[B4 ABK 2.0] Dymi z silnika
[B4 ABK 2.0] Dymi z silnika
Witam.
Zauważyłem wczoraj po otwarciu maski, że po przejechaniu znacznej odległości dymi mi silnik. Dokładniej dymi z tej szczeliny, która jest pod kolektorem. Co jeszcze ważne, w miejscu gdzie kolektor łączy się bodajże z głowicą, w tych dołkach obok tych 4 wtyczek ( nie wiem co to za elementy ) zbierają się małe kałuże oleju i domniemam, że ten olej się wypala i dlatego tak dymi ale mogę być w błędzie. I jeszcze jedna sprawa, mianowicie na zimnym silniku wszystko chodzi wręcz idealnie, lecz na rozgrzanym słychać leciutkie, przerywane klekotanie. Jakieś diagnozy? Z góry dzięki za odpowiedź
Zauważyłem wczoraj po otwarciu maski, że po przejechaniu znacznej odległości dymi mi silnik. Dokładniej dymi z tej szczeliny, która jest pod kolektorem. Co jeszcze ważne, w miejscu gdzie kolektor łączy się bodajże z głowicą, w tych dołkach obok tych 4 wtyczek ( nie wiem co to za elementy ) zbierają się małe kałuże oleju i domniemam, że ten olej się wypala i dlatego tak dymi ale mogę być w błędzie. I jeszcze jedna sprawa, mianowicie na zimnym silniku wszystko chodzi wręcz idealnie, lecz na rozgrzanym słychać leciutkie, przerywane klekotanie. Jakieś diagnozy? Z góry dzięki za odpowiedź
jeśli chodzi o wydostawanie sie oleju z łaczenia kolektora z głowica to masz usczelke wydmuchana ,zaś dym powstaje z wydostajacego sie oleju tamtedy co oznacza ze silnik go bierze .Nie smierdzi ci frykami w aucie, nawiew napewno ci zaciagą spaliny proponuje popatrzec ile ci ubywa oleju i czy dmucha z bagnetu jesli tak to moga być pierscienie uwalone jesli nie to uszczelniacze co jest bardziej optymistyczne bo wymiana ich bez sciagania glowicy kosztuje 350zł (ja tyle dałem w zeszłym roku wKrakowie ).Proponuje obadać czy po odpaleniu rano nie zadymi ci na niebiesko .
Nie, łączenie kolektora z głowicą jest jak najbardziej w porządku. Chodzi tutaj bardziej o to, że na kolektorze, zaraz właśnie przy wspomnianym łączeniu na kolektorze są 4 wtyczki, nie wiem co to dokładnie jest czy wtryski czy co, ale do tego są jeszcze podłączone wtyczki z dwoma przewodami. I z tego właśnie cieknie i gromadzi się w tych dołkach na kolektorze olej. Z tym bagnetem i dymieniem na niebiesko sprawdzę
to kolego mówisz o kolektorze dolotowym w którym jest listwa wtryskiwaczy , w takim razie proponuje wyczyścic w ropie grzybek odmy na pokrywie zaworów i rurke odpowierzajacą miske bo moze być tak ze nalane bylo za duzo oleju i wyrzuciło ci tam go .i w momencie zasysyania powietrza w dolot poleciał ci olej .Oringi na wtryskiwaczach puściły i stad ten wyciek . wyciagnij ten grzybek i czarna rurke ktora odchodzi od niego wyczysc dokładnie i zobaczy czy wybija dalej . jesli jest nie szczelnośc na dolocie nie wazne czy na uszczelce czy wtryskach to silnik może dziwnie chodzić bo łapie lewe powietrze a niestety ale ABK jest bardzo na to wrazliwy.
