[B4 1.9 1Z 90KM] Tnie pasek rozrządu w audi 80 1.9 tdi
-
- Forum Audi 80
- Posty: 50
- Rejestracja: 20 paź 2009, 20:51
- Lokalizacja: łódzkie
-
- Forum Audi 80
- Posty: 406
- Rejestracja: 24 mar 2012, 08:07
- Imię: Mateusz
- Model: Audi A6
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik:
- Lokalizacja: Ząbkowice Śląskie
- Kontakt:
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Przepraszam, że się wtrącę ale na Gatesach jeżdżę już dość sporo (2 wymiany w ABK i obecniew 1Z druga powolutku się zbliża).arwam pisze:kolejny powód by nie zakładać Gates'a. to raz a dwa naprawdę proponuję sprawdzić czy wałek pośredni( rolka pod pompą wtryskową ) nie ma luzu
Tylko nie oszczędzam na napinaczu i rolce prowadzącej (GMB skrót z tego co pamiętam).
Tak samo u znajomego na Gatesie robiłem w ABK.
Każdy kto robił rozrząd wie, że przed robotą przydałoby się przyjrzeć jak sprawa wygląda. Ustawić silnik w punkt 0 itp a nie blokować kółek na pałę (akurat tu mowa o ABK). Jak pasek pracuje, czy nie trze. A tak to to magik zdejmuje wszystko i wymienia. Odrobina niechlujstwa i zostanie źle przykręcony napinacz (płetwa wskoczy łatwo ale języczek może źle wejść), doj....bie i gotowe. Trzyma się to się trzyma.
A czy jakikolwiek "mechanik" sprawdza czy kolo pasowe nie "bije"? Albo koło wałka pośredniego?
może i zauważy ale dla świętego spokoju oddaje auto
Przecież sami wiecie, że debile w warsztatach nie zrzucają nawet koła wałka rozrządu do poprawnego jego ustawienia.
Osobiście obstawiam, że prawidłowy i przemyślany montaż nawet Gatesa musi zakończyć się powodzeniem.
Nawet Contitech czy SKF zestawy w rękach partaczy będą cięły.
Poza tym u siebie nigdy nie napinam paska do "fabryki" i zostawiam ciut więcej luzu. Tak z 1-2 mm przesunięcia na napinaczu. Po co ma się męczyć w zimie <ok>
-
- Forum Audi 80
- Posty: 6165
- Rejestracja: 16 lip 2007, 23:38
- Imię: Mariusz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Lubelskie
Nie zrzucają ,bo nie ma takiej potrzeby :roll: Jedyna potrzeba zrzucania koła wałka ,jest wtedy ,kiedy widzimy że jest żle ustawione ,bo jakiś nadgorliwiec niepotrzebnie go zrzucił i trzeba po nim poprawiać ,bo nie potrafił tego ustawić 8-) i nie wyzywaj od debili ludzi ,którzy używają mózgów do myślenia ,a nie ślepo wierzą w to co w ksiązkach pisze i nadają sobie zbędnej roboty...Za debili ,śmiało można uznać jednak "fahofców" co wmawiają ludziom ,że skasują im błedy w sterowniku i wszystko będzie ok.nie podają pełnych nazw błedów ,tylko numerki ,nie podają potencjalnych sprawców tych błędów ,błedy wywala ponownie a oni biorą jeszcze za to pieniądze :roll: ...choć raczej właściwą nazwą ,było by tu cwaniaczki i naciągacze hełpiacy się na lekki zarobek ,bez wysiłku i brudzenia rąkFrancis1982 pisze:Przecież sami wiecie, że debile w warsztatach nie zrzucają nawet koła wałka rozrządu do poprawnego jego ustawienia.
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Używają mózgów do myślenia działając we własnym interesie przeciw nam potencjalnym klientom. Może debil to niezbyt udane słowo ale jak wytłumaczyć fakt, że po wymianie rozrządu zapewne żaden mechanik nie sprawdzi w Vagu parametrów pracy.
1Z ma dość dużą tolerancję jeżeli chodzi chociażby o kąt wtrysku i na nowym rozrządzie silnik może i będzie chodził.
A, że może gorzej później chodzić sam wiesz. Że kopci albo gorzej w zimie odpala.
Ktoś potem zakłada tematy i Sz. P. gibaj wstawia nieustannie linki z wyszukiwarki na tematy już poruszane. I ten ktoś wydaje sporo kasy na kolejnych partaczy. Gdzie tu sens?
Gdyby wszyscy (mechanicy i pseudomechanicy) robili według procedury jak Pan Bóg przykazał wielu tematów na forum by nie było.
Sam się uczę 1Z i też zdarza mi się popełniać błędy.
W takim razie jak nazwać niby mechanika, który dostaje do ręki auto (które jakoś tam chodziło), wymienia rozrząd nie zastanawiając się przy tym czy wszystko wcześniej było ok?
Nie chwaląc się robiłem pierścienie i panewki i jedyną rzeczą z wiedzy jaką miałem to Credo z Audi Centrum plus kilka - kilkanaście godzin czytania forum itp. Zrobiłem i hula aż miło.
A rutyna... wiadomo jak się kończy.
Przepraszam za OT ale jak się patrzy co się dzieje to aż nóż w kieszeni się otwiera.
1Z ma dość dużą tolerancję jeżeli chodzi chociażby o kąt wtrysku i na nowym rozrządzie silnik może i będzie chodził.
A, że może gorzej później chodzić sam wiesz. Że kopci albo gorzej w zimie odpala.
Ktoś potem zakłada tematy i Sz. P. gibaj wstawia nieustannie linki z wyszukiwarki na tematy już poruszane. I ten ktoś wydaje sporo kasy na kolejnych partaczy. Gdzie tu sens?
Gdyby wszyscy (mechanicy i pseudomechanicy) robili według procedury jak Pan Bóg przykazał wielu tematów na forum by nie było.
Sam się uczę 1Z i też zdarza mi się popełniać błędy.
W takim razie jak nazwać niby mechanika, który dostaje do ręki auto (które jakoś tam chodziło), wymienia rozrząd nie zastanawiając się przy tym czy wszystko wcześniej było ok?
Nie chwaląc się robiłem pierścienie i panewki i jedyną rzeczą z wiedzy jaką miałem to Credo z Audi Centrum plus kilka - kilkanaście godzin czytania forum itp. Zrobiłem i hula aż miło.
A rutyna... wiadomo jak się kończy.
Przepraszam za OT ale jak się patrzy co się dzieje to aż nóż w kieszeni się otwiera.