[B4 2.0 ABK] Dym spod kierownicy
[B4 2.0 ABK] Dym spod kierownicy
Witam,
Dzisiejszej nocy kiedy to pomykałem sobie przy świetle księżyca nawiedziła mnie przykra sytuacja. Wyjeżdżając ze skrzyżowania zauważyłem, że na zegarach pojawiła mi się choinka
Nie wiedząc co jest grane zgasiłem autko i z racji że miałem już pewną prędkość wystartowałem je z trójeczki. Jakże wielkie było moje zdziwienie kiedy owa choineczka nie zgasła a po ok. 50 metrach, spod zegarów, zaczął mi sie unosić dym z bardzo nieprzyjemnym zapachem. Szybki zjazd na pobocze, wyłączenie zasilania i na szczęście przestało się jarać. Jako że posiadam zawsze przy sobie jakieś narzędzia ściągnąłem osłony i zegary i zauważyłem przy stacyjce przetopiony kabelek
1.Od czego to kabel i co mogło być przyczyną?
2.Czy zabrać sie za to samemu czy lepiej oddać do elektryka?
3.Dlaczego nie doszło do spalenia się jakiegoś bezpiecznika co odcięło by prąd?
Dzisiejszej nocy kiedy to pomykałem sobie przy świetle księżyca nawiedziła mnie przykra sytuacja. Wyjeżdżając ze skrzyżowania zauważyłem, że na zegarach pojawiła mi się choinka
Nie wiedząc co jest grane zgasiłem autko i z racji że miałem już pewną prędkość wystartowałem je z trójeczki. Jakże wielkie było moje zdziwienie kiedy owa choineczka nie zgasła a po ok. 50 metrach, spod zegarów, zaczął mi sie unosić dym z bardzo nieprzyjemnym zapachem. Szybki zjazd na pobocze, wyłączenie zasilania i na szczęście przestało się jarać. Jako że posiadam zawsze przy sobie jakieś narzędzia ściągnąłem osłony i zegary i zauważyłem przy stacyjce przetopiony kabelek
1.Od czego to kabel i co mogło być przyczyną?
2.Czy zabrać sie za to samemu czy lepiej oddać do elektryka?
3.Dlaczego nie doszło do spalenia się jakiegoś bezpiecznika co odcięło by prąd?
Dzięki za podpowiedz, niestety dopiero w czwartek usiądę do remontu.
Zastanawiam się czy mogła zepsuć się stacyjka co skutkowało zwarciem i takimi przepaleniem?
[ Dodano: 2018-03-29, 12:42 ]
Witam,
sytuacja wygląda następująco:
Przepalony kabel leci do alternatora tak jak to mówił Jarew. Odciąłem go i podłączyłem przez żaróweczkę i prąd przepływa.
Dobrałem się do stacyjki i wygląda ona następująco:
Jedyne co mogę się do niej doczepić to miejsce zaznaczone na czerwono, odpadł ten miedziany krążek. Kosteczka poleci przy okazji do wymiany.
Co rozbić z alternatorem, odkręcić i zawieźć do sprawdzenia ewentualnie do regeneracji? Czy lepiej na złomie poszukać zastępcy?
Zastanawiam się czy mogła zepsuć się stacyjka co skutkowało zwarciem i takimi przepaleniem?
[ Dodano: 2018-03-29, 12:42 ]
Witam,
sytuacja wygląda następująco:
Przepalony kabel leci do alternatora tak jak to mówił Jarew. Odciąłem go i podłączyłem przez żaróweczkę i prąd przepływa.
Dobrałem się do stacyjki i wygląda ona następująco:
Jedyne co mogę się do niej doczepić to miejsce zaznaczone na czerwono, odpadł ten miedziany krążek. Kosteczka poleci przy okazji do wymiany.
Co rozbić z alternatorem, odkręcić i zawieźć do sprawdzenia ewentualnie do regeneracji? Czy lepiej na złomie poszukać zastępcy?
- Jarewa
- Forum Audi 80
- Posty: 8403
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 21:24
- Imię: Jarek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Głogów
To co odpadło akurat w tym przypadku nie interesuje to styk P czyli styk odpowiedzialny za plus po włożeniu kluczyka.
Dotarłeś tylko do usterki musisz szukać przyczyny. Na pierwszym zdjęciu masz rozwidlenie tego załatw sobie żarówkę minimum 21W a nawet wiecej na kabelkach taka większa kontrolka;) odłącz ten kabelek od alternatora niebieski i sprawdź dopiero żarówką tą co zrobiłeś o ile żarówka duża będzie się świecić po odłaczeniu alternatora z tym ze pierwszego zdjęcia względem plusa to nadal przyczyna w środku auta zbyt duży pobór prądu a nawet zwarcie do masy istnieje. A jak żarówka nie świeci a przy włączonym zapłonie zgaśnie nawet kontrolka ładowania to usterka w alternatorze. Wtedy wracasz z tą żarówką zrobioną do alternatora i podłącz względem plusa i do miejsa odkręconego niebieskiego o ile silnik nie pracuje żarówka świeci ale po odpaleniu auta ma zgasnąć a ładowanie na mierniku ma być w normie.
