Audi quattro coupe 2.3 NG + kuchenka lpg = ratowanie
Audi quattro coupe 2.3 NG + kuchenka lpg = ratowanie
Siemano wszystkim 8-)
Nigdy bym się nie spodziewał, że wpadnę na to forum. Nic się nie zanosiło na plany zakupu Audi. A jednak...
Cały ambaras w tej historii zaczął się w kwietniu tego roku, kiedy wracając ze swych rodzinnych stron do Wrocławia na samym końcu zjazdu na bielanach moje (już w sumie nie moje) MG ZR postanowiło zerwać ze mną umowę o pracę w trybie natychmiastowym, przekręcając sobie rozrząd o 4 zęby, tym samym czyniąc sobie przysłowiowe sepuku.
W planach i tak owe cudactwo miało być zamienione, jednakże skutecznie moje poszukiwania musiały zostać przyspieszone. I tak oto zaczęło się szukanie auta do około 6 - 7 tysięcy. Problem w tym, że było to szukanie auta bez auta... Czyli byłem skazany na oglądanie max w promieniu 100km najrozmaitszych sztrucli, gdzie łzy z oczu się cisnęły. Przyparty do muru postanowiłem zamiast 6 tys. wydać 3 tysiące na auto, które prędzej czy później i tak się rozleci, a będzie w miarę jezdne i na parę miesięcy pozwoli mi się swobodnie poruszać i pomoże w poszukiwaniu jakiegoś modelu.
I tak oto po paru tygodniach wertowania olx i alledrogo wpadłem nagle na ogłoszenie sprzedaży Audi 90 w quattro. Szybki telefonix, przyjeżdżam na miejsce i... Stoi. W krzakach, bez ciśnienia w kołach, zakurzone, osrane, zapomniane... Czyli kolejny sztrucel.
Problem w tym, że zamiast się obrócić na pięcie, coś mnie dźgnęło, żeby go jednak obejrzeć. Z czystej ciekawości wsiadłem do środka. I nagle czas zwolnił, zatrzymał się, zrobił kołowrotek i wysadził mnie spowrotem do 1996, gdzie jako mały szczyl z drugim szczylem bawiłem się w rajdy, siedząc w jego ojca osiemdziesiątce B2. Ten sam zapach. Ten sam klimat. Zacząłem się rozglądać w koło, jakby mnie wsadzili do jakieś cybernetycznej pralki załamującej czasoprzestrzeń. W ogóle - patrząc oczami sprzedającego (starszy sympatyczny pan swoją drogą) - musiałem wyglądać jak jakiś... Sami sobie dopowiedzcie.
Wtedy przyszedł czas na otrzeźwienie. Weź się w garść Rafał - przemówił drugi ja sam. Parę konkretnych pytań odnośnie historii auta - i równie konkretnych odpowiedzi. Auto nie jeździ od paru miesięcy - syn wyjechał do Niemiec i auto zostało rodzicom na głowie do sprzedania. Wcześniej w ciągłym użytkowaniu. Wymienione przednie zawieszenie i rozrząd. Czy to prawda okaże się to z czasem. Na tą chwilę warto by go spróbować odpalić i zobaczyć, czy można to nazwać środkiem transportu.
I kolejne dupnięcie w psychikę. 4 miesiące zastoju (lub więcej), wszędzie pełno pajęczyn, a straight five odpala za pierwszym przeganiając wszystkie pająki. "Siwy dym i czarna sadza pewnie" rzekł by użytkownik TeDIego, ale nie tu. Oooo nie. Dostojnie zszedł z wysokich obrotów i czekał cierpliwie, podnosząc swobodnie tym samym temperaturę.
I wtedy był ten moment, by zakochać się w tym aucie. Jeden z najwspanialszych dźwięków, jakie dane mi było słyszeć. Ciary z pleców porozlatywały się przez oparcie na tylną kanapę, zajrzały do bagażnika, by przekonać się, że nie mają szans ucieczki i wróciły spowrotem ze zdwojoną siłą. Wszelakie niedoskonałości zdawały się nie mieć żadnej ważności.
