[B3 1.8 PM lpg] czyżby uszczelka pod głowicą?
[B3 1.8 PM lpg] czyżby uszczelka pod głowicą?
Witam!
Koledzy użyłem "szukajki" ale jednoznacznej odpowiedzi nie znalazłem a sprawa jest zbyt poważna żeby pozostały niedomówienia.
Opiszę wszystko od początku: kilka tygodni temu zaczęły się w niuńce problemy z odpalaniem- po odpaleniu obroty spadały, silnik jakby nie gadał na wszystkie cylindry, po przegazowaniu problem znikał. Palec rozdzielacza, kopółka, świece i kable WN wymieniane około 15tys. km wstecz. Do dwóch pierwszych elementów raczej się nie doczepiałem, ale kabel na trzecim cylindrze tak jakby nie chciał się "zakleszczyć" na świecy a sama świeca była dość mocno czarna na elektrodzie więc poszły do wymiany. Jeden dzień spokoju i dalej to samo więc do wymiany poszedł niebieski czujnik podający temp. płynu do komputera. Po tym zabiegu z rana pali od strzała, nawet w największe mrozy, ale wystarczy że postoi z sześć godzin i mam powtórkę z rozrywki, z tym że teraz obroty spadają do zera i silnik gaśnie. Drugie odpalenie, przegazówka i wszystko gra, obroty ok. 1200 ale silnikiem rzuca jak ćpunem na głodzie. Przejade 200 metrów i wszystko wraca do normy. Ale co do uszczelki pod głowicą: poszedłem po filtr powietrza, pomyślałem że może to pomoże. Po drodze spotkałem znajomego mechaniora, opisałem mu objawy, ten stwierdził że najpewniej trzeba wymienić aparat zapłonowy. Już mieliśmy jechać do jego warsztatu ale stwierdziłem że najpierw wymienie filtr powietrza więc zdejmuje obudowe a tam mała niespodzianka- z odmy wystaje pokaźnych rozmiarów "czop" masełka, w obudowie filtra jest dość sporo wody. Mechanik stwierdził, że na bank poszła uszczelka pod głowicą i że to tłumaczy problemy z odpalaniem. Niezbyt wiem co o tym myślec... w oleju wody nie mam, pęcherzy powietrza w zbiorniczku wyrównawczym nie zaobserwowałem, ubytków mocy brak, spalanie w normie (7,5 litra lpg w trasie zimą). Moje pytanie- czy jest możliwość żeby jednoznacznie stwierdzić czy konieczna jest wymiana uszczelki bez rozbierania silnika? Czy może masło i woda w obudowie filtra to faktycznie wyrok na uszczelke? Z drobnych niedomogów wymagających zrobienia wymienie trzaśniętą uszczelkę pokrywy zaworów i drobny wyciek płynu chłodniczego z trójnika, może to ma wpływ na to masełko? Martwi mnie jeszcze to, że mimo iż auto jest jeżdżone codziennie, średnio 80km na dzień, to w duże mrozy nie zawsze się dogrzewa, nawet po przejechaniu 40km. Czekam na opinie Aha, silnik zalewany castrolem magnatec 15W-40.
Koledzy użyłem "szukajki" ale jednoznacznej odpowiedzi nie znalazłem a sprawa jest zbyt poważna żeby pozostały niedomówienia.
