
Otóż podczas jazdy niezależnie od prędkości, biegu i temperatury silnika samochód przestaje reagować na pedał gazu, który wciśnięty do dechy nie daje zmian. Samochód jakby się dusił. Pełno za mną siwego dymu a obroty ledwo się utrzymują biegając od 400 do 800 na obrotomierzu.
Ostatnio poczytałem trochę na forum i uznałem, że to źle ustawiony kąt wtrysku. Jednak po podpięciu go okazuje się, że przez ułamek sekundy pokazuje 42-47, a zaraz potem czyta 255 (czyli poza zakresem z tego co się orientuję). Dodatkowo ma problemy z odpaleniem. [Prawidłowo odpala i jeździ tylko na trybie awaryjnym , czyli po odpięciu nastawnika - jednak nie przyspieszy powyżej 120-130 km/h i klekocze jak stary traktor.]
Po przestawianiu i korektach położenia kąta wtrysku ostatecznie nic się nie zmieniło...

Dodam jeszcze, że odpalając samochód bez nastawnika i później go podpinając słychać, że silnik zaczyna pracować normalnie. Ciszej i efektywniej przy dodawaniu gazu. Oczywiście do czasu podłączenia go do Vaga. Wtedy zawsze wywala bład i gaśnie.
Nastawnik raczej działa bo po wpięciu normalnie pracuje. Proszę powiedzcie od czego jeszcze może pokazywać błąd nastawnika przy takich objawach. Może komputer do wymiany. Pomocy...
