Witam serdecznie.
Chciałbym się poradzić forumowiczów o sposób rozwiązania nurtującego mnie od jakiegoś czasu problemu. Najogólniej chodzi o obroty, a raczej ich brak.
W mojej Audiówce występuje kłopot z wolnymi obrotami, żeby auto odpalić muszę docisnąć pedał gazu. Po odpaleniu silnika cały czas trzeba dozować gaz, ponieważ bez tego obroty wahają się w granicach 400-500, aż w końcu silnik zgaśnie. Gdy silnik się nagrzeje jest już trochę lepiej, chociaż obroty lubią sobie spaść także po przejechaniu pewnej ilości kilometrów (np. przejechane 10 km, nagle postój na światłach i wciśnięcie sprzęgła, bądź wrzucenia biegu neutralnego i obroty zaczynają lecieć). Normalnie w czasie jazdy - bez żadnych postojów - auto jedzie normalnie, normalnie przyspiesza, nie czuć żadnego braku mocy.
Silnik mam 1.8 S, 90 Km, zagazowany najzwyklejszą instalacją.
Opisane problemy z obrotami występują także na benzynie, nie ma to większego znaczenia.
Z góry dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam serdecznie.
[B3 1.8 NE/JV] AUDI 80 B3 1.8 S Traci obroty, nie trzyma obr
Właśnie mi się przypomniało że miałem podobny problem ale w swojej pierwszej B2. Musiałem pulsacyjnie dodawać gazu żeby mi nie zgasł. Problemem okazała się pęknięta podstawa gaźnika. Dostawał za dużo powietrza i gasł Najlepiej sprawdzić we dwie osoby Jedna osoba odpala autko a druga lekko dociska gaźnik Przynajmniej ja tak sprawdzałem Jak kolega go docisnął to nie gasł, a jak puscił to automatycznie się dławił
Dzięki za pomysł, będzie trzeba sprawdzić gaźnik, może o to chodzi.
Co do ssania - zgadza się, w tej wersji jest manualne.
Z wyciągniętym ssaniem jest lepiej to fakt. Lubię go używać ale gdy jest zimno, w taką pogodę jaką mamy teraz nigdy ssania nie używałem. Zastanawia mnie dalej fakt dlaczego obroty lecą na ciepłym silniku. Np. dziś - robiłem trasę 40 km i gdy dojechałem na miejsce i zaparkowałem, obroty sobie spadły i silnik zgasł. Raczej nie powinno tak być przy gorącym motorze.
Co do ssania - zgadza się, w tej wersji jest manualne.
Z wyciągniętym ssaniem jest lepiej to fakt. Lubię go używać ale gdy jest zimno, w taką pogodę jaką mamy teraz nigdy ssania nie używałem. Zastanawia mnie dalej fakt dlaczego obroty lecą na ciepłym silniku. Np. dziś - robiłem trasę 40 km i gdy dojechałem na miejsce i zaparkowałem, obroty sobie spadły i silnik zgasł. Raczej nie powinno tak być przy gorącym motorze.
Z tym ssaniem to dobra rada, tak należy robić.
A co do obrotów, wymieniłem świece bo już swoje przeszły, zrobiłem przegląd przewodów - wszystko wydaje się być w porządku.
Przy okazji pokręciłem tą śrubą pod gażnikem, wydaje mi się że była rozregulowana - obroty nie lecą już tak jak wcześniej.
Oczywiście na zimnym silniku, gdy palę na gazie, szału nie ma, ale na rozgrzanym motorze wszystko jest już jak należy.
Dzięki wszystkim za podpowiedzi.
A co do obrotów, wymieniłem świece bo już swoje przeszły, zrobiłem przegląd przewodów - wszystko wydaje się być w porządku.
Przy okazji pokręciłem tą śrubą pod gażnikem, wydaje mi się że była rozregulowana - obroty nie lecą już tak jak wcześniej.
Oczywiście na zimnym silniku, gdy palę na gazie, szału nie ma, ale na rozgrzanym motorze wszystko jest już jak należy.
Dzięki wszystkim za podpowiedzi.