[B4 1.9 TDI 1Z] Problem ze sprzęgłem?
[B4 1.9 TDI 1Z] Problem ze sprzęgłem?
Niestety dopadł mnie problem ze sprzęgłem . Zanim dam auto mechanikom i zaczną coś wymieniać (niekoniecznie to co trzeba) wolę najpierw zapytać tu na forum. Może ktoś z Was już się z czymś takim spotkał.
Otóż przez dłuższy czas coś mi lekko skrzypiało przy wciskaniu sprzęgła (było to słyszalne tylko przy zgaszonym silniku). Ponieważ żadnych innych objawów nie było olałem to. Wczoraj nagle skrzypienie zniknęło. A dziś pojawił się problem ze ślizgającym się sprzęgłem - przy mocniejszym wciśnięciu gazu na 3 i 4 biegu rosną obroty a nie wzrasta prędkość, po czym zaczyna powoli rosnąć prędkość i zaraz jest lekkie szarpnięcie i zaczyna jechać. Dodam jeszcze, że po tym jak mi zniknęło skrzypienie to pedał sprzęgła chodzi jakby trochę lżej (wcześniej był twardszy).
Czy takie objawy to wina kończącego się sprzęgła czy też może problem np. z pompą lub wysprzęglikiem? A może winny jest przewód łączący pompę sprzęgła z wysprzęglikiem? W jaki sposób można sprawdzić poszczególne elementy? Dziwne dla mnie jest to że po wciśnięciu gazu najpierw ślizga a później jakby załapywał i jest w miarę dobrze. To tak jakby coś nie odbijało odrazu tylko po chwili...
Z góry dziękuję za pomoc.
Otóż przez dłuższy czas coś mi lekko skrzypiało przy wciskaniu sprzęgła (było to słyszalne tylko przy zgaszonym silniku). Ponieważ żadnych innych objawów nie było olałem to. Wczoraj nagle skrzypienie zniknęło. A dziś pojawił się problem ze ślizgającym się sprzęgłem - przy mocniejszym wciśnięciu gazu na 3 i 4 biegu rosną obroty a nie wzrasta prędkość, po czym zaczyna powoli rosnąć prędkość i zaraz jest lekkie szarpnięcie i zaczyna jechać. Dodam jeszcze, że po tym jak mi zniknęło skrzypienie to pedał sprzęgła chodzi jakby trochę lżej (wcześniej był twardszy).
Czy takie objawy to wina kończącego się sprzęgła czy też może problem np. z pompą lub wysprzęglikiem? A może winny jest przewód łączący pompę sprzęgła z wysprzęglikiem? W jaki sposób można sprawdzić poszczególne elementy? Dziwne dla mnie jest to że po wciśnięciu gazu najpierw ślizga a później jakby załapywał i jest w miarę dobrze. To tak jakby coś nie odbijało odrazu tylko po chwili...
Z góry dziękuję za pomoc.
A czy przy padniętym docisku sprzęgła biegi wchodziłyby normalnie? I przy spokojnym rozpędzaniu również nie ma problemu. Na 1 i 2 nic mi się nie ślizgało (co prawda nie cisnąłem go ostro na tych biegach). Jedynie przy mocniejszym depnięciu na wyższych biegach pojawił sie problem z uślizgiem.
I zrobiłem jeszcze taki eksperyment: stojąc na parkingu na ręcznym zapiąłem 4 i powoli puszczałem sprzęgło. Efekt był taki że najpierw auto próbowało ciągnąć a dopiero jak znacznie puściłem sprzęgło to wtedy gasł.
Czy te wszystkie objawy wskazują na padnięty docisk? Nie znam się na tym dlatego pytam. Ze sprzęgłem to miałem tylko raz w życiu problem - jak mi się kilkanaście lat temu docisk w maluchu rozleciał i zablokowało mi całkiem sprzęgło - cholernie ciężko było go wcisnąć a jak się już udało to i tak biegi nie wchodziły.
[ Dodano: 2014-04-15, 23:53 ]
Przy okazji - czy macie może jakiś godny polecenia warsztat w Łodzi lub okolicy (również dalszej)? Taki który nie zedrze z człowieka skóry i zrobi wszystko porządnie. Jak mam wymieniać sprzęgło to pasuje również wymienić simmering na wale, uszczelnienia skrzyni i łożysko igiełkowe żeby za jakiś czas znowu nie zrzucać skrzyni. I wolałbym mieć pewność że ktoś mi to faktycznie powymienia...