Musiałem kupić to auto. K''''a... Znowu kupiłem furę sercem, zapłaciłem banknotem i zostawiłem mózg gdzieś po drodze. Ludzie się znowu będą pytać "nie możesz kupić normalnego auta?"
A ja im na to "życie jest za krótkie, żeby jeździć normalnymi autami" <urodziny>
No i mam Audi Sztrucel kupiony za 3000zł sprawia mi taką frajdę, że jednak zostawię go sobie na dłużej i będę w nim dłubał, ile będę mógł. A planów jest wiele. Na wszelki wypadek nie będę ich tu jeszcze ujawniał. Narazie mechanika, później blacharka, wnętrze a później to już z górki. Zależy czy uda mi się sprzedać nerkę.
Kilka danych o aucie
Audi B3 Coupe quattro
- Silnik: 2.3 NG z gazem - chodzi na obydwu paliwach
- Napęd: Quattro z blokadą i opcją wyłączenia ABS
- Rocznik: 1991 (mój rówieśnik <lol>)
- Przebieg: 333999
- Wyposażenie:
+ ABS
+ Wspomaganie kierownicy
+ Centralny zamek (nie działający)
+ System Dolby Sorround, czyli radio z CD i dwa charczące głośniki
+ Elektryka szyb i lusterek
+ Regulacja wysokości świateł
+ Przednie halogeny
+ Niesamowity klimat
+ Jajcarska dziura w oparciu kierowcy
Niesamowicie przy tym zestawie boli brak klimatyzacji albo chociaż szyberdachu. Po godzinie jazdy jaja sadzone.
Jeśli ktokolwiek miał chęć przeczytać wszystko to co tam na górze, pisane pół godziny po północy w 30 stopniowym upale, to mam dla niego niespodziankę.
Zdjęcia!
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
Na tą chwilę porobione:
- Olej
- Filtr oleju
- Filtr paliwa
- Filtr powietrza
- Wlany i w zasadzie wyjeżdżony środek czyszczący układ paliwowy Pro-tec. Działa - polecam
Do wymiany na teraz:
- Tylne opony
- Klocki i tarcze tył
- Wachacze tył
- Amory tył
- Łożyska tył
- Wieszaki tłumika
- Podpora wału
- Świece x5
- Płyn hamulcowy
- Pasek alternatora
- Regeneracja dmuchawy
- Centralny zamek
- Filtr kabinowy
- Lustro prawego lusterka
- Wykładzina wewnętrzna
- I jeszcze dużo innych...
Życzcie mi wytrwałości i pomóżcie świeżakowi, bo pewnie będe dupę zawracał na każdym kroku <quattro>
Nigdy bym się nie spodziewał, że wpadnę na to forum. Nic się nie zanosiło na plany zakupu Audi. A jednak...
Cały ambaras w tej historii zaczął się w kwietniu tego roku, kiedy wracając ze swych rodzinnych stron do Wrocławia na samym końcu zjazdu na bielanach moje (już w sumie nie moje) MG ZR postanowiło zerwać ze mną umowę o pracę w trybie natychmiastowym, przekręcając sobie rozrząd o 4 zęby, tym samym czyniąc sobie przysłowiowe sepuku.
W planach i tak owe cudactwo miało być zamienione, jednakże skutecznie moje poszukiwania musiały zostać przyspieszone. I tak oto zaczęło się szukanie auta do około 6 - 7 tysięcy. Problem w tym, że było to szukanie auta bez auta... Czyli byłem skazany na oglądanie max w promieniu 100km najrozmaitszych sztrucli, gdzie łzy z oczu się cisnęły. Przyparty do muru postanowiłem zamiast 6 tys. wydać 3 tysiące na auto, które prędzej czy później i tak się rozleci, a będzie w miarę jezdne i na parę miesięcy pozwoli mi się swobodnie poruszać i pomoże w poszukiwaniu jakiegoś modelu.
I tak oto po paru tygodniach wertowania olx i alledrogo wpadłem nagle na ogłoszenie sprzedaży Audi 90 w quattro. Szybki telefonix, przyjeżdżam na miejsce i... Stoi. W krzakach, bez ciśnienia w kołach, zakurzone, osrane, zapomniane... Czyli kolejny sztrucel.
