[All] Ceramizer Auto-Repair
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
na zmniejszenie tarcia oczywiście, ale regeneruje w pewien sposób też elementy w których występuje tarcie metalu o metal tworząc cienką wartwę ceramiczna czy cos takiego. Jak czytałem na ich stronie to niby na turbiny też to działa, ale zanim cos kupie i tak jeszcze troche poczytam na ten temat. :mrgreen:
[ Dodano: 2007-05-15, 21:46 ]
No panowie, prawdopodobnie jutro lub pojutrze ja wlewam do siebie ceramizera. Zobaczymy jakie będą efekty. Nic nie trace po za 50 zł, ale myśle że to nie wiele. W każdym bądź razie przetestować nie zaszkodzi.
[ Dodano: 2007-05-15, 21:46 ]
No panowie, prawdopodobnie jutro lub pojutrze ja wlewam do siebie ceramizera. Zobaczymy jakie będą efekty. Nic nie trace po za 50 zł, ale myśle że to nie wiele. W każdym bądź razie przetestować nie zaszkodzi.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 114
- Rejestracja: 13 kwie 2007, 09:23
- hołard
- Forum Audi 80
- Posty: 1025
- Rejestracja: 23 lis 2006, 11:12
- Imię: Piotr
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Coupe quattro
- Silnik: 2,2 AAN
- Lokalizacja: Białystok
Czekam w takim razie na opinieLabiel pisze:No panowie, prawdopodobnie jutro lub pojutrze ja wlewam do siebie ceramizera. Zobaczymy jakie będą efekty. Nic nie trace po za 50 zł, ale myśle że to nie wiele. W każdym bądź razie przetestować nie zaszkodzi.
A nie myślałeś o zalaniu tego http://www.motorlife.pl/ :roll: sam sie zastanawiam jakie ustrojstwo wlać. Chciałem na poczatku wypróbować ten ceramizer ale więcej lepszych opinii słyszałem własnie o motorlife. I tak będe musiał motor wymienic na 2,8 bo wiecej wydam na naprawy czy rózne takie grzebanie niż na przekładke.
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Kurcze bo nawet zapomniałem o tym temacie :mrgreen: Niestety dużo powiedzieć nie mogę, bo nie robiłem pomiarów sprężania tłoków przed i po. Po za tym zbyt często grzebałem przy autku i ciągle coś zmieniałem więc praktycznie co tydzień inaczej mi sie nim jeździło :mrgreen:
No ale to co mogę powiedzieć to zdecydowanie auto chodziło ciszej. Przynajmniej pamiętam że wtedy miałem takie odczucie że silnik nie klekocze tylko mróczy. Potem wiadomo człowiek sie przyzwyczaja i zapomina jak to było kiedyś. Zresztą teraz jestem po zmianie z oleju mineralnego na półsyntetyk (przy okazji do wymiany poszła uszczelka miski olejowej bo sporo oleju mi tam uciekało) i też mi się wydaje że silnik podczas jazdy jest znacznie cichszy.
Aha, odnośnie oleju, to jego ubywanie nie zmniejszyło mi się (może po wymianie tej uszczelki spadnie). W każdym bądź razie raczej nie kopcił mi na niebiesko ani nie kopci więc trochę jest dla mnie zagadką co mi się z tym olejem dzieje Może faktycznie aż tyle spylało mi tą uszczelką. Wczoraj zaglądałem do turbinki: luzów wzdłóżnych 0, a poprzeczny minimalny więc nie jest źle.
Co jeszcze o tym ceramizerze mogę powiedzieć, spalanie też mi nie spadło, zobaczymy jak z nim będzie po lekkich modach bo teraz moje Audi zapyla jak głupie :mrgreen:
No ale to co mogę powiedzieć to zdecydowanie auto chodziło ciszej. Przynajmniej pamiętam że wtedy miałem takie odczucie że silnik nie klekocze tylko mróczy. Potem wiadomo człowiek sie przyzwyczaja i zapomina jak to było kiedyś. Zresztą teraz jestem po zmianie z oleju mineralnego na półsyntetyk (przy okazji do wymiany poszła uszczelka miski olejowej bo sporo oleju mi tam uciekało) i też mi się wydaje że silnik podczas jazdy jest znacznie cichszy.
