwać niemieckiej inżynierii . Tu zarządza antoni i robi co mu sie podoba i co wedle jego SZtuki jest niedoskonałe i do poprawienia. Efekty bywają rózne . Od spalenia jak już ktoś powiedział, do dachowania w rowie w przypadku samowolnych i nieprzemyślanych ingerencji np. w zawieszeniu.
To jest takie moje pier...niczenie kotka za pomocą młotka i w przypadku problemu założyciela wątku , raczej bez sensownego uzasadnienia .
Pisze on bowiem , że dziwnie chemicznie śmierdzący dymek pojawia sie zaraz po uruchomieniu i tylko na chwilę .
Równie dobrze można powiedzieć , że po zatrzymaniu auta, na jeszcze ciepły kolektor wydechowy przychodzą dwie myszki , a ten dymek to spalone pozostałości ich miłosnych igrców. Mało dymu bo i miłośniki małe.
Żarty żartami, ale w mechanice nic nie można lekce sobie ważyć , tylko każdą niby duperele dostrzegać, lokalizować i usuwać.
Bo jak będzie buum,to za póżno .
[/b]
W dodatku żeby lepiej grzało, to można wsadzić kabel o większej przepustowości , to prądowi będzie łatwiej i więcej go dojdzie do " jeża".
--Podobno, przewód dochodzący bezpośrednio do tej grzałki nie może być taki pierwszy lepszy jaki jest pod ręką, byle tylko był z miedzi i gruby.
2 ) Załóżmy że do tego doszło, to dalszy ciąg zdarzeń jest trudny do przewidzenia . W tych autach już nie można się doszukiwać niemieckiej inżynierii . Tu zarządza antoni i robi co mu sie podoba i co wedle jego SZtuki jest niedoskonałe i do poprawienia. Efekty bywają rózne . Od spalenia jak już ktoś powiedział, do dachowania w rowie w przypadku samowolnych i nieprzemyślanych ingerencji np. w zawieszeniu.
To jest takie moje pier...niczenie kotka za pomocą młotka i w przypadku problemu założyciela wątku , raczej bez sensownego uzasadnienia .
Pisze on bowiem , że dziwnie chemicznie śmierdzący dymek pojawia sie zaraz po uruchomieniu i tylko na chwilę .
Równie dobrze można powiedzieć , że po zatrzymaniu auta, na jeszcze ciepły kolektor wydechowy przychodzą dwie myszki , a ten dymek to spalone pozostałości ich miłosnych igrców. Mało dymu bo i miłośniki małe.
Żarty żartami, ale w mechanice nic nie można lekce sobie ważyć , tylko każdą niby duperele dostrzegać, lokalizować i usuwać.
Bo jak będzie buum,to za póżno .
[/b]
- Patrique
- Forum Audi 80
- Posty: 1399
- Rejestracja: 27 paź 2009, 13:08
- Imię: Patryk
- Model: Audi A4
- Nadwozie: Avant
- Silnik:
- Lokalizacja: Sosnowiec
No właśnie trochę mnie to niepokoi. Kabelek zasilający "jeża" nie jest nadtopiony, także to raczej nie jest kwestia przegrzewania się izolacji. Myszki też podejrzewałem <ok> . No ale takie rzeczy czuć jak się silnik fest rozgrzeje. Podobnie jak zaolejony silnik.antoni pisze:Żarty żartami, ale w mechanice nic nie można lekce sobie ważyć , tylko każdą niby duperele dostrzegać, lokalizować i usuwać.
Bo jak będzie buum,to za póżno .
Na dniach będę sprawdzać całą instalację, a tym, bardziej spróbuję zasterować przekaźnik od "jeża" na nie włączonym silniku. Może wtedy uda mi się zdiagnozować czy to na pewno on.
A czy może wie ktoś jak mogę go wyłączyć. Myślę, że nie powinno to negatywnie wpłynąć na poranne uruchamianie silnika. A będę pewien czy to przez to.
To nie wpływa na uruchamianie bo on pracuje dopiero po kilku sekundach od odpalenia a najprościej to odpinasz wtyczkę od niego i tyle. A mówicie o jakis drutach, modyfikacjach itd - jak ktoś ma wiązke zdrutowaną i inne dziwne rzeczy to mu później się kable topią albo inne jaja,od 7lat mam do czynienia z różnymi 80kami i nigdy nie widziałem żeby kiedykolwiek coś sie działo z ori wiązką elektryczną. I zostawcie tego jeza bo to na 100% nie idzie dym z niego skoro on nie pracuje przy odpalaniu, chyba ze wam się kable palą.
