2.3 [NG] Kilka konkretnych pytań o LPG
2.3 [NG] Kilka konkretnych pytań o LPG
Witam. Jestem nowy i mam 90-tkę 2.3 NG, którą jestem zmuszony zatruć LPG.
Auto nie jest idealne i nie będzie więc operacja ma być maksymalnie tania.
W innym wypadku zastosowałbym blosa rurę i stożek wywalając rozdzielacz.
Mam z odzysku instalkę a w zasadzie wykorzystałem z niej zbiornik, reduktor (Lovato) i przełącznik (Stag 2-W).
Oczywiście przewody miedziane i gumowe, zawór tankowania oraz mikser nowe.
Installka jest oparta ma mikserze i śrubie regulacyjnej bez zbędnej w tym motorze pseudoelektroniki.
Dolot uszczelniony, odma wywalona i zaślepiona. Nawet klapa antystrzałowa jest.
Mam już doświadczenie z montażem LPG niestety tylko przy monowtryskach.
Zrobiłem pierwszy rozruch i oto objawy:
1. Przy ubogiej mieszance (śruba skręcona) silnik równo chodzi na wolnych obrotach. Niestety ma 1200 i nie reaguje na regulację śrubą w reduktorze. Na obroty wkręcać się nie chce po prostu się zdławia i gaśnie.
2. Po odkręceniu śruby już nie chodzi równo na wolnych ale wkręca się niestety tylko dopóki nie otworzy się drugiej przepustnicy.
3. Reakcja na pedał gazu i tek nie jest za dobra bo najpierw się lekko zdławia więc przy ruszaniu ze skrzyżowania może grozić wystrzałem.
Pytania:
1. Czy reduktor bez kompensacji ma prawo działaś przy mikserze?
2. Co jest przyczyną dławienia się przy otwarciu drugiej przepustnicy?
Proszę o podpowiedzi osoby, które mają o tym pojęcie, ponieważ chcę to szybko ogarnąć.
Z góry dzięki.
Auto nie jest idealne i nie będzie więc operacja ma być maksymalnie tania.
W innym wypadku zastosowałbym blosa rurę i stożek wywalając rozdzielacz.
Mam z odzysku instalkę a w zasadzie wykorzystałem z niej zbiornik, reduktor (Lovato) i przełącznik (Stag 2-W).
Oczywiście przewody miedziane i gumowe, zawór tankowania oraz mikser nowe.
Installka jest oparta ma mikserze i śrubie regulacyjnej bez zbędnej w tym motorze pseudoelektroniki.
Dolot uszczelniony, odma wywalona i zaślepiona. Nawet klapa antystrzałowa jest.
Mam już doświadczenie z montażem LPG niestety tylko przy monowtryskach.
Zrobiłem pierwszy rozruch i oto objawy:
1. Przy ubogiej mieszance (śruba skręcona) silnik równo chodzi na wolnych obrotach. Niestety ma 1200 i nie reaguje na regulację śrubą w reduktorze. Na obroty wkręcać się nie chce po prostu się zdławia i gaśnie.
2. Po odkręceniu śruby już nie chodzi równo na wolnych ale wkręca się niestety tylko dopóki nie otworzy się drugiej przepustnicy.
3. Reakcja na pedał gazu i tek nie jest za dobra bo najpierw się lekko zdławia więc przy ruszaniu ze skrzyżowania może grozić wystrzałem.
Pytania:
1. Czy reduktor bez kompensacji ma prawo działaś przy mikserze?
2. Co jest przyczyną dławienia się przy otwarciu drugiej przepustnicy?
Proszę o podpowiedzi osoby, które mają o tym pojęcie, ponieważ chcę to szybko ogarnąć.
Z góry dzięki.
Zobacz w mój podpis jak gaz "truje" auta, a to przecież nie jedyny przypadekdziekan pisze:i mam 90-tkę 2.3 NG, którą jestem zmuszony zatruć LPG.
Ja mam przysłowie -jak chcesz by było tanio, najpierw musi być drogo. Czyli albo robisz solidnie od początku, albo godzisz się z nieokreślonymi wydatkami później.operacja ma być maksymalnie tania.
