Witam,
Mój problem polega na tym, że po wciśnięciu gazu do deski podczas jazdy auto zamiast jechać zamula i staje ;p Dzieje się tak na każdym biegu przy niskich obrotach silnika (przy ponad 2tyś jest ok). Układ WN nie jest może nowy, jednak w ciemnym pomieszczeniu nic nie iskrzy, wymieniłem tylko świece. Czytałem na forum podobny przypadek i pisało, że to od czujnika temperatury jednak to było na pb a u mnie na pb jest wszystko ok.
Co do regulacji lpg to regulowałem u gazownika i było to samo. Po odkręceniu registera problem ustępuje jednak auto pali wtedy około 20l lpg
Proszę o pomoc
Pozdrawiam
[2.0 3A] Muli przy dodaniu pełnego gazu
Mi muliło na pełnym gazie jak miałem zwykły mikser tzn. na 3/4 lepiej przyspieszał. wogóle na gazie auto było zmulone. Do 2000obr/min też muliło, często gasł. Odkąd założyłem blosa problemy z gazem się skończyły, moc wróciła, i spalanie się unormowało do ok. 10l/100km (średnia). Jak faktycznie nie możesz dojść do ładu z tym co masz, to polecam blosa. Ja sam sobie go ustawiłem przy pomocy multimetru i wszystko gra <ok>
-
- Forum Audi 80
- Posty: 5
- Rejestracja: 11 sty 2012, 18:36
- Lokalizacja: ZABRZE
Jest wiele powodów zamulania i dławienia silnika oraz problemu z obrotami:
1) Stare filtry paliwa, LPG, powietrza oraz świece - Po wymianie tych wszystkich elementów autko wyraźnie odzyskało jakąś część mocy, a praca silnika uległa widocznej poprawie. (ok. 120zł)
2) Czujnik Temperatury - dotyczy on Pb, auto ma problemy zarówno przy niskich, jak i wysokich obrotach silnika przy nagłym dodaniu gazu. Auto jest mulate, a przy nie rozgrzanym silniku auto nie trzyma obrotów a wręcz gaśnie, przy cieplejszym silniku problem z obrotami ustaje. (ok 100 zł)
3) Silniczek Krokowy - Problem dotyczy LPG i Pb, ponieważ auto nie reaguje na pedał gazu. W dodatku dochodzi problem gaśnięcia auta na PB i LPG. (ok. 150zł)
4) Reduktor LPG - Po wymianie nastąpił wyraźny wzrost mocy na LPG oraz unormowanie się obrotów. Autem nie zrywa i nie szarpie podczas jazdy. (ok. 350zł) (Wymiana reduktora jest zalecana co 80.000KM).
1) Stare filtry paliwa, LPG, powietrza oraz świece - Po wymianie tych wszystkich elementów autko wyraźnie odzyskało jakąś część mocy, a praca silnika uległa widocznej poprawie. (ok. 120zł)
2) Czujnik Temperatury - dotyczy on Pb, auto ma problemy zarówno przy niskich, jak i wysokich obrotach silnika przy nagłym dodaniu gazu. Auto jest mulate, a przy nie rozgrzanym silniku auto nie trzyma obrotów a wręcz gaśnie, przy cieplejszym silniku problem z obrotami ustaje. (ok 100 zł)
3) Silniczek Krokowy - Problem dotyczy LPG i Pb, ponieważ auto nie reaguje na pedał gazu. W dodatku dochodzi problem gaśnięcia auta na PB i LPG. (ok. 150zł)
4) Reduktor LPG - Po wymianie nastąpił wyraźny wzrost mocy na LPG oraz unormowanie się obrotów. Autem nie zrywa i nie szarpie podczas jazdy. (ok. 350zł) (Wymiana reduktora jest zalecana co 80.000KM).
Miałem podobnie jak ty, wymieniłem wszystkie membrany i uszczelki w reduktorze przy okazji myjąc cały reduktor. Potem wyregulowałem instalacje szczerze trzymam się z daleka od gaziarzy biorą kasę a gó...o robią . Śruba registra wkręcona na max tak aby auto zgasło potem jeden pełny obrót i 3/4, śruba regulująca ciśnienie gazu która mieści się w pobliżu filtra fazy ciekłej wkręcona praktycznie do końca z umiarem, drugą śrubę od regulacji napięcia membrany nie ruszałem. Zamulenie zniknęło obrotomierz zamykam podczas szybkiej jazdy. spalanie jest takie jak było w granicach 11-12l przy umiarkowanej jeździe
Nie bronie gazowników ale nie mają lekko przy starych, rozdłubanych często autach z modzonymi domowo instalkami i patentami Do tego wiele aut to już niestety padaki same z siebie -nic nie jest wieczne.
