Moja 80 jest już mocno dojechana i niedługo wyląduje na złomie więc nie mam czasu i pieniędzy żeby w nią inwestować. 2 lata temu "padłą klimatyzacja" ale wiadomo bez klimatyzacji można spokojnie jeździć. Niestety wczoraj padła mi nagrzewnica a bez ogrzewania już jest ciężko, zwłaszcza w zimie.
Wpadłem więc na szatański pomysł że do parownika podciągnę wodę, która szła do nagrzewnicy i dzięki temu ogrzewania powróci do mojej babci

Co o tym sądzicie ?