Witam! Chciałem się pochwalić moim autem. Kupione w marcu 2014 od znajomego, samochód jeździ po Radomiu na tych samych blachach już ładne parę lat. Stan techniczny ogólnie był dobry i nie wymagał jakiś poważniejszych zabiegów. Był lekki problem z pracą na gazie, wymiana przewodów i regeneracja rozdzielacza załatwiły sprawę. W zawieszeniu wymieniłem tuleje wahaczy z przodu, przeguby, i tuleje belki z tyłu. Były jeszcze jakieś hałasy przy przyspieszaniu, okazało się że skończyły się poduszki pod skrzynią. I teraz fura jeździ jak nowa spalanie na mieście ok 10 benzynki, trasa ok 8-10 gazu
Tak się auto prezentowało w dniu zakupu:
Po doprowadzeniu do ładu mechaniki zająłem się sprawami wizualnymi. we wnętrzu nie wszystkie kontrolki i przyciski świeciły i działały prawidłowo, ale na szczęście po kilku wizytach na szrocie udało się zdobyć sprawne elementy
Na alusach założone były zimówki, niestety sól zrobiła swoje i felgi wymaganą renowacji. Na początek jednak zająłem się odnowieniem stalowych. Papier ścierny, hammerite, kilka browarów i robota poszła!
alusy cały czas są "under construction"
Jak się przyjrzycie pierwszym zdjęciom to widać w niektórych miejscach na drzwiach zaprawki porobione nie do końca dobranym kolorem, głownie na drzwiach kierowcy. po prawej stronie też "coś się działo" i w kilku miejscach był zważony lakier. Dlatego zdecydowałem się pomalować na nowo całe boki. Nowy kolor poszedł na drzwi i fragmenty nadkoli, bezbarwny na cały boczek z obu stron. Malowanie we własnym zakresie, efekt nie jest jakiś rewelacyjny i będzie jeszcze trochę roboty z polerowaniem, ale na pewno jest lepiej niż było
Przy którejś tam wizycie na szrocie znalazłem fajną końcówkę wydechu, kupiona za całe 30 zł, przyspawana za 25
W planach mam jeszcze kilka innych modyfikacji i udoskonaleń. Czekam na komentarze
[Audi 80 B4 sedan ABT] luksusowa limuzyna klasy średniej ;)
-
- Forum Audi 80
- Posty: 606
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 20:56
- Lokalizacja: Łódź
-
- Forum Audi 80
- Posty: 606
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 20:56
- Lokalizacja: Łódź
Jakiś czas temu zafundowałem sobie wygłuszenie pokrywy silnika, najpierw mata gms5 potem pianka 5mm z aluminium. Koszt ok 120 zł.
Efekt rewelacyjny, w czasie jazdy jest o wiele ciszej, teraz najbardziej słychać szum powietrza od drzwi i prace zawieszenia. Druga sprawa to mniejsze spalanie, silnik szybciej osiąga temperaturę roboczą. Zwykle na gazie robiłem 330-350km, teraz udało mi się dobić do 380 przy normalnej jeździe. Przy okazji okleję pianką jeszcze dolna osłonę.
Efekt rewelacyjny, w czasie jazdy jest o wiele ciszej, teraz najbardziej słychać szum powietrza od drzwi i prace zawieszenia. Druga sprawa to mniejsze spalanie, silnik szybciej osiąga temperaturę roboczą. Zwykle na gazie robiłem 330-350km, teraz udało mi się dobić do 380 przy normalnej jeździe. Przy okazji okleję pianką jeszcze dolna osłonę.