Dobrze dobrana elektronika(II generacja) pomaga uniknąć problemów i uzyskać optymalne skorzystanie z energii mieszanki paliwowej(LPG) -właśnie w tym silniku o unikanie problemów walczy się szczególnie mocno. A już szczególnie jej(elektroniki) kwintesencja -IGS.Installka jest oparta ma mikserze i śrubie regulacyjnej bez zbędnej w tym motorze pseudoelektroniki.
Ma, lecz zdecydowanie częściej działa ok z nią.1. Czy reduktor bez kompensacji ma prawo działaś przy mikserze?
A co Ty masz tam powsadzane? Jaki reduktor? Jaki stan silnika? Jak chodzi na benzynie? Czy coś robiłeś przy dolocie? Czy instalka z odzysku oznacza "leżałam sobie pod ścianą garażu od czasu Piłsudskiego", czy jest po przeglądzie i regeneracji? Itp. Itd.2. Co jest przyczyną dławienia się przy otwarciu drugiej przepustnicy?
Jaki stan WN?
W monowtrysku to ogólnie mówiąc rurkę wsadzisz z gazem do gardzieli i palieti, w każdym razie gaz tam kombinować jest bezpiecznie. Przy 2.3 NG jesteś Kolego saperem na zaminowanym terenie. A jak auto jest zaniedbane w sensie osprzętu, pokombinowane to będzie bolało.
Niestety...przyda się.Nawet klapa antystrzałowa jest.
Sumując -mało informacji podajesz, chcesz po taniości i na szybko....ciężki temat, to naprawdę trudny silnik do LPG -niemal drugi biegun w porównaniu z monowtryskiem.
BTW -nie wiem po co do BLOSa wywalać rozdzielacz i zakładać stożek...BLOS się doskonale obywa bez pałer ruły i stożka
-
- Forum Audi 80
- Posty: 472
- Rejestracja: 01 lut 2012, 17:53
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Kożle
Reduktor Lovato 90KW więc powinien ogarnąć. Mikser oczywiście taki jaki do tego motoru powinien być czyli owal z 3 króćcami.miron72 pisze:A co Ty masz tam powsadzane? Jaki reduktor? Jaki stan silnika? Jak chodzi na benzynie? Czy coś robiłeś przy dolocie? Czy instalka z odzysku oznacza "leżałam sobie pod ścianą garażu od czasu Piłsudskiego", czy jest po przeglądzie i regeneracji? Itp. Itd.
Jaki stan WN?
W monowtrysku to ogólnie mówiąc rurkę wsadzisz z gazem do gardzieli i palieti, w każdym razie gaz tam kombinować jest bezpiecznie. Przy 2.3 NG jesteś Kolego saperem na zaminowanym terenie. A jak auto jest zaniedbane w sensie osprzętu, pokombinowane to będzie bolało.
Na benzynce chodzi perfekcyjnie.
Jeśli chodzi o dolot to po pierwsze dobrze uszczelniłem połączenie miksera z przepustnicą i to nie żadnymi silikonami tylko oringiem nieco grubszym od tego który dokładają do miksera. Podrugie wywaliłem i zaślepiłem odmę bo jej połączenie z rurą dolotową było luźne. Reszty nie musiałem tykać bo jest w porządku. Klapa antystrzałowa założona na gumie dolotowej nad rozdzielaczem.
Instalka nie leżała nie wiadomo ile czasu. Wyciągałem ją osobiście i była w pełni sprawna a w zasadzie istotny jest tutaj tylko reduktor, chociaż przeleżał u mnie ok. pół roku.
Założenie blosa ze stożkiem oznacza minimum roboty. Bo wiadomo że trzeba pokombinować dobrze z dolotem żeby go tam upchnąć.BTW -nie wiem po co do BLOSa wywalać rozdzielacz i zakładać stożek...BLOS się doskonale obywa bez pałer ruły i stożka
_________________
[ Dodano: 2013-01-11, 19:17 ]
Być może znalazłem przyczynę. Wykręciłem wielozawór i co?.... Zbiornik założony odwrotnie.
