[80 B4]Nieszczęsne przednie zawieszenie, stukanie.
U mnie też powoli przegub się kończy z prawej strony. Jak złapię za półoś to ma wyczuwalny luz promieniowy góra-dół......i może on tak stuka. Przed zimą chyba już nie będę się za to brał.....no chyba że pogoda będzie sprzyjająca. U siebie muszę też wyjąć całą kolumnę i sprawdzić luz amorka w kolumnie i chyba przy okazji końcówkę drążka wymienię....bo tylko to zostało stare....reszta gratów nowa.
przypadkowo trafilem na mechanika ktory się zajmowal moja Audiczką wrocil po roku z Norwegii
Gosc sie specjalizuje w starszych Audicach i Mercedesach.
Wypatrzył uszkodzoną tuleję ławy silnika - zapadła się ... Bardzo trudno to dostrzec, ale jak się porówna lewą z prawą, to widać różnicę.
Mówił, że trzeba sprawdzić, czy nakrętka trzymająca wkład amortyzatora się nie zluzowała - twierdzi, że w 80 i w 100 bardzo czesty przypadek - po prawej stronie gdzie zawiecha bardziej pracuje.
I jest podejrzane prawe łożysko - nie huczy podczas jazdy ale jest na nim za duży luz
We wtorek wymieniam łożysko, oraz tuleję ławy + sprawdzenie dokręcenia wkładu amora i dam znac czy pomoglo
Gosc sie specjalizuje w starszych Audicach i Mercedesach.
Wypatrzył uszkodzoną tuleję ławy silnika - zapadła się ... Bardzo trudno to dostrzec, ale jak się porówna lewą z prawą, to widać różnicę.
Mówił, że trzeba sprawdzić, czy nakrętka trzymająca wkład amortyzatora się nie zluzowała - twierdzi, że w 80 i w 100 bardzo czesty przypadek - po prawej stronie gdzie zawiecha bardziej pracuje.
I jest podejrzane prawe łożysko - nie huczy podczas jazdy ale jest na nim za duży luz
We wtorek wymieniam łożysko, oraz tuleję ławy + sprawdzenie dokręcenia wkładu amora i dam znac czy pomoglo
JA dokręcałem nakrętke po paru dniach ale to dlatego że nie byłem pewien czy nie za lekko ją dojeb.łem a rozbierałem kolumne i tak przy okazji. Wywaliłem wtedy też podkładkę pod ta nakrętkę która niby bardziej dociskała wkład amora ale uznałem że jest zbędna a lepiej jak nakretka niżej dojdzie i bedzie trzymać wieksza powierzchnią gwintu.
No cóż jakby sie okazało że jest teraz poluzowana to zawsze można spawnąć ale myśle że to nie to bo ja mam i tak WBITE tuleje na scisk miedzy goleń a amorek i sam nie wiem jak wyjme wkład jak kiedyś bede musiał amor wymienić.
Jak by nie patrzeć nie uważam aby tego nie dało sie naprawić bo to poprostu nie możliwe. Najwyżej opatentuje sie jakiś wynalazek i bedzie cacy.
Widze że osób u których puka jest całe gro wiec prosze meldowac u kogo NIE puka, bede zbierał informacje aż coś wymyśle
No cóż jakby sie okazało że jest teraz poluzowana to zawsze można spawnąć ale myśle że to nie to bo ja mam i tak WBITE tuleje na scisk miedzy goleń a amorek i sam nie wiem jak wyjme wkład jak kiedyś bede musiał amor wymienić.
Jak by nie patrzeć nie uważam aby tego nie dało sie naprawić bo to poprostu nie możliwe. Najwyżej opatentuje sie jakiś wynalazek i bedzie cacy.
Widze że osób u których puka jest całe gro wiec prosze meldowac u kogo NIE puka, bede zbierał informacje aż coś wymyśle
dołącze do grona stukającej zawiechy, tylko u mnie problem był taki ze klepało okrutnie przez wyrobione tuleje wahacza, wymienione tuleje, i końcówki drążków kierowniczych bo tez już swoje przeżyły i jest ciszej, ale to jeszcze nie to, najeżdżając na jakąś dziurę albo wykonując gwałtowniejszy skręt słychać właśnie jakby prawa strona się udzielała czasem, ale nie mam pojęcia co to może być, może tak jak poczytałem sprawdzę te nakrętki albo jeszcze co innego chyba że ktoś z was też miał taki dziwny odgłos przesunięcia jakby przy skręcie
Marcin - ok. Tylko w przypadku gdy ludzie mają wszystie tuleje i łaczniki wymienione i nadal puka. Z opisów wynika, że odglos jest bardzo podobny i dobiega z tej samej strony. To może trzeba się przyjżeć z innej storny, może są winne tuleje ławy albo faktycznie odkręcają się nakrętki trzymające wkład amora (nie mylić z nakrętką trzymajacą poduszkę z łożyskiem)
no niestety wszysko trzeba sprawdzać:(
ja jak miałem walniete łożysko przednie w pierwszym samochodzie to dałbym sobie reke odciąć ze wszystko hałasowało z pod nóg pasażera a było do wymiany akurat lewe od kierowcy - wiec niezłe zdziwko mnie pierdykneło gdy po wymianie wszystkiego z prawej strony wynmieniłem w koncu lewe łożysko i pomogło
ja jak miałem walniete łożysko przednie w pierwszym samochodzie to dałbym sobie reke odciąć ze wszystko hałasowało z pod nóg pasażera a było do wymiany akurat lewe od kierowcy - wiec niezłe zdziwko mnie pierdykneło gdy po wymianie wszystkiego z prawej strony wynmieniłem w koncu lewe łożysko i pomogło