Opiszę wszystko od początku: kilka tygodni temu zaczęły się w niuńce problemy z odpalaniem- po odpaleniu obroty spadały, silnik jakby nie gadał na wszystkie cylindry, po przegazowaniu problem znikał. Palec rozdzielacza, kopółka, świece i kable WN wymieniane około 15tys. km wstecz. Do dwóch pierwszych elementów raczej się nie doczepiałem, ale kabel na trzecim cylindrze tak jakby nie chciał się "zakleszczyć" na świecy a sama świeca była dość mocno czarna na elektrodzie więc poszły do wymiany. Jeden dzień spokoju i dalej to samo więc do wymiany poszedł niebieski czujnik podający temp. płynu do komputera. Po tym zabiegu z rana pali od strzała, nawet w największe mrozy, ale wystarczy że postoi z sześć godzin i mam powtórkę z rozrywki, z tym że teraz obroty spadają do zera i silnik gaśnie. Drugie odpalenie, przegazówka i wszystko gra, obroty ok. 1200 ale silnikiem rzuca jak ćpunem na głodzie. Przejade 200 metrów i wszystko wraca do normy. Ale co do uszczelki pod głowicą: poszedłem po filtr powietrza, pomyślałem że może to pomoże. Po drodze spotkałem znajomego mechaniora, opisałem mu objawy, ten stwierdził że najpewniej trzeba wymienić aparat zapłonowy. Już mieliśmy jechać do jego warsztatu ale stwierdziłem że najpierw wymienie filtr powietrza więc zdejmuje obudowe a tam mała niespodzianka- z odmy wystaje pokaźnych rozmiarów "czop" masełka, w obudowie filtra jest dość sporo wody. Mechanik stwierdził, że na bank poszła uszczelka pod głowicą i że to tłumaczy problemy z odpalaniem. Niezbyt wiem co o tym myślec... w oleju wody nie mam, pęcherzy powietrza w zbiorniczku wyrównawczym nie zaobserwowałem, ubytków mocy brak, spalanie w normie (7,5 litra lpg w trasie zimą). Moje pytanie- czy jest możliwość żeby jednoznacznie stwierdzić czy konieczna jest wymiana uszczelki bez rozbierania silnika? Czy może masło i woda w obudowie filtra to faktycznie wyrok na uszczelke? Z drobnych niedomogów wymagających zrobienia wymienie trzaśniętą uszczelkę pokrywy zaworów i drobny wyciek płynu chłodniczego z trójnika, może to ma wpływ na to masełko? Martwi mnie jeszcze to, że mimo iż auto jest jeżdżone codziennie, średnio 80km na dzień, to w duże mrozy nie zawsze się dogrzewa, nawet po przejechaniu 40km. Czekam na opinie Aha, silnik zalewany castrolem magnatec 15W-40.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 137
- Rejestracja: 06 cze 2009, 23:32
- Lokalizacja: Legnica
To masełko o którym mówisz też u mnie występuje i nie wiem co to jest,ale przeczyśc wszystko łacznie z obudową pokrywy zaworów tam wszystko jest zatkane,wyczyść a zobazcysz róznice.Czekam na kogoś mądrego co odpowie co to jerst to masełko i z kąd sie bierze,a najlepsze że mam to tez na bagnecie i u tescia to samo.
Wszystko wyczyszczone, uszczelka klawiatury zmieniona. Sie zobaczy co dalej, ale rozmawiałem z innym mechaniorem i stwierdził, że uszczelke pod głowicą można raczej wykluczyć. Mimo to czekam na mądre wnioski i propozycje.mariusz122 pisze:To masełko o którym mówisz też u mnie występuje i nie wiem co to jest,ale przeczyśc wszystko łacznie z obudową pokrywy zaworów tam wszystko jest zatkane,wyczyść a zobazcysz róznice.Czekam na kogoś mądrego co odpowie co to jerst to masełko i z kąd sie bierze,a najlepsze że mam to tez na bagnecie i u tescia to samo.
[ Dodano: 2013-03-18, 18:24 ]
Olej zawsze leje castrola a co do niedogrzania to tak jak pisałem- dziennie robie ok. 80 km mimo to przy dużych mrozach silnik pozostaje niedogrzany o jakieś 5-6 stopni, pozostaje tylko pytanie dlaczego tak się dzieje?PieterB pisze:To masło o którym piszecie często pojawia się przy niedogrzanym silniku lub złej jakości oleju.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 137
- Rejestracja: 06 cze 2009, 23:32
- Lokalizacja: Legnica
Może się mylę, ale gdyby padał wtrysk to chyba w czasie jazdy też były by jakieś objawy a poza problemami z odpalaniem to gra i buczy (pomijając oczywiście problemy z dogrzaniem i to cho...ne masełko).mariusz122 pisze:A może ci wtrysk pada,chodzi mi o regulator cisnienia paliwa,miałem podobny problem ,wymieniłem wtrysk i wszystko ok.S próbuj jak masz od kogo podmienić na chwile i bedziesz wiedział.
Dobrze kolego, świece mogą więcej Ci powiedzieć niż może Ci się wydawać. Wykręć świece i zaobserwuj, czy wszystkie mają taki sam kolor, białe świece informują o ubogiej mieszance, natomiast czarne o bardzo bogatej. Jeśli którakolwiek świeca ma inny kolor niż pozostałe, świadczy to o problemach z mieszanką paliwowo-powietrzną w danym cylindrze. Dlatego zachowaj kolejność podczas wykręcania świec, aby później łatwo ocenić sytuację.ArtisWLN pisze:sama świeca była dość mocno czarna na elektrodzie więc poszły do wymiany.
Autor postu napisał, że dziennie robi przebiegi rzędu 80 km, niedogrzanie silnika jednak wchodzi w grę.To masło o którym piszecie często pojawia się przy niedogrzanym silniku lub złej jakości oleju.
Do sprawdzenia działanie układu chłodzenia silnika. W pierwszej kolejności wykonaj test termostatu(steruje przepływem cieczy w układzie chłodzącym).
