Witam.
Opis problemu: gdy odpalam auto na zimnym silniku, np. po nocy, ciężko pali, ale obroty zachowują się normalnie - jak już zapali to stają w miejscu. Gdy silnik już pracuje zdarzają się minimalne falowania tych obrotów - zauważyłem także, że bardziej odczuwalne jest bardziej, im cieplejszy silnik. Wielkich spadków nie ma, wskazóweczka sobie drga i troszeczkę czuć. Rzecz jasna wszystko na luzie. No i teraz kolejna sprawa - jak odpalam ciepły motor to zaczynają się schody, bo odpala zdecydowanie łatwiej niż na zimnym, ale mam na samym początku duży spadek obrotów (niekiedy zgasnąć potrafi), a po chwili podnoszą się i stają na właściwym miejscu.
No i teraz zastanawiam się, z co się zabrać, co by to naprawić. Przepływka, krokowiec czy coś innego? Dodam, że wymienione zostało: oba czujniki temp cieczy (szary i niebieski), przekaźnik 30, przewody zapłonowe, świece, kopułka i palec (generalnie cały zapłon). Wymiana tych rzeczy nie pomogła, bo wcześniej było dokładnie to samo.
Dzięki z góry za odp.
Pozdrawiam!
[ABK] Wariujące obroty na ciepłym silniku
skoro jest problem z paleniem to odkrec wtrysk rozruchowy i niech ktoś ci kręci sprawdz czy leci paliwo taka mgielka przez sekunde . jesli nie podaje topopatrz na kable do wtrysku czy nie sa naderwane . Jesli bedzie oki to odepnij wtyczke od czujnika niebieskiego na krucciu od weza chłodnicy i jesli paliwo poda to uwalony jest czujnik niebieski . jesli wszystko bedzie oki to sprawdz tak jak wyzej pisza czujnik cisnienia paliwa .jesli nic to nieda popatrz czy jest wpięta wtyczka od sondy lapmbdy ( znajduje sie przy aparacie zapłonowym tam gdzie kopulka w ABK jest jeden czarny przwód,kabel sygnałowy) .
Zrób zdjęcie alternatora być może masz zakręconą do niego mase a nie do głowiny jak powinna być w zwiazku z tym sonda szaleje bądz nie pracuje wogole
Zrób zdjęcie alternatora być może masz zakręconą do niego mase a nie do głowiny jak powinna być w zwiazku z tym sonda szaleje bądz nie pracuje wogole