Problem w tym, że zamiast się obrócić na pięcie, coś mnie dźgnęło, żeby go jednak obejrzeć. Z czystej ciekawości wsiadłem do środka. I nagle czas zwolnił, zatrzymał się, zrobił kołowrotek i wysadził mnie spowrotem do 1996, gdzie jako mały szczyl z drugim szczylem bawiłem się w rajdy, siedząc w jego ojca osiemdziesiątce B2. Ten sam zapach. Ten sam klimat. Zacząłem się rozglądać w koło, jakby mnie wsadzili do jakieś cybernetycznej pralki załamującej czasoprzestrzeń. W ogóle - patrząc oczami sprzedającego (starszy sympatyczny pan swoją drogą) - musiałem wyglądać jak jakiś... Sami sobie dopowiedzcie.
Wtedy przyszedł czas na otrzeźwienie. Weź się w garść Rafał - przemówił drugi ja sam. Parę konkretnych pytań odnośnie historii auta - i równie konkretnych odpowiedzi. Auto nie jeździ od paru miesięcy - syn wyjechał do Niemiec i auto zostało rodzicom na głowie do sprzedania. Wcześniej w ciągłym użytkowaniu. Wymienione przednie zawieszenie i rozrząd. Czy to prawda okaże się to z czasem. Na tą chwilę warto by go spróbować odpalić i zobaczyć, czy można to nazwać środkiem transportu.
I kolejne dupnięcie w psychikę. 4 miesiące zastoju (lub więcej), wszędzie pełno pajęczyn, a straight five odpala za pierwszym przeganiając wszystkie pająki. "Siwy dym i czarna sadza pewnie" rzekł by użytkownik TeDIego, ale nie tu. Oooo nie. Dostojnie zszedł z wysokich obrotów i czekał cierpliwie, podnosząc swobodnie tym samym temperaturę.
I wtedy był ten moment, by zakochać się w tym aucie. Jeden z najwspanialszych dźwięków, jakie dane mi było słyszeć. Ciary z pleców porozlatywały się przez oparcie na tylną kanapę, zajrzały do bagażnika, by przekonać się, że nie mają szans ucieczki i wróciły spowrotem ze zdwojoną siłą. Wszelakie niedoskonałości zdawały się nie mieć żadnej ważności.
Musiałem kupić to auto. K''''a... Znowu kupiłem furę sercem, zapłaciłem banknotem i zostawiłem mózg gdzieś po drodze. Ludzie się znowu będą pytać "nie możesz kupić normalnego auta?"
A ja im na to "życie jest za krótkie, żeby jeździć normalnymi autami" <urodziny>
No i mam Audi Sztrucel kupiony za 3000zł sprawia mi taką frajdę, że jednak zostawię go sobie na dłużej i będę w nim dłubał, ile będę mógł. A planów jest wiele. Na wszelki wypadek nie będę ich tu jeszcze ujawniał. Narazie mechanika, później blacharka, wnętrze a później to już z górki. Zależy czy uda mi się sprzedać nerkę.
Kilka danych o aucie
Audi B3 Coupe quattro
- Silnik: 2.3 NG z gazem - chodzi na obydwu paliwach
- Napęd: Quattro z blokadą i opcją wyłączenia ABS
- Rocznik: 1991 (mój rówieśnik <lol>)
- Przebieg: 333999
- Wyposażenie:
+ ABS
+ Wspomaganie kierownicy
+ Centralny zamek (nie działający)
+ System Dolby Sorround, czyli radio z CD i dwa charczące głośniki
+ Elektryka szyb i lusterek
+ Regulacja wysokości świateł
+ Przednie halogeny
+ Niesamowity klimat
+ Jajcarska dziura w oparciu kierowcy
Niesamowicie przy tym zestawie boli brak klimatyzacji albo chociaż szyberdachu. Po godzinie jazdy jaja sadzone.
Jeśli ktokolwiek miał chęć przeczytać wszystko to co tam na górze, pisane pół godziny po północy w 30 stopniowym upale, to mam dla niego niespodziankę.
Zdjęcia!
