Ja nie wiem Danek jak Ty to robisz, ale masz w sobie dużo energii, haryzmy i tolerancji. Ciągle nowym forumowiczom tłumaczysz o zasadach pisania postów o tematach, które już były wałkowane i odsyłasz ich do rzetelnego przeszukania forum. Czasami wyjaśniasz w postach to co już kiedyś dawno wyjaśniłeś. Nie powiem, bo masz dużą cierpliwość do ludzi. Rzeczywiście nadajesz się na Moderatora tego forum.
Spadam do olsztyna. Pozdrawiam
[All] Technika jazdy - niekontrolowany nagły poślizg
- Skuciok
- Forum Audi 80
- Posty: 1404
- Rejestracja: 23 kwie 2007, 14:03
- Imię: Sebastian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
ja myślę że to proste ;] Danek chce nabić milion postuf przed pięćdziesiątką ;] na razie dobrze mu idzie
<lol> just kiddin' :mrgreen:
oczywiście żeby nie było of top to się zgadzam w stu procentach z wami, trzeba ćwiczyć, jak się tego nie zrobi we własnym zakresie to w żadnej szkole i na kursie prawa jazdy się nie nauczymy, bo tu jest polska i tu się uczy zdawać egzaminy a nie jeździć... to przykre...
w mojej okolicy jedyny parking to parking kościelny i tylko czekam kiedy ksiądz na ogłoszeniach powie "właściciela czarnego audi uprasza się o nie ślizganie się na parkingu kościelnym i nie kręcenie bączków wieczorami'
<lol> just kiddin' :mrgreen:
oczywiście żeby nie było of top to się zgadzam w stu procentach z wami, trzeba ćwiczyć, jak się tego nie zrobi we własnym zakresie to w żadnej szkole i na kursie prawa jazdy się nie nauczymy, bo tu jest polska i tu się uczy zdawać egzaminy a nie jeździć... to przykre...
w mojej okolicy jedyny parking to parking kościelny i tylko czekam kiedy ksiądz na ogłoszeniach powie "właściciela czarnego audi uprasza się o nie ślizganie się na parkingu kościelnym i nie kręcenie bączków wieczorami'
wczoraj jadąc w tym samym miejscu (już z mniejszą niż ostatnio prędkością) po drugiej stronie w rowie widziałem Audi A4 - już go powoli wyciągali - na szczęście nie dachował.... a po mojej stronie obok tego znaku co mi udało się minąć, ktoś skasował betonowy słup....
Dzisiaj już w innym miejscu tez załapałem lekki poślizg, ale byłem na to przygotowany i chciałem żeby wystąpił. Przede wszystkim poślizg był przy prędkości ok. 50 km/h, i jak poczułem że tyłek mi zarzuca, nie dotykałem hamulca, tylko nacisnąłem sprzęgło i 2 kontrami kierownicą wyprowadziłem autko na prostą. Jak dla mnie, różnica między 50 a 70 km/h była kolosalna w możliwości zareagowania na ruchy auta. Zresztą jak czasem ćwiczyłem różne poślizgi na zaśnieżonych parkingach to zwykle było to w zakresie prędkości 40-50km/h.
Dzisiaj już w innym miejscu tez załapałem lekki poślizg, ale byłem na to przygotowany i chciałem żeby wystąpił. Przede wszystkim poślizg był przy prędkości ok. 50 km/h, i jak poczułem że tyłek mi zarzuca, nie dotykałem hamulca, tylko nacisnąłem sprzęgło i 2 kontrami kierownicą wyprowadziłem autko na prostą. Jak dla mnie, różnica między 50 a 70 km/h była kolosalna w możliwości zareagowania na ruchy auta. Zresztą jak czasem ćwiczyłem różne poślizgi na zaśnieżonych parkingach to zwykle było to w zakresie prędkości 40-50km/h.