Stacyjka nic tutaj do rzeczy nie ma to nie ona spowodowała tą usterkę. A odpadnięta pastylka mogła zrobić przejscie na tym pinie ale to nie powód spalenia tego kabla. Bo plus do plusa nie robi obciązenia chyba że jak wyzej uszkodzony alternator lub zawarcie spory pobór prądu na inne komponety zasilania D+ inaczej 61.
Dotarłeś tylko do usterki musisz szukać przyczyny. Na pierwszym zdjęciu masz rozwidlenie tego załatw sobie żarówkę minimum 21W a nawet wiecej na kabelkach taka większa kontrolka;) odłącz ten kabelek od alternatora niebieski i sprawdź dopiero żarówką tą co zrobiłeś o ile żarówka duża będzie się świecić po odłaczeniu alternatora z tym ze pierwszego zdjęcia względem plusa to nadal przyczyna w środku auta zbyt duży pobór prądu a nawet zwarcie do masy istnieje. A jak żarówka nie świeci a przy włączonym zapłonie zgaśnie nawet kontrolka ładowania to usterka w alternatorze. Wtedy wracasz z tą żarówką zrobioną do alternatora i podłącz względem plusa i do miejsa odkręconego niebieskiego o ile silnik nie pracuje żarówka świeci ale po odpaleniu auta ma zgasnąć a ładowanie na mierniku ma być w normie.
Stacyjka nic tutaj do rzeczy nie ma to nie ona spowodowała tą usterkę. A odpadnięta pastylka mogła zrobić przejscie na tym pinie ale to nie powód spalenia tego kabla. Bo plus do plusa nie robi obciązenia chyba że jak wyzej uszkodzony alternator lub zawarcie spory pobór prądu na inne komponety zasilania D+ inaczej 61.
Póki co zrobiłem coś takiego:
- odpięty niebieski kabel od alternatora i taka reakcja na zapłon na desce (świeci się olej, po chwili gaśnie ABS):
https://1drv.ms/v/s!AkWnhLamKssi522ItMci8Wxbq4nL
- podłączona żaróweczka do obwodu w taki sposób:
i taka reakcja:
https://1drv.ms/v/s!AkWnhLamKssi526aemMhJVG889sR
Żarówka NIE świeci
Dobrze to podpiąłem?
Mam rozumieć że alternator robi zwarcie?
- odpięty niebieski kabel od alternatora i taka reakcja na zapłon na desce (świeci się olej, po chwili gaśnie ABS):
https://1drv.ms/v/s!AkWnhLamKssi522ItMci8Wxbq4nL
- podłączona żaróweczka do obwodu w taki sposób:
i taka reakcja:
https://1drv.ms/v/s!AkWnhLamKssi526aemMhJVG889sR
Żarówka NIE świeci
Dobrze to podpiąłem?
Mam rozumieć że alternator robi zwarcie?
Przepraszam, źle zinterpretowałem Twoją wypowiedz. Sytuacja ma się następująco, odłączyłem ten niebieski od alternatora i teraz tak:
- złączyłem przez żarówkę niebieski oraz plus na akumulatorze i żarówka nie świeciła
- niebieski z plusem na zapłonie i żarówka nie świeci
- podłączyłem plus z miejscem na alternatorze gdzie przykręca się niebieskiego i żarówka świeci (bez zapłonu)
- plus i miejsce na alternatorze, przy zapalaniu żarówka gaśnie
Miernik podpiąłem pod akumulator, przed odpalaniem miał jakieś 11 przy odpalaniu troszkę spadło i za chwilę podskoczyło na 12, kiedy przygazowałem skoczyło na 14 i tak już zostało (przy włączaniu świateł oraz ogrzewania tylniej szyby spadki były minimalne).
Czy teraz było zgodnie z Twoim tokiem postępowania?
- złączyłem przez żarówkę niebieski oraz plus na akumulatorze i żarówka nie świeciła
- niebieski z plusem na zapłonie i żarówka nie świeci
- podłączyłem plus z miejscem na alternatorze gdzie przykręca się niebieskiego i żarówka świeci (bez zapłonu)
- plus i miejsce na alternatorze, przy zapalaniu żarówka gaśnie
Miernik podpiąłem pod akumulator, przed odpalaniem miał jakieś 11 przy odpalaniu troszkę spadło i za chwilę podskoczyło na 12, kiedy przygazowałem skoczyło na 14 i tak już zostało (przy włączaniu świateł oraz ogrzewania tylniej szyby spadki były minimalne).
