W Kaliforni zdarza się, że przez kilka lat właściciele kabrioletów nie zakładają miękkiego dachu i jest potem problem go domknąć. Zostawienie na kilka tygodni nie robi różnicy. Kilka dni nie robi żadnej różnicy. Poszycie dachu najbardziej zużywa się gdy jest złożone w schowku dachu i jedziemy po wybojach. Wtedy powstają przetarcia.
Kilkuletnie jeżdżenie ze schowanym dachem raczej nie wchodzi w grę, bardziej myślałem właśnie o okresach rzędu tydzień/dwa…I czy lepiej codziennie składać dach czy lepiej zostawić schowany na kilka dni.
Czy codzienne składanie nie będzie miało gorszego wpływu na mechanizm składania niż jeżdżenie ze złożonym dachem.