złota B2 stoi od kilku dni w zaprzyjaźnionym warsztacie na blacharkę i lakierowanie bo uznałem, że sam nigdy tego nie zrobię ze względu na brak czasu .. hajs na to zarobie, żeby zapłacić komuś za dokonczenie blacharki i lakierowanie, ale nie stać mnie na przestój spowodowany robieniem swojego własnego auta, chociażby ze względu na wyżej wspomnianego psa, który ciągle nam figle płata i tak np na przełomie października i listopada wpakowaliśmy z żoną prawie 5tys w trzy operacje i leczenie po

ale Zośka doszła do siebie i po chorobie śladu nie ma. Nawet dzis bylismy na kontroli i się lekarze zachwycali jak szybko doszła do takiej formy

wracajac do tematu nie na temat :mrgreen: to szczerze mam nadzieję że wg ustaleń w okolicach kwietnia B2ka wróci do domu bo już dosyć się nastała :!: