Od niedawna wynająłem garaż, zaparkowałem swoje autko które stało ok 3 dni. Wyjechałem nim a nastepnie wróciłem na miejsce i tu niespodzianka znaczna plama na ziemi olejowa. Z początku myślałem że to olej silnikowy z miski, ale tu sie myliłem. Podłożyłem pod spód tekturke i czekałem na pierwsze krople. Troche musiałem poczekać, bo zauważyłem gdy autko było rozgrzane nic sie nie działo, żadnych wycieków, po upływie ok 1 h żadnej kropli. Nastepnego ranka juz było widac wycieki różowego/czerwonego oleju. Zauważyłem też skąd to wycieka, mianowicie z tylnej części 'miski olejowej skrzyni' jeśli sie to tak fachowo nazywa. 3/4 przedniej jest sucha a na koncu wilgotna.
Jaka jest tego przyczyna?
Co mogło sie stać?
Dla czego sie tak stało?
Przed cała tą historią dobiegły mnie dziwne odgłosy przy wkręcaniu sie silnika na duże obroty tj od ok 3,5 z poczatkowych biegów tj lekkie brzęczenie, lekkie charczenie, przez krótką chwilę.
3 tys km wstecz mialem wymieniany olej w skrzyni biegów i filtr. Czy ten wyciek może być spowodowany rozszczelnieniem sie skrzyni poprzez nadmierny stan oleju?
Czy moze mechanik zapomnial dokręcić jakąś śróbkę/i?
Po wymianie oleju w skrzyni nie dolewałem go bo stan pokazywał górną granicę wskaźnika a nawet lekko ponad norme. Czy rozszczelnilo mi skrzynię biegów?
Czy moze spotkał się ktoś z taką historia?
Jak wygląda naprawa takiej usterki?
Czy moze ktoś wie skad jest dokladnie ten wyciek, tj z jakiej czesci skrzyni?
Dołączam zdjęcia do tej całej historii
Jeśli jest ktoś w stanie pomóc, wytłumaczyć mi ta całą sytuację to proszę o odpowiedź.