Aha, odnośnie oleju, to jego ubywanie nie zmniejszyło mi się (może po wymianie tej uszczelki spadnie). W każdym bądź razie raczej nie kopcił mi na niebiesko ani nie kopci więc trochę jest dla mnie zagadką co mi się z tym olejem dzieje Może faktycznie aż tyle spylało mi tą uszczelką. Wczoraj zaglądałem do turbinki: luzów wzdłóżnych 0, a poprzeczny minimalny więc nie jest źle.
Co jeszcze o tym ceramizerze mogę powiedzieć, spalanie też mi nie spadło, zobaczymy jak z nim będzie po lekkich modach bo teraz moje Audi zapyla jak głupie :mrgreen:
Panowie pozwolcie ze podziele sie z wami moim zdanie. Mysle ze ceramizer to g... to nic innego jak zapychacz. Proste wiekszosc silnikow pracuje dzieki nagarom czyli warstwa sywu pozostala po spalinach i oleju na sciankach tulei.gdy pierscienie sie zuzyja ta warstwa nie wystarcza zeby utrzymac cisnienie i silnik do remontu wlewajac to cos jeszcze bardziej zwiekszamy warstwe nagaru i to powoduje doszczelnienie i poleprzenie kompresji tylko jesli czesc tej juz za grubej warstewi sie urwie to wicie jaki sa tego nastepstwa. Powiem wam jeszcze cos ceramizer przytwierdza sie do czystrzych powierzchni elementow metalowych ktore sa bardzo ciezkie do usuniecia i bywa tak ze nie raz silnik po taklim srodku nie nadaje sie kuz nawet do naprawy tylko na zlom. Wiec uwazam ze stosowanie tego srodka jest bez sensu poco przedluzac agonie silniki moze poprostu go naprawmy a jak na to nas nie stac nie kupujmy samochodow. 2-3 lata wstecz wcale nie bylo takich srodkow i silniki jezdzily i walily przebiegi nawet po 500.000 i bylo ok nie potrzebne byly srodki cud. Jedynym srodkiem cud jest dobry olej wymiana o czasie (nie wskazane jest apsolutnie zmienianie wartosci smarnych oleju np z 10w40 na 5w40 czy 15w40 na 10w40 bo powadzi to wlasnie do wymywania nagaru przez zadszy olej nie odkrylem tu ameryki rzecz jasna) i odrobina troski o podzespoly wymienne swiece przewody paski i inne.
Poprostu dajmy silnikom spokojnie zurzywac sie tak jak to przewidzieli konstruktorzy.
Danke.
Poprostu dajmy silnikom spokojnie zurzywac sie tak jak to przewidzieli konstruktorzy.
Danke.
Sam się zastanawiam nad wlaniem ceramizera do skrzyni biegów, ponieważ czasami na puszczonym sprzęgle słychać jakieś tarabanienie zarówno na luzie jak i w czasie jazdy, nieraz nawet dosyć głośne (sporo było o tym tarabanieniu na forum ale jeszcze chyba nikt się z tym nie uporał lub nie napisał, że się uporał ). Jak myślicie, ceramizer coś pomorze? Warto spróbować czy lepiej nie ryzykować bo jeszcze będzie gorzej?
- Danek
- Forum Audi 80
- Posty: 3410
- Rejestracja: 27 cze 2007, 13:17
- Imię: Damian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.2 KK
- Lokalizacja: Mazowsze
- Kontakt:
Hans47, po pierwsze jak już dorzucasz swoje trzy grosze to podawaj jakieś rzeczowe argumenty.
Widziałem kiedyś na własne oczy działanie tego typu środków (Motor-Life) i w tym teście nie było żadnej ściemy.
A tak na marginesie to jeśli już zabierasz głos to rób to zgodnie z zasadami pisowni, w Twoim poście aż roi się od licznych, prostych błędów, zarówno ortograficznych jak i interpunkcyjnych.