Nie wykręcałem go wcześniej bo w zbiorniku był jeszcze gaz, a z zewnątrz trudno się połapać. Zakładałem na pamięć i po pół roku mnie zawiodła. Jutro muszę dokupić złączkę do miedzi, ponieważ po obróceniu zbiornika brakło trochę przewodu zasilającego reduktor.
Jakbym tankował gaz to od razu bym się połapał. A tak może się okazać, że przez to zbyt mało gazu trafiało do reduktora i na wyższych obrotach zachowywał się jakby go po prostu brakowało.
Zobaczę jutro co jest i napiszę.
Koledzy.
Dzięki za wszelkie info odnośnie gazu w NG.
Zasada jest prosta jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz.
Udało mi się temat ogarnąć w takim zakresie jak jest mi to potrzebne.
Przyczyną moich problemów była faktycznie obrócona o 180 stopni butla.
Gaz w NG z reduktorem bez kompensacji ma prawo bytu.
Zasada jest prosta albo benzyna albo LPG. Ja wybrałem tańsze rozwiązanie.
Przede wszystkim udało mi się to wszystko wyregulować dzięki wywaleniu talerzyka z rozdzielacza. Regulowało się bardzo miło. Byłoby jeszcze lepiej gdyby reduktor był w trochę lepszej kondycji, ale tragedii nie ma. Musiałem tylko ciut wyższe obroty na jałowym ustawić czyli 1000 rpm. Oprócz króćca od kompensacji wywaliłem również z miksera króciec który ma za zadanie prowadzić gaz za przepustnicę poprzez fabryczny zawór biegu jałowego, ponieważ postanowiłem zostawić leciutko uchyloną przepustnicę co znacznie pomogło wyregulować to ustrojstwo i wyeliminowało objaw przydławiania się przy lekkim puknięciu w pedał gazu.
Kolega miron72 bardzo słusznie zwrócił uwagę na przydatność krokowca przy instalce w NG. Jego montaż prawdopodobnie pozwoliłby uniknąć wywalania talerzyka z rozdzielacza, ponieważ podawałby mniejszą dawkę gazu na jałowym a większą po wkręceniu motoru na obroty. Jest to ważne, ponieważ problem przy regulacji śrubą wygląda tak, że na jałowym bardzo ładnie pracuje na małej dawce gazu, natomiast nie chce się wkręcać. Po odkręceniu śruby czyli zwiększeniu dawki bardzo ładnie się wkręca, ale na wolnych gaśnie. Całą trudność powoduje cholerny talerzyk, który w momencie pracy na wolnych wpuszcza małą ilość powietrza w dolot i przy większej dawce gazu dławi silnik, natomiast przy dodawaniu gazu talerzyk się podnosi wpuszczając więcej powietrza w dolot i jeśli dawka gazu jest za mała następuje strzał.
To tyle z moich wniosków.
Ja wykonałem wersję minimalistyczną, która całkowicie eliminuje ryzyko wystrzału, a nawet jakby to talerzyka nie pokrzywi, bo go nie ma.
Jedyne co jeszcze zrobię to wrzucę talerzyk z powrotem tylko zablokuję go w górnym położeniu, aby w razie potrzeby jak braknie gazu odkręcić gumę wyjąć blokadę i jechać dalej na benie.
Jak będzie czas to może założę sterownik i krokowiec (bo taki zestaw posiadam - bodajże STAG - 2). Wtedy spróbuję to wyregulować na normalnie działającej klapie.
Dzięki za wszelkie info odnośnie gazu w NG.
Zasada jest prosta jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz.
Udało mi się temat ogarnąć w takim zakresie jak jest mi to potrzebne.
Przyczyną moich problemów była faktycznie obrócona o 180 stopni butla.
Gaz w NG z reduktorem bez kompensacji ma prawo bytu.
Zasada jest prosta albo benzyna albo LPG. Ja wybrałem tańsze rozwiązanie.
Przede wszystkim udało mi się to wszystko wyregulować dzięki wywaleniu talerzyka z rozdzielacza. Regulowało się bardzo miło. Byłoby jeszcze lepiej gdyby reduktor był w trochę lepszej kondycji, ale tragedii nie ma. Musiałem tylko ciut wyższe obroty na jałowym ustawić czyli 1000 rpm. Oprócz króćca od kompensacji wywaliłem również z miksera króciec który ma za zadanie prowadzić gaz za przepustnicę poprzez fabryczny zawór biegu jałowego, ponieważ postanowiłem zostawić leciutko uchyloną przepustnicę co znacznie pomogło wyregulować to ustrojstwo i wyeliminowało objaw przydławiania się przy lekkim puknięciu w pedał gazu.
