[B4 1.9 AAZ] Za wysoka temperatura
Princessa już w domciu;) Okazało się, że chłodnica była niedrożna wystarczająco. Kupili nowa, założyli, przy okazji zmienili rozrząd (choć km nie było, to piaty roczek stuknąłby w lutym), zalany G12+ (czerwony), ciśnienia pomierzone, wymieniony króciec trójdrożny górny. Teraz temp jest na 88-90, ale pewnie przez to, że termostat wcześniej wyjąłem. Muszę go zaaplikować z powrotem. Powinno działać! Will see
[ Dodano: 2013-08-14, 22:27 ]
[ Dodano: 2013-08-14, 22:27 ]
Może mechanikę posprawdzaj, pierścienie itd., skoro temp. bywała czasami na 100 st, jak pisałeś, spróbuj zweryfikować wszelkie następstwa przegrzania silnika?yaho71 pisze:No i ja Panowie walczę dalej.. już nie mam siły.
Wczoraj zaprowadziłem auto do mechanika.
Zrzucił głowice i na oko stwierdził że uszczelka raczej była szczelna.
Dzisiaj ma sprawdzić głowice na szczelność..
btw. Jak mam już głowicę zrzuconą co można jeszcze posprawdzać bądź wymienić przy okazji?
arwam napisał/a:
AAZ tak ma że jak tylko staniesz w korku lub powoli bardzo jedziesz np w mieście to wentylatory co trochę chodzą, co innego jak wentylator chodzi, a temp dalej rośnie
wlasnie rosła, wolniej - ale rosla;(
[ Dodano: 2014-04-15, 23:51 ]
andrzejsz23 napisał/a:
albo gdzieś Ci układ łapie powietrze albo kompresja wali Ci w układ czyli uszczelka. A tym bardziej że z wyjętym termostatem Ci przegrzewa silnik a tak nie powinno być
Chciałbym powiedzieć ze temat zamknięty, ale jednak nie.
Zanim oddalem na warsztat auto, zauważyłem, że pod króćcem trójdrożnym płynu chłodzącego, jest mokro. Kupiłem krócieć, zmieniłem, razem z oringiem rzecz jasna.
I tu zaczely sie jaja.
Gubię płyn chłodzący i kontrolka + wskaźnik szaleją.
Zajrzałem głębiej i zauwazyłem malutki wyciek kilka cm pod króćcem, jakby na uszczelce pod głowicą.
Dziwne to, bo auto ma moc, zborniczek czysty (oleju nie przepycha), nie kopci na biało [powiedziałbym, że troche bardziej/więcej na czarno (ale to moze poprostu jest wina "brudnego" układu wydechowego?)], nie grzeje sie, went. działają.
Może i komicznie to zabrzmi , ale czy mogło dmuchnąć uszczelkę "bezproblemowo"? Tzn. bez tych wszystkich objawów, które zazwyczaj temu towarzyszą, a co kończy się potem naprawami idącymi od 800PLN wzwyż?
By the way, kontrolka płynu mruga nawet jak płyn ma poziom w zbiorniczku, jak jest ciepły, jak jest zimny, w czasie jazdy i posoju, a temp, pokazywana w granicach 70 st., czasem w koreczku podejdzie pod 80, ale juz wentyle słychac i zaraz spada.
Czy za to moze odpowiadac czujnik "niereformowalny" w/pod zbiorniczkiem, czy 3-pionowy z króćca?
Pytam, bo nie sztuka kupic nowy zbiornik, czujnik +spinka itd.
Dziekówka za sugestie.
AAZ tak ma że jak tylko staniesz w korku lub powoli bardzo jedziesz np w mieście to wentylatory co trochę chodzą, co innego jak wentylator chodzi, a temp dalej rośnie
wlasnie rosła, wolniej - ale rosla;(
[ Dodano: 2014-04-15, 23:51 ]
andrzejsz23 napisał/a:
albo gdzieś Ci układ łapie powietrze albo kompresja wali Ci w układ czyli uszczelka. A tym bardziej że z wyjętym termostatem Ci przegrzewa silnik a tak nie powinno być
Chciałbym powiedzieć ze temat zamknięty, ale jednak nie.
Zanim oddalem na warsztat auto, zauważyłem, że pod króćcem trójdrożnym płynu chłodzącego, jest mokro. Kupiłem krócieć, zmieniłem, razem z oringiem rzecz jasna.
I tu zaczely sie jaja.
Gubię płyn chłodzący i kontrolka + wskaźnik szaleją.
Zajrzałem głębiej i zauwazyłem malutki wyciek kilka cm pod króćcem, jakby na uszczelce pod głowicą.
Dziwne to, bo auto ma moc, zborniczek czysty (oleju nie przepycha), nie kopci na biało [powiedziałbym, że troche bardziej/więcej na czarno (ale to moze poprostu jest wina "brudnego" układu wydechowego?)], nie grzeje sie, went. działają.
Może i komicznie to zabrzmi , ale czy mogło dmuchnąć uszczelkę "bezproblemowo"? Tzn. bez tych wszystkich objawów, które zazwyczaj temu towarzyszą, a co kończy się potem naprawami idącymi od 800PLN wzwyż?
By the way, kontrolka płynu mruga nawet jak płyn ma poziom w zbiorniczku, jak jest ciepły, jak jest zimny, w czasie jazdy i posoju, a temp, pokazywana w granicach 70 st., czasem w koreczku podejdzie pod 80, ale juz wentyle słychac i zaraz spada.
Czy za to moze odpowiadac czujnik "niereformowalny" w/pod zbiorniczkiem, czy 3-pionowy z króćca?
Pytam, bo nie sztuka kupic nowy zbiornik, czujnik +spinka itd.
Dziekówka za sugestie.