Czy teraz było zgodnie z Twoim tokiem postępowania?
We ferie wydzierałem deskę, starałem się wszystkie kable związać w wiązki bo był bajzel. Raczej nie miało to styku z masą. Te kable z racji starości już nie są w najlepszej kondycji i zdarzają się pęknięcia może akurat gdzieś coś ...
Przypomniałem sobie jeszcze jak ok 2/3 miesiące temu dojechałem do sklepu i akurat zaleciało mi takim przypalonym kabelkiem. Smród poczułem już po zgaszeniu silnika a kiedy ponownie go później odpaliłem już nic nie śmierdziało. To było przed wydzieraniem deski, akurat by 2 razy trafił pod mase gdzieś ?
Średnio się na tym wszystkim znam, nie mam za bardzo pomysłu co dalej robić z tym autem. Ojciec mówi żebym złożył i jeździł ale nie uśmiecha mi się jeździć autek które w każdej chwili może się zapalić
Przypomniałem sobie jeszcze jak ok 2/3 miesiące temu dojechałem do sklepu i akurat zaleciało mi takim przypalonym kabelkiem. Smród poczułem już po zgaszeniu silnika a kiedy ponownie go później odpaliłem już nic nie śmierdziało. To było przed wydzieraniem deski, akurat by 2 razy trafił pod mase gdzieś ?
Średnio się na tym wszystkim znam, nie mam za bardzo pomysłu co dalej robić z tym autem. Ojciec mówi żebym złożył i jeździł ale nie uśmiecha mi się jeździć autek które w każdej chwili może się zapalić
Jutro dokładnie prześledzę te kabelki.
Krążek znajdował się na wewnętrznej ściance korpusu, wyglądał raczej na przyklejonego do tej ścianki a nie na takiego który by przemieszczał sie po tych stykach, lecz mógł być to jedynie przypadek, oglądnę go jutro tak dokładnie, czy nie ma na sobie śladów jakiegoś zwarcia.
Krążek znajdował się na wewnętrznej ściance korpusu, wyglądał raczej na przyklejonego do tej ścianki a nie na takiego który by przemieszczał sie po tych stykach, lecz mógł być to jedynie przypadek, oglądnę go jutro tak dokładnie, czy nie ma na sobie śladów jakiegoś zwarcia.
- Jarewa
- Forum Audi 80
- Posty: 8403
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 21:24
- Imię: Jarek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Głogów
Ten krążek gdyby nawet robił przejście to miedzy pinem 50b jest 15,30,P wiec nawet jeśli by było przejście to łącząc 50b z 15 itd to to tak jakby na 61 dać plusa przy pracującym silniku na alternatorze w D+ czy 61 jest też plus, a dwa plusy nie zrobią tego , co innego gdyby to się działo na nie odpalonym silniku na zgaszonym a nawet na wyłączonym zapłonie wtedy jest to możliwe bo zwarcie by zasilało regulator alternatora a ze on nie pracuje to by obciążył ta linie.
No ale wierząc w to co piszesz że to w czasie jazdy się stało i w tym samym czasie na liczniku była choinka, to wychodzi na to ze ten drugi kabel w miejscu nad palcami robił zwarcie do masy plus pastylka zrobiła przejście było by to realne i takie spalenie. Bo innego wytłumaczenia tu nie widzę były dwie jednocześnie usterki nałożone na siebie, ba samo zmasowanie 61 niebieski do masy to tylko by znikło ładowanie bez żadnego palenia kabli.
A nigdy ci się nie zdarzała samoistna choinka licznika i po chwili wróciło wszystko do normy? czy szyba kierowy potrafiła czasami sama się zamykać na nieodpalonym silniku? Nie masz nic innego doczepionego do tych niebieskich kabelków??
Zobacz jeszcze dokładnie obudowe stacyjki w tym miejscu czy nic tam nie widać nadtopionego
No ale wierząc w to co piszesz że to w czasie jazdy się stało i w tym samym czasie na liczniku była choinka, to wychodzi na to ze ten drugi kabel w miejscu nad palcami robił zwarcie do masy plus pastylka zrobiła przejście było by to realne i takie spalenie. Bo innego wytłumaczenia tu nie widzę były dwie jednocześnie usterki nałożone na siebie, ba samo zmasowanie 61 niebieski do masy to tylko by znikło ładowanie bez żadnego palenia kabli.
A nigdy ci się nie zdarzała samoistna choinka licznika i po chwili wróciło wszystko do normy? czy szyba kierowy potrafiła czasami sama się zamykać na nieodpalonym silniku? Nie masz nic innego doczepionego do tych niebieskich kabelków??
Zobacz jeszcze dokładnie obudowe stacyjki w tym miejscu czy nic tam nie widać nadtopionego