Kolega miron72 bardzo słusznie zwrócił uwagę na przydatność krokowca przy instalce w NG. Jego montaż prawdopodobnie pozwoliłby uniknąć wywalania talerzyka z rozdzielacza, ponieważ podawałby mniejszą dawkę gazu na jałowym a większą po wkręceniu motoru na obroty. Jest to ważne, ponieważ problem przy regulacji śrubą wygląda tak, że na jałowym bardzo ładnie pracuje na małej dawce gazu, natomiast nie chce się wkręcać. Po odkręceniu śruby czyli zwiększeniu dawki bardzo ładnie się wkręca, ale na wolnych gaśnie. Całą trudność powoduje cholerny talerzyk, który w momencie pracy na wolnych wpuszcza małą ilość powietrza w dolot i przy większej dawce gazu dławi silnik, natomiast przy dodawaniu gazu talerzyk się podnosi wpuszczając więcej powietrza w dolot i jeśli dawka gazu jest za mała następuje strzał.
To tyle z moich wniosków.
Ja wykonałem wersję minimalistyczną, która całkowicie eliminuje ryzyko wystrzału, a nawet jakby to talerzyka nie pokrzywi, bo go nie ma.
Jedyne co jeszcze zrobię to wrzucę talerzyk z powrotem tylko zablokuję go w górnym położeniu, aby w razie potrzeby jak braknie gazu odkręcić gumę wyjąć blokadę i jechać dalej na benie.
Jak będzie czas to może założę sterownik i krokowiec (bo taki zestaw posiadam - bodajże STAG - 2). Wtedy spróbuję to wyregulować na normalnie działającej klapie.
Jeśli można się podłączyć i zadać jedno pytanko żeby nie zaśmiecać, jakiś czas temu pojawiło się u mnie smrodliwe zjawisko a mianowicie gdy rano odpalam autko po przełączeniu się na lpg przez kabinę przechodzi smrodliwa fala gazu ten efekt się pojawia tylko wtedy gdy auto nie jest odpalane dłużej niż ok 8 godzin czy to wina jakiegoś zapchanego filtra??
-
- Forum Audi 80
- Posty: 472
- Rejestracja: 01 lut 2012, 17:53
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Kożle
O dolocie napisałem odnosząc się do instalacji podciśnieniowych. Twoja taką nie jest. Więc warto sprawdzić czy wszystkie połączenia pod maską są szczelne. Z mojego doświadczenia wynika, że najczęściej rozszczelniają się wężyki przy listwach wtryskowych, ale warto sprawdzić wszystkie. Nieszczelności zdarzają się przy filtrach fazy lotnej. Musisz popatrzeć.
Jeśli tam będzie w porządku to może faktycznie przyjrzyj się szczelności wydechu?
Jeśli tam będzie w porządku to może faktycznie przyjrzyj się szczelności wydechu?
-
- Forum Audi 80
- Posty: 472
- Rejestracja: 01 lut 2012, 17:53
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Kożle
Kontynuując moją wypowiedź odnośnie montażu LPG w NG aby wszystko było jak należy mam zamiar założyć siłownik, który będzie unosił klapę przepływomierze do maksymalnej pozycji po przełączeniu na gaz. Dzięki temu uniknę tego co mnie wczoraj spotkało czyli trudności z rozruchem na LPG.
Przy maksymalnie uniesionej klapie kompensacja nie będzie konieczna. Wiem to bo pojeździłem trochę z wyjętą klapą i w takim wydaniu wyregulowałem instalkę.
Jak wykombinuję to wstawię foto.
Przy maksymalnie uniesionej klapie kompensacja nie będzie konieczna. Wiem to bo pojeździłem trochę z wyjętą klapą i w takim wydaniu wyregulowałem instalkę.
Jak wykombinuję to wstawię foto.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 472
- Rejestracja: 01 lut 2012, 17:53
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Kożle