[B4 2.0 ABK] Tylne łożysko
[B4 2.0 ABK] Tylne łożysko
Pojawila sie w moim aucie dziwna sytuacja, konkretnie zaczelo w trasie wyć tylne koło, pierwsza mysl oczywista - łożysko. Po ppowrocie z trasy (jakies 400km) auto stalo przez noc rano mialem je zawiezc na wymiane lozyska i nagle cuda niewidy - przestalo buczec, pomyslalem ze moze osiagam w miescie zbyt mala predkosc ale pojechalem na autostrade i cisza jak makiem zasial i tak jest do dzis (kolejne kilkadziesiat kilometrow przejechalem)
Wczesniej wyło od 50 do 80km/h pozniej chwila ciszy i od 110 do 130 bylo coraz glosniej, pozniej cichlo
Czy ono na pewno jest do wymiany czy buczenie moglo powodowac cos innego ?
Wczesniej wyło od 50 do 80km/h pozniej chwila ciszy i od 110 do 130 bylo coraz glosniej, pozniej cichlo
Czy ono na pewno jest do wymiany czy buczenie moglo powodowac cos innego ?
-
- Forum Audi 80
- Posty: 72
- Rejestracja: 04 paź 2010, 18:51
-
- Forum Audi 80
- Posty: 72
- Rejestracja: 04 paź 2010, 18:51
łożysko napewno,na jesieni dopadł mnie ten sam problem jak synów na trening wiozłem trasą i zaczęło wyć prawe tylnie po postoju była cisza jak ruszyłem i po paru km dalej wyło długo nie myśląc zakupiłem łożyska FAG następnego dnia wymieniłem lewą i prawą strone i spokój cena śmieszna a wymiana jeszcze łatwiejsza.Ważne by nie dociągać łożyska do końca minimalny luz musi zostać
-
- Forum Audi 80
- Posty: 72
- Rejestracja: 04 paź 2010, 18:51
Cześć Nie wnikam jak to robicie i nikogo nie neguje.Napisze jak mnie pewien mechanik za małolata nauczył.Ważne jest wszystko od nabicia pierścieni po dokręcenie łożyska na piaście.Mało tego nauczył mnie techniki smarowania łożysk żeby smar był w środku a nie pomaziany na zewnątrz.Więc mam już wszystko na piaście i zakładam na czop.Dokręcam do końca ale z wyczuciem,popuszczam 30 stopni.Zakładam stalówkę z oponą bo najlepsze jest dojście do piasty i dokręcam koło. Łapie na obwodach na krzyż i sprawdzam luz jeśli jest dokręcam delikatnie.Powtarzam sprawdzanie luzu oraz kręcę kołem i go obserwuje.Prawidłowo koło powinno delikatnie się zatrzymać (płynnie) i nie mieć luzów.Za słabo dokręcone zatrzymując się,cofnie się w przeciwnym kierunku,luzy będą choć nie koniecznie od razu.Za mocno dokręcone koło zatrzymując się będzie delikatnie hmm trykać,szarpać a przy zatrzymywaniu brak płynności.Blokuje,nabijam osłonę i jeżdżę.Sprawdzam luz po 1000km (łożyska układają się) i jeśli jest to go niweluje na kole a jak nie ma to zostawiam w spokoju.Pozdrawiam
Podobnie uczył mnie tata jak miałem kilkanascie lat i dzielnie mu towarzyszyłem podczas napraw. Sam do dziś tak robię. Jako, że nie uznaję stalówek i zawsze mam alusy, to biorę po prostu zapasówkę i robię dokładnie tak samo. W B4 po wymianie łożysk w opisany sposób zrobiłem 60tys. i nadal była cisza.Slawo777 pisze:Cześć Nie wnikam jak to robicie i nikogo nie neguje.Napisze jak mnie pewien mechanik za małolata nauczył.Ważne jest wszystko od nabicia pierścieni po dokręcenie łożyska na piaście.Mało tego nauczył mnie techniki smarowania łożysk żeby smar był w środku a nie pomaziany na zewnątrz.Więc mam już wszystko na piaście i zakładam na czop.Dokręcam do końca ale z wyczuciem,popuszczam 30 stopni.Zakładam stalówkę z oponą bo najlepsze jest dojście do piasty i dokręcam koło. Łapie na obwodach na krzyż i sprawdzam luz jeśli jest dokręcam delikatnie.Powtarzam sprawdzanie luzu oraz kręcę kołem i go obserwuje.Prawidłowo koło powinno delikatnie się zatrzymać (płynnie) i nie mieć luzów.Za słabo dokręcone zatrzymując się,cofnie się w przeciwnym kierunku,luzy będą choć nie koniecznie od razu.Za mocno dokręcone koło zatrzymując się będzie delikatnie hmm trykać,szarpać a przy zatrzymywaniu brak płynności.Blokuje,nabijam osłonę i jeżdżę.Sprawdzam luz po 1000km (łożyska układają się) i jeśli jest to go niweluje na kole a jak nie ma to zostawiam w spokoju.Pozdrawiam