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
Na tą chwilę porobione:
- Olej
- Filtr oleju
- Filtr paliwa
- Filtr powietrza
- Wlany i w zasadzie wyjeżdżony środek czyszczący układ paliwowy Pro-tec. Działa - polecam
Do wymiany na teraz:
- Tylne opony
- Klocki i tarcze tył
- Wachacze tył
- Amory tył
- Łożyska tył
- Wieszaki tłumika
- Podpora wału
- Świece x5
- Płyn hamulcowy
- Pasek alternatora
- Regeneracja dmuchawy
- Centralny zamek
- Filtr kabinowy
- Lustro prawego lusterka
- Wykładzina wewnętrzna
- I jeszcze dużo innych...
Życzcie mi wytrwałości i pomóżcie świeżakowi, bo pewnie będe dupę zawracał na każdym kroku <quattro>
Ostatnio zmieniony 14 sie 2015, 09:03 przez Afi, łącznie zmieniany 2 razy.
- bloku
- Forum Audi 80
- Posty: 1935
- Rejestracja: 21 lip 2007, 22:39
- Imię: Michal
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.3 NG
- Lokalizacja: Reda
- Kontakt:
Zacznę od tego abyś poprawił temat Audi Coupe Quattro 2,3 NG
Nie było...nie ma i raczej nie będzie takeigo modelu jak Audi 90 Coupe Quattro czy Audi 80 Coupe Quattro. Jest tylko Audi Coupe i ewentualny dopisek Quattro.
To tak na marginesie. Trzeba "nowych" dokształcać :mrgreen:
Widzę, ze znalazła się dusza by uratować chrupka Dużo pracy przed Tobą ale zrewanżuje się takimi wrażeniami... Raczej już nie będziesz chciał FWD
Masz ostatni wypust 8B B3...zobacz po VINie czy czasem nie jest to jeden z ostatnich
Z blacharką będzie trochę zabawy ale widzę, ze do odratowania - zacznij od tego i potem składaj klocki do kupy. A zimą oraj i wlezie - te auta są dość wymagające. To taki samochodowy amstaff - przyjaciel ale jak trzeba to upie.... :mrgreen:
Nie było...nie ma i raczej nie będzie takeigo modelu jak Audi 90 Coupe Quattro czy Audi 80 Coupe Quattro. Jest tylko Audi Coupe i ewentualny dopisek Quattro.
To tak na marginesie. Trzeba "nowych" dokształcać :mrgreen:
Widzę, ze znalazła się dusza by uratować chrupka Dużo pracy przed Tobą ale zrewanżuje się takimi wrażeniami... Raczej już nie będziesz chciał FWD
Masz ostatni wypust 8B B3...zobacz po VINie czy czasem nie jest to jeden z ostatnich
Z blacharką będzie trochę zabawy ale widzę, ze do odratowania - zacznij od tego i potem składaj klocki do kupy. A zimą oraj i wlezie - te auta są dość wymagające. To taki samochodowy amstaff - przyjaciel ale jak trzeba to upie.... :mrgreen:
To widze,że nie jestem jedyny
Ja musiałem porzegnać się z SAABem, kumpel powiedział,zeby rozejrzeć się za audi c4, ale no jakoś ten wielki tyłek nie przekonywał mojej kobiety, pokazałem jej coupe, i powiedziała "o ten wygląda fajnie". Pomyślałem sobie czemu nie. Tak samo jak ty pojechałem i zobaczyłem auto,które stoi opuszczone bo właściciel w Anglii i rodzice sprzedają. Wszędzie igły z drzew, ślimaki, i kurz. Odpalony, spowodował,ze nie mogłem bez niego wrócić. I tak mam audi coupe 2.3 (niestety bez quattro). Też kupiony po to by go uratować.
Trochę mnie pocieszyłeś,że nie tylko ja kupuje auta sercem
Ja musiałem porzegnać się z SAABem, kumpel powiedział,zeby rozejrzeć się za audi c4, ale no jakoś ten wielki tyłek nie przekonywał mojej kobiety, pokazałem jej coupe, i powiedziała "o ten wygląda fajnie". Pomyślałem sobie czemu nie. Tak samo jak ty pojechałem i zobaczyłem auto,które stoi opuszczone bo właściciel w Anglii i rodzice sprzedają. Wszędzie igły z drzew, ślimaki, i kurz. Odpalony, spowodował,ze nie mogłem bez niego wrócić. I tak mam audi coupe 2.3 (niestety bez quattro). Też kupiony po to by go uratować.