Ale do rzeczy -2.0 R5 z BLOSem, kompletna odnowa instalacji -parownik jak talerz wigilijny czysty, BLOS też, filtry, zapłony, WN. Dolot -szczelny, opaski, zaciski, uszczelni kolektora, wtrysków, odmy i inne. Bezwzględnie.
Odkąd kupiłem i wywaliłem mikser było początkowo super(BLOS bez regulacji -195km/h w/g nawi), a potem coraz gorzej. Zamułki, ciężki start, regulacje i spalanie jak w v8. Vmax coraz niższa, po czasie też wiem, że dźwięk się zmieniał płynnie, czasem niestabilne reakcje na regulację.
Kwintesencja to spokojna trasa(max 110, płynna jazda) i 17 litrów LPG. Potem brak czasu, dłubanie i nawet kichnął jak kręciłem za ubogo bez analizatora(a sondy nie mam, K-jet, nie KE). Wyżył.
Pewnego dnia jak zgasiłem coś zrobiło z tyłu "czuf", skojarzyłem z krótkim "śladem wodnym" za wydechem podczas regulacji, zazwyczaj plama była długa, ostatnio zaraz za końcówką i krótka mimo, że po nagrzaniu przegazowania były.
Ok, dostawiam rękę do rury wydechowej -gorąco i czuć pykanie suwów. Przykro -nie ten trop. Kata brak zresztą fabrycznie.
Jednak wciąż mi objawy pasują -ręka do rury ponownie, koledze mówię "powoli do 3000" i....po lekkim już dodaniu gazu podmuch z rury niemal niknie, by po przekroczeniu 4000 około znowu się pojawić ale niemrawo :lol: Coś się pewnie przemieszczało wewnątrz...
No i to jest kolejny punkt -wydech, brak kata nie oznacza, ze stary, ori czy nie wydech będzie drożny. Nieco mnie to zaskoczyło heh.
Dalej oczywiście nieszczelności dolotu -rozjechanie mieszanki = koniec osiągów.
Kiepski gaz
Przestawiony zapłon, czy wręcz rozrząd
Regeneracja reduktora to łatwizna, czasem jednak ciężko go potem ustawić -zależy jaki komplet naprawczy i czasem jaki reduktor. Bywają typy upierdliwe
Ale do rzeczy -2.0 R5 z BLOSem, kompletna odnowa instalacji -parownik jak talerz wigilijny czysty, BLOS też, filtry, zapłony, WN. Dolot -szczelny, opaski, zaciski, uszczelni kolektora, wtrysków, odmy i inne. Bezwzględnie.
Odkąd kupiłem i wywaliłem mikser było początkowo super(BLOS bez regulacji -195km/h w/g nawi), a potem coraz gorzej. Zamułki, ciężki start, regulacje i spalanie jak w v8. Vmax coraz niższa, po czasie też wiem, że dźwięk się zmieniał płynnie, czasem niestabilne reakcje na regulację.
Kwintesencja to spokojna trasa(max 110, płynna jazda) i 17 litrów LPG. Potem brak czasu, dłubanie i nawet kichnął jak kręciłem za ubogo bez analizatora(a sondy nie mam, K-jet, nie KE). Wyżył.
Pewnego dnia jak zgasiłem coś zrobiło z tyłu "czuf", skojarzyłem z krótkim "śladem wodnym" za wydechem podczas regulacji, zazwyczaj plama była długa, ostatnio zaraz za końcówką i krótka mimo, że po nagrzaniu przegazowania były.
Ok, dostawiam rękę do rury wydechowej -gorąco i czuć pykanie suwów. Przykro -nie ten trop. Kata brak zresztą fabrycznie.
Jednak wciąż mi objawy pasują -ręka do rury ponownie, koledze mówię "powoli do 3000" i....po lekkim już dodaniu gazu podmuch z rury niemal niknie, by po przekroczeniu 4000 około znowu się pojawić ale niemrawo :lol: Coś się pewnie przemieszczało wewnątrz...
No i to jest kolejny punkt -wydech, brak kata nie oznacza, ze stary, ori czy nie wydech będzie drożny. Nieco mnie to zaskoczyło heh.
Dalej oczywiście nieszczelności dolotu -rozjechanie mieszanki = koniec osiągów.
Kiepski gaz
Przestawiony zapłon, czy wręcz rozrząd
Regeneracja reduktora to łatwizna, czasem jednak ciężko go potem ustawić -zależy jaki komplet naprawczy i czasem jaki reduktor. Bywają typy upierdliwe