Od dłuższego czasu miałem taki problem z prędkościomierzem że czasami wskazówka działała skokowo i trzęsła się. Po jakimś czasie doszedł nowy objaw - prędkościomierz nie działa, wskazówka na zero i w pewnym momencie - cyk i śmiga normalnie.
Natomiast dziś prze prędkości ok 60kmh wskazówka wystrzeliła do 170kmh po czym przekręciła się poza maksimum i stała pionowo w dół. Po ponownym odpaleniu prędkościomierz tak jakby chciał działać ( cały czas na postoju wskazówka jest pionowo w dół) i kiedy się rozpędzam wskazówka idzie w dobrą stronę ale przeszkadza jej ten bolec na którym normalnie spoczywa na postoju

Pytanie takie: czy jest sens coś dłubać przy tym czy pozostaje tylko szukać nowego licznika ?
Do tej pory myślałem że to może zimne luty, ale po tym jak obróciło wskazówkę to już chyba lipa ?