Trochę mnie pocieszyłeś,że nie tylko ja kupuje auta sercem
1. Pytanie do ludzi z Wrocławia - gdzie najlepiej zaopatrzyć się we wszelakie części do quattro?
Pytałem ostatnio znajomego z serwisu, gdzie zaopatrują się w InterCars'ie i były problemy z częściami - jak nie było wcale, to ceny zaporowe. Tylne amory Bilsteina za 470zł/szt. :shock:
W sklepie obok na Nadodrzu chłopaki nie mają czasu, dużo zleceń, a na częściach i tak zarobią góra 50zł (takie dostałem wytłumaczenie). To sobie odpuściłem. Na allegro kłopot z odbiorem - pracuję w godzinach, w których pracuję poczta i nie ma mi kto tego odebrać.
Znalazłem naprędzce dwa sklepy we Wro:
- Henryk Srebrowski
API
Dekarska 9B
- Remicar.pl
gliniana 87
Czy ktoś mógłby coś polecić dodatkowo?
2. Druga sprawa - od jakiegoś czasu brzęczy w tylnej części auta. Na gazie mniej, na paliwie bardziej. Pompa paliwa dogorywa?
3. Trzecia sprawa - małe prezenty i literatura czekają na użycie:
Pytałem ostatnio znajomego z serwisu, gdzie zaopatrują się w InterCars'ie i były problemy z częściami - jak nie było wcale, to ceny zaporowe. Tylne amory Bilsteina za 470zł/szt. :shock:
W sklepie obok na Nadodrzu chłopaki nie mają czasu, dużo zleceń, a na częściach i tak zarobią góra 50zł (takie dostałem wytłumaczenie). To sobie odpuściłem. Na allegro kłopot z odbiorem - pracuję w godzinach, w których pracuję poczta i nie ma mi kto tego odebrać.
Znalazłem naprędzce dwa sklepy we Wro:
- Henryk Srebrowski
API
Dekarska 9B
- Remicar.pl
gliniana 87
Czy ktoś mógłby coś polecić dodatkowo?
2. Druga sprawa - od jakiegoś czasu brzęczy w tylnej części auta. Na gazie mniej, na paliwie bardziej. Pompa paliwa dogorywa?
3. Trzecia sprawa - małe prezenty i literatura czekają na użycie:
- bloku
- Forum Audi 80
- Posty: 1935
- Rejestracja: 21 lip 2007, 22:39
- Imię: Michal
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.3 NG
- Lokalizacja: Reda
- Kontakt:
Ciężko Ci będzie znaleźć dedykowane w niższej cenie. Możesz spróbować w dwóch sklepach internetowych:Afi pisze:Tylne amory Bilsteina za 470zł/szt.
http://www.sklep.carstuff.pl/ - są sprawdzeni przeze mnie i nie ma problemu z wysyłką. Napisz do nich czego potrzeba a Ci znajdą prawei każdy element do Quattro B2/B3/B4 jeśli jest gdzies produkowana.
http://20vturbo.pl/pl/ - obecny na forum DES. Z pewnością też jest w stanie ogarnąć części do ww auta.
- Audi Sport
- Forum Audi 80
- Posty: 1819
- Rejestracja: 27 lis 2007, 18:23
- Lokalizacja: Okolice Ostrów Wlkp.
Widziałem jak stała w krzakach... Dobrze, że w końcu ktoś się zaopiekował Niedaleko tego miejsca mieszka znajomy od 90 quattro z 1.8T pod maską
Nie jestem z Wrocka ale często tam bywam. Uderz do Szymka na ul. Obornickiej koło Shella. Konkretny człowiekAfi pisze:1. Pytanie do ludzi z Wrocławia - gdzie najlepiej zaopatrzyć się we wszelakie części do quattro?