Podaj rezystancję szarego czujnika temperatury przy temperaturze 90'C.
Jak posprawdzasz te elementy to dostaniesz dalsze instrukcje.
Termostat sprawny, tzn. otwiera się dopiero przy około 90-ciu stopniach. A co do. dalszych zaleceń- pisząc o szarym czujniku masz na myśli ten zamontowany w trójniku, obok niebieskiego? No i jeszcze jedno... o elektronice wiem tyle co o balecie więc bardzo proszę o instrukcję jak zmierzyć rezystancję? Mam miernik uniwersalny ale co dalej? Jak go ustawić i gdzie dokładnie przytknąć przewód plusowy?
To, że termostat otwiera się dopiero w 90'C nie oznacza, że jest sprawny. Bardzo ważna jest również rezystancja termistora przekazywana na zegary podczas jazdy w trasie. Dlatego właśnie pytałem o szary czujnik, jest on odpowiedzialny za wskazania temperatury. Rezystancję mierzysz na ciepłym silniku(90 stopni celsjusza) podłączając omomierz pod dwa z trzech pinów szarego termistora. Błędne podłączenie urządzenia pomiarowego w przypadku rezystancji nie spowoduje usterki. Skalę ustaw do 200 omów. Przy 90'C rezystancja powinna wynosić 130 omów.ArtisWLN pisze:Termostat sprawny, tzn. otwiera się dopiero przy około 90-ciu stopniach.
Tak, ten czujnik miałem na myśli.ArtisWLN pisze:A co do. dalszych zaleceń- pisząc o szarym czujniku masz na myśli ten zamontowany w trójniku, obok niebieskiego?
I teraz kilka wskazówek. Mierząc rezystancję przewody urządzenia pomiarowego podłączasz bez zwracania uwagi na biegunowość.
Celem uzyskania pomiarów jest odpowiedź na pytanie, czy czujnik jest sprawny. Wtedy dopiero będziesz w stanie zweryfikować działanie termostatu. Termostat można także sprawdzić w warunkach domowych posiadając źródło ciepła oraz termometr laboratoryjny wyskalowany do 100'C.
Jakie instrukcje sprawdzające wykonałeś, że stwierdziłeś poprawne działanie termostatu?
Przy okazji badania szarego czujnika sprawdź również rezystancję niebieskiego, powinna wynosić około 160 omów.
PS. Rezystancję, które podaję pochodzą z przeprowadzonych badań we własnym zakresie i są na 100% prawdziwe. Badania przeprowadzałem na oryginalnych czujnikach VW AUDI.
[ Dodano: 2013-03-19, 16:22 ]
Sprawdź poziom ciśnienia sprężania silnika na wszystkich cylindrach. Podaj wyniku pomiarów.ArtisWLN pisze:Moje pytanie- czy jest możliwość żeby jednoznacznie stwierdzić czy konieczna jest wymiana uszczelki bez rozbierania silnika?
Test przeprowadź przy temperaturze silnika wynoszącej przynajmniej 30 stopni celsjusza.
Paweł dzięki za instrukcje, jak tylko znajde chwile to wszystko sprawdze. Co do termostatu to sprawdziłem tylko przy ilu stopniach wg wskaźnika temp sie otwiera, czyli masz rację, że test całkowicie niemiarodajny nie wiedząc czy czujnik jest sprawny.
Co do problemu z odpalaniem to sprawe załatwiła wymiana filtra powietrza, przynajmniej jak dotąd wszystko gra. Problem masełka pozostał. Przy wymianie filtra dokładnie wyczyściłem odme, samochód postał jeden dzień. Dziś zrobiłem dystans 40 km i niestety masełko się pojawiło. W śladowych ilościach, ale jednak.
Co do problemu z odpalaniem to sprawe załatwiła wymiana filtra powietrza, przynajmniej jak dotąd wszystko gra. Problem masełka pozostał. Przy wymianie filtra dokładnie wyczyściłem odme, samochód postał jeden dzień. Dziś zrobiłem dystans 40 km i niestety masełko się pojawiło. W śladowych ilościach, ale jednak.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 13
- Rejestracja: 12 mar 2013, 19:55
- Lokalizacja: Łódź
panowie u mnie w silniku też ostatnio się pojawiło to "masełko" o którym mówicie. A mianowicie robiłem remont głowicy bo na starej pił olej i kompresji nie trzymał dobrze ( 12 11,5 10 9 w kolei na cylindrach). w głowicy robiłem uszczelniacze i docieranie zaworów do gniazd zaworowych po próbie szczelności okazało się wszystko git. Po założeniu głowicy dolałem brakujące 2l oleju 10w40 i ot tamtego momentu mam "masełko" na bagnecie.