- Patrique
- Forum Audi 80
- Posty: 1399
- Rejestracja: 27 paź 2009, 13:08
- Imię: Patryk
- Model: Audi A4
- Nadwozie: Avant
- Silnik:
- Lokalizacja: Sosnowiec
No i problem nie rozwiązany. Płynu chłodzącego nie ubywa. Uszczelki kolektorów są nowe (remont silnika: 11.2012). Płynu chłodzącego nie ubywa. A teraz szczególnie zimą. Biały dym wydostaje się prawie, że kłębami. Normalnie cuda wianki abracadabra <ok> . Silnik normalnie chodzi. Już nie wiem, czy nie demontować wszystkiego po kolei i nie składać ponownie. Kolektor ssący/wyd. układ zasilania .
Witam, nie zakładałem nowego tematu żeby nie zaśmiecać forum, a problem mam podobny. Mianowicie, wymieniałem uszczelkę pod pokrywą zaworów (to już chyba piąty raz w ciągu 4 lat), ale po raz pierwszy dałem cieniutką warstwę silikonu). Nie zadziałało, na jeździe próbnej pojawił się smród oleju i dym oraz... !płomień! spomiędzy kolektora dolotowego, a wydechowego. Okazało się że silnik pluł olejem i sporo poszło lewą stroną. Szczęśliwie wystarczyło jedno psiknięcie z gaśnicy żeby to zagasić. Nie odnotowałem żadnych uszkodzeń w przewodach ani plastikach. Wymieniłem jeszcze raz uszczelkę (bez żadnego silikonu, gumokorek, ale przy najbliższej okazji szarpnę się na metalowo gumową), wyjąłem i poczyściłem co się dało, nie zrzuciłem natomiast kolektora dolotowego. I tu jest problem. Po odpaleniu zimnego silnika po minucie pojawia się dymek i smród. Pytanie, czy jest opcja, że olej zalega na kolektorze wydechowym i się wypala, czy może jarać się coś innego? Dym wydostaje się dokładni spomiędzy dolotowego, a tej osłonki termicznej (była czyszczona). Nie chcę z tym jeździć bo się boję kolejnego pożaru. (a tak mi doradzano).
- Patrique
- Forum Audi 80
- Posty: 1399
- Rejestracja: 27 paź 2009, 13:08
- Imię: Patryk
- Model: Audi A4
- Nadwozie: Avant
- Silnik:
- Lokalizacja: Sosnowiec
PabloGDA, wydaje mi sie, ze musiala Ci sie 'wyjarac' podczas tego incydentu uszczelka kolektora ssacego i (prawdopodobnie) cieknie Ci delikatnie z kolektora ssacego na kolektor wydechowy plyn chlodzacy. Po uruchomieniu silnika, kolektor nagrzewa sie i zaczyna parowac/dymic. Nie sadze, zeby teraz bylo to spowodowane wyciekami oleju. Jak kiedys mialem wyciek spod pokrywy zaworow, a kolektor byl zalany olejem, to podczas dosc szybkiej jazdy w upale pojawil sie siwy dym taki wlasnie jak przy spalaniu oleju i wtedy rzeczywiscie sie wystraszylem. Teraz ten 'dymek' z plynu wyglada naprawde nie szkodliwie w porownaniu do tamtego 'olejowego' <ok> .
Fakt, faktem oba kolektory do odkrecenia, nowe uszczelki (wszystkie), szpilki i sruby mocujace kolektory dokrecic z wlasciwym momentem (ten musisz sprawdzic jednak w fachowej literaturze), u mnie osobiscie w praktyce jest to okolo 18Nm i wszystko powinno hulac jak nalezy, nie dymic i nie smrodzic :-o . Powodzenia!
Fakt, faktem oba kolektory do odkrecenia, nowe uszczelki (wszystkie), szpilki i sruby mocujace kolektory dokrecic z wlasciwym momentem (ten musisz sprawdzic jednak w fachowej literaturze), u mnie osobiscie w praktyce jest to okolo 18Nm i wszystko powinno hulac jak nalezy, nie dymic i nie smrodzic :-o . Powodzenia!