I zrobiłem jeszcze taki eksperyment: stojąc na parkingu na ręcznym zapiąłem 4 i powoli puszczałem sprzęgło. Efekt był taki że najpierw auto próbowało ciągnąć a dopiero jak znacznie puściłem sprzęgło to wtedy gasł.
Czy te wszystkie objawy wskazują na padnięty docisk? Nie znam się na tym dlatego pytam. Ze sprzęgłem to miałem tylko raz w życiu problem - jak mi się kilkanaście lat temu docisk w maluchu rozleciał i zablokowało mi całkiem sprzęgło - cholernie ciężko było go wcisnąć a jak się już udało to i tak biegi nie wchodziły.
[ Dodano: 2014-04-15, 23:53 ]
Niestety chyba masz rację - sporo poczytałem na forum o problemach ze sprzęgłem i zaczynam się ku temu skłaniać... Ale na wszelki wypadek jeszcze zapytam: czy jest jakaś szansa żeby wina leżała po stronie hydrauliki sprzęgła (pompka/wysprzęglik/przewód łączący te elementy)? Muszę to niestety dać mechanikom do roboty i nie chciałbym żeby na mnie testowali co jest nie tak wymieniając części na mój koszt...bozmek pisze:Kolego ja myślę że dociska sprzęgła padł. <ok>
Przy okazji - czy macie może jakiś godny polecenia warsztat w Łodzi lub okolicy (również dalszej)? Taki który nie zedrze z człowieka skóry i zrobi wszystko porządnie. Jak mam wymieniać sprzęgło to pasuje również wymienić simmering na wale, uszczelnienia skrzyni i łożysko igiełkowe żeby za jakiś czas znowu nie zrzucać skrzyni. I wolałbym mieć pewność że ktoś mi to faktycznie powymienia...
Po kolei.
Opisane przez Ciebie objawy wskazują na docisk lub przypaloną tarczę- hydraulikę bym tutaj wykluczył.
Akurat w przypadku sprzęgła, nie będziesz miał pewności czy wszystko zostało powymieniane. Musisz mechanikowi uwierzyć i liczyć na uczciwość.
Raczej teraz nie ma oszustów, aczkolwiek naciągacze mogą być - chodzi o jak najwięcej wymian z czym wiąże się Kasa. A to już nie jest ordynarne oszustwo, bo przecież Paaanie!! na tym się nie oszczędza-chciałem Panu jak najlepiej.
Doprowadziły to tego ukł"ady sklepowo-warsztatowe, czyli tak zwane upusty dla mechaników. Dochodzi do tego kosz robocizny i mamy żywca na haczyku .
Jak jestem dobrym pokerzystą, to w mig ocenię klienta i wiem na ile mu nawymieniać żeby nie za bardzo marudził.
Każdy kij ma dwa końce i mechanik też może trafić na cFanego.
Najpewniej i najprościej robić samemu. Tylko akurat do tej roboty potrzebne są chęci i upór. Po rozpoczęciu odwrotu raczej nie ma.
Ale za to jaka potem satysfaaakcja. Jednak jako ten, co na własnej skórze to przerabiał, powiem, że nie warto się za to brać samemu. Wyjdzie drożej, zejdzie dłużej, może być coś nie tak i ogólnie szkoda czasu i nerwów.
Opisane przez Ciebie objawy wskazują na docisk lub przypaloną tarczę- hydraulikę bym tutaj wykluczył.
Akurat w przypadku sprzęgła, nie będziesz miał pewności czy wszystko zostało powymieniane. Musisz mechanikowi uwierzyć i liczyć na uczciwość.
Raczej teraz nie ma oszustów, aczkolwiek naciągacze mogą być - chodzi o jak najwięcej wymian z czym wiąże się Kasa. A to już nie jest ordynarne oszustwo, bo przecież Paaanie!! na tym się nie oszczędza-chciałem Panu jak najlepiej.
Doprowadziły to tego ukł"ady sklepowo-warsztatowe, czyli tak zwane upusty dla mechaników. Dochodzi do tego kosz robocizny i mamy żywca na haczyku .