Dobra, sytuacja wygląda tak, trochę dokładnie to opiszę żeby był dobry obraz tego co się dzieję. Fotki i wideo dołączę na dole. Mianowicie wyruszyłem dzisiaj spod bloku i po przejechaniu ok. 15 km otworzyłem maskę i zobaczyłem dym z silnika i strasznie zapluty kolektor i wszystko pod spodem. Dymiło w sposób taki, że na chodzącym silniku zero dymu, nic a nic, a po zgaszeniu silnika poleciała jedna "fala" dymu, na moment przestało potem kolejna trochę większa. Powtórzyło się to z 4 razy i ustało. Dałem odpocząć trochę silnikowi tak około z 20 minut, wytarłem wszystkie miejsca gdzie było mokro i pojechałem kolejne 15 km. Co mnie zaskoczyło to fakt, że w momencie zatrzymania się i otworzenia maski, było wręcz idealnie sucho i zero dymu. Silnik nie klekotał tak jak wcześniej jak to pokazane jest na jednym z filmów. Z bagnetu ani nie dymi, ani nie wywala oleju, z rury wydechowej dymi lekko na biało ale to zrozumiałe ze względu na instalację gazową. Jak dymiło to tak jak powiedziałeś śmierdziało frytami, no ale jak się uspokoiło to też zapach znikł. Jest jeszcze jedna ważna rzecz, mianowicie ostatnio przelutowywałem luty na przekaźniku nr 30. Przelutowałem te pęknięte ale tam były jeszcze takie płaskie i nie wiedziałem czy to przelutować tak więc zostawiłem w spokoju. Trzeba to przelutować? Widać na zdjęciach te płaskie. A właśnie, podczas podłączania tego przekaźnika lub tego od szyb i lusterek elektrycznych ( nie pamiętam którego ) poszło chyba zwarcie i leciał dym z kabli, ale zaraz się unormowało. Podłączyłem ponownie i ok. Mam nadzieję, że komuś chce się to czytać i może pomóc, bo martwię się o ten silnik, bo poza tym chodzi wręcz pięknie. A właśnie zastanawiam się czy sprzedać to auto czy też przeprowadzić remont silnika i zawieszenia. Wolał bym tą drugą opcję więc proszę o pomoc. Z góry dzięki.
Link do fot silnika: http://imageshack.us/g/194/cam00057c.jpg/
Link do foty przekaźnika: http://img850.imageshack.us/img850/4190/cam00066j.jpg
Wideo z nagraniem dymienia/pracy silnika ( dokładniej klektotania ):
http://www10.zippyshare.com/v/53622261/file.html
http://www44.zippyshare.com/v/48002768/file.html
http://www76.zippyshare.com/v/68055424/file.html
Jak nie odtwarza na stronie trzeba niestety pobrać
Link do fot silnika: http://imageshack.us/g/194/cam00057c.jpg/
Link do foty przekaźnika: http://img850.imageshack.us/img850/4190/cam00066j.jpg
Wideo z nagraniem dymienia/pracy silnika ( dokładniej klektotania ):
http://www10.zippyshare.com/v/53622261/file.html
http://www44.zippyshare.com/v/48002768/file.html
http://www76.zippyshare.com/v/68055424/file.html
Jak nie odtwarza na stronie trzeba niestety pobrać
Kurde wizualnie no to ta uszczelka źle nie wygląda i nie cieknie praktycznie w ogóle. Ale wymienić wymienię, na pewno nie zaszkodzi. Wróciłem teraz do domu, bo wcześniejszego posta pisałem u znajomego, przed powrotem wytarłem tam wszystkie ślady oleju widoczne na zdjęciach, przejechałem około 20 km z dość dużym obciążeniem silnika i teraz pod blokiem sprawdziłem jak to wygląda. Jak wygląda? Sucho tak jakby nic się nie działo. Nie wiem o co tu chodzi, autko zachowuje się jak kobieta - ma swoje humorki. Tylko nie wiadomo w czym leży przyczyna.
- dzikx
- Forum Audi 80
- Posty: 1050
- Rejestracja: 24 lis 2011, 21:49
- Imię: Jurek
- Model: Audi 90 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.6 ADA+lpg
- Lokalizacja: pomorze
w mojej ADA jak ją kupiłem też tak leciało ( na dym nie zwracam uwagi jak coś padnie to zmienię ) tyle że aż po bloku i wyglądało nawet jak by spod kolektora wydechowego ( jak by przez zawory wyrzucał ), z tym że mokro było i na ssącym. Więc zaraz umyłem silnik i po czasie obserwuje co się dzieje. Na ssącym znów się zrobiło mokro więc zmieniłem uszczelkę i spokój. W vag'ach często leci z tej nieszczęsnej uszczelki, czasami prawie tego nie widać dopiero na kolektorze czy bloku ( a na tą stronę są pochylone silniki, poza v ). Silnik możesz umyć na myjni lub zwykłym wężem ogrodowym ważne żeby na ciepłym silniku nawet na chodzie ( znaczy ja tak zawsze z każdym robie ) pod lekkim ciśnieniem i schodzi wszystko względnie, a jak nie i widać czarne to po wyschnięciu już nie jest tłuste i brudzące
- BlackAngel
- Forum Audi 80
- Posty: 51
- Rejestracja: 09 mar 2009, 18:41
- Imię: Krzysztof
Cześć.
Co do przekaźnika, to musisz zobaczyć, czy z drugiej strony płytki w miejscach tych płaskich lutów jest jakiś element. Jeśli tak, to przelutować. Przeważnie są to miejsca nie wykorzystane i nie łączące niczego, ale może się okazać, że to przelotka jest na drugą stronę płytki. W takim wypadku jak najbardziej należy to przelutować.
