Może opowiem jak się zachowuje silnik:
Gdy odpalam zimny po nocy wchodzi na 1000 obr. pracuje tak około 10 sekund po czym spada na 500...800 obr i delikatnie faluje. Po minucie stabilizują się obroty na 800 i stoją jak zaklęte.
Gdy odpalam gorący wchodzi na prawie 2000 obr i po około 5 sekundach spada czasem na 1000 czasem na 1100...pojade kawałek staje na światłach i chodzi na 1200. I to mnie generalnie drażni. Nie mogę zbić mu obrotów na przepustnicy (jest maksymalnie przymknięta). Gdy odepne regulator obrotów biegu jałowego silnik prawie gaśnie...ledwo ledwo chodzi na 200 obr. a gdy wepnę wtyczkę spowrotem to nei dźwiga się spowrotem na normalne obroty tylko zostaje na tych 200 jakby miał zgasnąć. Dopiero ponowne odpalenie powoduje powrót do w miare normalnych 1200 obr/min na jałowym.
Czy w Waszych NG tak samo się zachowuje? Opowiedzcie proszę jak to jest w Waszych autkach i co się dzieje gdy odepnie się krokowca?
Z góry dzięki za odp.