Jak jestem dobrym pokerzystą, to w mig ocenię klienta i wiem na ile mu nawymieniać żeby nie za bardzo marudził.
Każdy kij ma dwa końce i mechanik też może trafić na cFanego.
Najpewniej i najprościej robić samemu. Tylko akurat do tej roboty potrzebne są chęci i upór. Po rozpoczęciu odwrotu raczej nie ma.
Ale za to jaka potem satysfaaakcja. Jednak jako ten, co na własnej skórze to przerabiał, powiem, że nie warto się za to brać samemu. Wyjdzie drożej, zejdzie dłużej, może być coś nie tak i ogólnie szkoda czasu i nerwów.
Koledzy od zetorków moje sprzęgiełko podejrzewam że bedzie sie kończyć mały zakres i bierze na samej górze ,autko mam od pierwszego właściciela i oprucz paska wszystko co zmieniam jest ori
zmierzam do tego ze jak sie wezme za sprzęglo co mam zmienić
zestaw tarcza i docisk luk czy sachs
i co jeszcze jakieś łożysko oring
jakiej firmy
robić raz to porządnie
zmierzam do tego ze jak sie wezme za sprzęglo co mam zmienić
zestaw tarcza i docisk luk czy sachs
i co jeszcze jakieś łożysko oring
jakiej firmy
robić raz to porządnie
Kolego, ja będę musiał dać to mechanikom do roboty, więc żeby nie pakować się w koszty i nie zrzucać za chwilę skrzyni od nowa to planuję takie wymiany:
1. Zestaw sprzęgła (docisk + tarcza + łożysko) - myślę że czy SACHS czy LuK to nie będzie miało większego znaczenia (zresztą gdzieś się spotkałem z tym że można kupić zestaw w pudełku SACHS-a, a wybite ma znaczki LuK-a i odwrotnie)
2. Łożysko igiełkowe wałka sprzęgłowego SACHS/LuK
3. Simering wału korbowego od strony skrzyni - ELRING
4. Uszczelnienia skrzyni - ELRING
5. Zastanawiam się nad olejem w skrzyni czy wymieniać czy nie, ale chyba się skłonię do wymiany skoro skrzynia będzie zrzucona.
Na częściach nie ma co oszczędzać żeby nie robić za chwilę od nowa. Co do zaproponowanych przeze mnie rzeczy do wymiany - proponuję poczekać jeszcze na wypowiedzi ludzi bardziej doświadczonych ode mnie. Ja pierwszy raz mam problem ze sprzęgłem i po lekturze forum doszedłem do wniosku że skoro się zrzuca skrzynię to warto te elementy powymieniać. Ale niech wypowiedzą się bardziej doświadczeni forumowicze.
1. Zestaw sprzęgła (docisk + tarcza + łożysko) - myślę że czy SACHS czy LuK to nie będzie miało większego znaczenia (zresztą gdzieś się spotkałem z tym że można kupić zestaw w pudełku SACHS-a, a wybite ma znaczki LuK-a i odwrotnie)
2. Łożysko igiełkowe wałka sprzęgłowego SACHS/LuK
3. Simering wału korbowego od strony skrzyni - ELRING
4. Uszczelnienia skrzyni - ELRING
5. Zastanawiam się nad olejem w skrzyni czy wymieniać czy nie, ale chyba się skłonię do wymiany skoro skrzynia będzie zrzucona.
Na częściach nie ma co oszczędzać żeby nie robić za chwilę od nowa. Co do zaproponowanych przeze mnie rzeczy do wymiany - proponuję poczekać jeszcze na wypowiedzi ludzi bardziej doświadczonych ode mnie. Ja pierwszy raz mam problem ze sprzęgłem i po lekturze forum doszedłem do wniosku że skoro się zrzuca skrzynię to warto te elementy powymieniać. Ale niech wypowiedzą się bardziej doświadczeni forumowicze.
jesli moge sie wtracic ad sprzegla, dzis nad ranem skonczylem wymiane skrzyni, jak rozbebeszylem calosc, uznalem ze docisk jest ok, zamach tez, jedyne co trzeba to zmienic tarcze sprzeglowa, sprezyny byly ok takze jedyne w kwesti sprzegla co wydalem to zakucie nowym materialem, 80zl i sprzeglo jak fabryka