Tak jak w temacie mam problem z gaźnikiem Keihin. Wczesniej moja osiemdziesiątka zasilana była wtryskiem mechanicznym JN + LPG. Jednak nie odpalała mi na benzynie i dusiła się czasami na gazie. Mechanicy odsyłali mnie między sobą mowiąc " Tak musi byc" . Póżniej sam zauważyłem że wszystkie wtryski są rozwalone i wpuszczają lewe powietrze. Zdenerwowałem się i zakupiłem gaźnik + dodatki niezbędne do przeróbki. tj.nowa pompa mechaniczna, kolektor,głowica,obudowa filtra itd. Wszystko byłoby fajnie gdyby odpalał mi na benzynie. Po założeniu miksera i wyregulowaniu reduktora na gazie palił na dotyk i bardzo fajnie śmigał. Jenak na benzynie dalej nie. Zrobiłem tak na samym gazie około 300km. Bez żadnych problemów. Schody zaczęły się gdy nastały mrozy. Zamarzł parownik i tutaj wlasnie przydałaby sie benzyna. Dałem wiec auto do mechanika. Trzymał je tydzień. Powiedział ze niesprawna była miedzy innymi pompka przyśpieszacza. Ale zarzekał się, że zrobił wszystko i bedę juz jezdzil. Powiedział tylko ze musze wymienic przelacznik b/g(ktory jest nowy). Otwiera normalnie zawory i zamyka. Zapłaciłem mechanikowi 200zł. Tylko gdy wyjechałem od ów mechanika auto zaczeło sie dziwnie zachowywac nawet na gazie. Szarpało gasło na wolnych obrotach, nie wspominiając o benzynie ktora wgl nie działa. Jestem załamany ponieważ włozylem w to auto duzo pracy, pieniedzy i serca. I nadal nie mogę nim jezdzic. Nie wiem czy mam się poddac czy walczyc dalej.Gdy chce odpalic na gazie musze dac przelacznik na zero i wtedy odpalajac szybko przelaczyc na gaz. Tak jakby go zalewało gazem i benzyną Proszę o pomoc. Może znacie jakiegoś dobrego mechanika w mojej okolicy .