Skoro masz już wszystko na wierzchu, to lepiej odśwież wszystkie luty by móc spać spokojniej ze świadomością, że niczego nie zaniedbałeś.
Co do przekaźnika, to musisz zobaczyć, czy z drugiej strony płytki w miejscach tych płaskich lutów jest jakiś element. Jeśli tak, to przelutować. Przeważnie są to miejsca nie wykorzystane i nie łączące niczego, ale może się okazać, że to przelotka jest na drugą stronę płytki. W takim wypadku jak najbardziej należy to przelutować.
Skoro masz już wszystko na wierzchu, to lepiej odśwież wszystkie luty by móc spać spokojniej ze świadomością, że niczego nie zaniedbałeś.
Dzięki wszystkim za rady. Co do cieknącego oleju póki co spokój i mam nadzieję, że już takiej niespodzianki mi autko nie zafunduje. Do września musi jakoś tak zostać, potem gruntowny remont zawieszenia i silnika, to będzie inna bajka. A co do przekaźnika, to zrobię tak jak napisałeś BlackAngel, ostatnio na nierówne chodzenie na benzynce pomogło
[ Dodano: 2013-05-22, 13:46 ]
Witam ponownie. No i tak jak koledzy radziliście wymieniłem uszczelkę pod klawiaturą. Przejechałem się trochę z dość sporym obciążeniem silnika i nic z niej nie leci już. Jest jednak jedno ale. Dzisiaj po przejechaniu dystansu około 5 km otworzyłem maskę i spod kolektora dolotowego w miejscu gdzie jest ta szczelina, o której pisałem wcześniej dymiło nadal. Czasami dymi bardziej, czasami mniej, czasami w ogóle i tak szczerze to już nie wiem jaka jest tego zależność. Ogólnie to miałem dość spory ubytek w płynie chłodzącym, bo wymieniałem ten niebieski czujnik i się trochę ulało. Po tym dymieniu dolałem tak prawie do max i lekko tylko się tlił. Ale czy to coś ma wspólnego? No i kolejna sprawa to taka, że coś mi cyka/klekocze jakkolwiek to nazwać właśnie tak z górnej części silnika tam w obrębie zaworów. Chyba normalne to nie jest. Też tutaj czasami cyka sobie tak głośniej, czasami ciszej, czasami w ogóle. Dźwięk podobny do zegarka takiego z kukułką. Dołączam nagranie, może słabej jakości ale zawsze będzie to jakaś pomoc. Martwię się, bo wcześniej tego cykania nie słyszałem i silnik chodził wręcz idealnie jak nówka, a teraz wyjeżdżam niedługo do pracy i miałem zamiar po powrocie doinwestować to auto, ale jeżeli jest to jakiś problem poważny to się już grubo zastanowię.
Nagranie: http://www8.zippyshare.com/v/47363021/file.html
[ Dodano: 2013-05-22, 13:46 ]
Witam ponownie. No i tak jak koledzy radziliście wymieniłem uszczelkę pod klawiaturą. Przejechałem się trochę z dość sporym obciążeniem silnika i nic z niej nie leci już. Jest jednak jedno ale. Dzisiaj po przejechaniu dystansu około 5 km otworzyłem maskę i spod kolektora dolotowego w miejscu gdzie jest ta szczelina, o której pisałem wcześniej dymiło nadal. Czasami dymi bardziej, czasami mniej, czasami w ogóle i tak szczerze to już nie wiem jaka jest tego zależność. Ogólnie to miałem dość spory ubytek w płynie chłodzącym, bo wymieniałem ten niebieski czujnik i się trochę ulało. Po tym dymieniu dolałem tak prawie do max i lekko tylko się tlił. Ale czy to coś ma wspólnego? No i kolejna sprawa to taka, że coś mi cyka/klekocze jakkolwiek to nazwać właśnie tak z górnej części silnika tam w obrębie zaworów. Chyba normalne to nie jest. Też tutaj czasami cyka sobie tak głośniej, czasami ciszej, czasami w ogóle. Dźwięk podobny do zegarka takiego z kukułką. Dołączam nagranie, może słabej jakości ale zawsze będzie to jakaś pomoc. Martwię się, bo wcześniej tego cykania nie słyszałem i silnik chodził wręcz idealnie jak nówka, a teraz wyjeżdżam niedługo do pracy i miałem zamiar po powrocie doinwestować to auto, ale jeżeli jest to jakiś problem poważny to się już grubo zastanowię.
Nagranie: http://www8.zippyshare.com/v/47363021/file.html
- sylwester28ET
- Forum Audi 80
- Posty: 430
- Rejestracja: 11 gru 2009, 00:32
- Lokalizacja: Busko Zdrój