Zanim coś napiszesz to proszę trochę się zastanów i nie pisz bajek.Hans47 pisze:wiekszosc silnikow pracuje dzieki nagarom czyli warstwa sywu pozostala po spalinach i oleju na sciankach tulei
Jeśli nie wiesz na czym polega działanie Motor-Life'a, Militeca itp. to nie pisz bajekHans47 pisze:wlewajac to cos jeszcze bardziej zwiekszamy warstwe nagaru i to powoduje doszczelnienie i poleprzenie kompresji
. Tego typu środki tworzą na powierzchni trącej mikrometryczną warstwę, której "gołym okiem" nawet nie zobaczysz .Hans47 pisze:ceramizer przytwierdza sie do czystrzych powierzchni elementow metalowych ktore sa bardzo ciezkie do usuniecia
To nie są środki, które mają za zadanie naprawić silnik tylko chronić jego trące elementy przed tarciem.Hans47 pisze:Wiec uwazam ze stosowanie tego srodka jest bez sensu poco przedluzac agonie silniki moze poprostu go naprawmy
Bardzo się mylisz Kolego. Nawet w Polsce pojawiły się już grubo ponad 10 lat temu, a w Stanach i krajach zachodnich istnieją na rynku od dobrych 20 lat. Tyle, że wtedy były one baaardzo drogie.Hans47 pisze:2-3 lata wstecz wcale nie bylo takich srodkow
Owszem, tylko, że to nie jest środek mający zastąpić olej tylko go wspomóc (nie myl tego typu środków z powszechnie znanymi środkami typu moto-doctor aplikowanymi przed sprzedażą padniętego autka).Hans47 pisze:Jedynym srodkiem cud jest dobry olej wymiana o czasie
To również nie do końca prawda. Nagar po oleju mineralnym nie dlatego jest rozpuszczany przez olej półsyntetyczny czy syntetyczny, że jest rzadszy, tylko dlatego, że zawiera o wiele bardziej skuteczne środki myjące.Hans47 pisze:(nie wskazane jest apsolutnie zmienianie wartosci smarnych oleju np z 10w40 na 5w40 czy 15w40 na 10w40 bo powadzi to wlasnie do wymywania nagaru przez zadszy olej nie odkrylem tu ameryki rzecz jasna)
To jest oczywiste ale dlaczegoHans47 pisze:i odrobina troski o podzespoly wymienne swiece przewody paski i inne.
nie ulżyć naszym silniczkom i przedłużyć im życie skoro jest to możliwe.Hans47 pisze:Poprostu dajmy silnikom spokojnie zurzywac sie tak jak to przewidzieli konstruktorzy
Widziałem kiedyś na własne oczy działanie tego typu środków (Motor-Life) i w tym teście nie było żadnej ściemy.
A tak na marginesie to jeśli już zabierasz głos to rób to zgodnie z zasadami pisowni, w Twoim poście aż roi się od licznych, prostych błędów, zarówno ortograficznych jak i interpunkcyjnych.
Panowie oglądałem ostatnio na TVN TURBO program, w którym była mowa właśnie o ceramizerze.Testowali go na hondzie civic.Po wlaniu ceramizera do silnika, przejechali ok.300 km i spuścili cały olej.Na całkowicie spuszczonym oleju zrobili ponad 500 km i rozebrali silnik.Mechanik który to robił stwierdził,że nie ma żadnych oznak jakiegokolwiek przytarcia np.panewek.Powiedział, że wyglądają na normalny przebieg samochodu z olejem.
Dorzucę i ja swoje spostrzeżenia co do preparatu militec (motor life zdaje sie ze to to samo chociaż podobno nie do końca )wlałem go najpierw do skrzyni biegów bo dwójka ciężko wchodziła opór był tym większy im niższa temperatura na zewnątrz i było to spowodowane gęstniejącym olejem jak mniemam, zaczeła wchodzić lżej ,zachecony efektem postanowiłem wlać do silnika ...i tu jeszcze większe zaskoczenie silnik zaczął kręcić sie wyczuwalnie lżej szczególnie widac to na zimnym silniku jak by mu latek ubyło a ma juz nakrecone 255tys.w mrożne dni rozrusznik kręci bez oporów tak jak w lecie (olej valvoline max life 10w40)...niebedę się zbytnio rozpisywał ale polecam ten preparat z czystym sumieniem wszystkim którzy chcą ulżyć w zimie swoim silnikom i rozrusznikom ale cudów ten preparat nie uczyni jak silnik jest w kiepskiej kondycji to za wiele bym nieoczekiwał .co do negatywnych opini to zauważyłem czytajac posty na temat tych preparatów na różnych forach że najbardziej przeciw są ci którzy tego niestosowali ...ale to chyba taka ludzka natura
Ostatnio zmieniony 04 gru 2007, 19:19 przez muniorek, łącznie zmieniany 1 raz.