[2.0 ABK] Dziwny problem z silnikiem-okresowe zaniki pracy.
[2.0 ABK] Dziwny problem z silnikiem-okresowe zaniki pracy.
Na wstępie zaznaczam, że zanim napisałem tego posta, szukałem dokładnie po forum.
Niestety jest to coś niezbyt jasnego, dlatego umieszczam co poniżej. Jest to o tyle dla mnie uciążliwe,
iż przebywam obecnie w pracy na terenie Niemiec, i nie dość, że wszystko droższe, to gdybym chciał
jechać do warsztatu to nie wytłumaczę wszystkiego dokładnie, nie każdy rozumie tutaj angielski,
a z niemieckim kiepsko ... prosze Moderatorów o wyrozumiałość - na prawdeę brak mi już pomysłów i zaczynam się poddawać..
Problem mam nastepujący:
jadę autem, wszystko jest w porządku, dobrze przyspiesza,spalanie w normie, zapala bez
trudów - jednym słowem - wszystko OK; po czym czasami jest tak, że silnik
zaczyna przerywać, trząść, tak jakby nagle sie wyłączył - po czym znów jedzie normalnie.
Czasami czuć również że auto jedzie, a to przerywanie jest mniejsze (czuć to po spadku mocy
i tym jak silnik pracuje)
Przykład z soboty - rano odpalam, po 20 min jazdy zaczyna się to dziac (jedziesz, auto
ciągnie, a tu nagle kilka mocnych szarpnięć silnikiem, potem kilka mniej wyczuwalnych).
Sprawdzam wszystko pod maską, nie znajdują jakiś znaczących
objawów, tankuję samochód i ... przejeżdżam 360 km bez jakiejkolwiek wyżej opisanej oznaki!!! nic kompletnei nic!
Niedziela - ok 30 km - bez problemu. Dzisiaj - 20 km rano bez trudu, po czym znów to zaczyna się dziać.
1.Wcześniej sam walczyłem, lecz dla pełnej pewności w zeszłą sobote byłem w VW - ustawili
zapłon (zakałdam, że poprawnie, bo podpinali całą aparaturę - na kompie zapłon zmieniał się w przedziale: 5,8-7,1)
i odczytali błędy z ECU:
-błąd niebieskiego czujnika temperatury (wyjmowałem, gdy wcześniej sam walczyłem z ustawieniem
zapłonu wg procedury),
-błąd nastawnika przepustnicy.
- bład czujnika skrzyni biegów (zawsze wychodzi, choć mam manualną
skrzynię - podobno to normalne).
2.Auto ma instalację gazową Landirenzo 2 generacji - wszystko w super stanie, po przeglądzie,
ale OBJAWY POWYŻSZE SĄ ZARÓWNO NA GAZIE JAK I NA BENZYNIE.
Co ważne - gdy jedzie się na gazie i zaczyna się to dziać, gaz strzeli (nie mocno jak przy źle
ust zapłonie, lecz jednak zauważalnie), jak się w tym momencie przełączy na benzynę - silnik dalej szarpie,
więc ja wykluczyłbym opcję że to wina gazu,
3.świece mają 4 000 km,
4. przewody BERU maja ok roku.
5.przepływomierz pracuje bez zacięć, regenerowąłem go 8 mcy temu, po czym w Boschu był "ustawiony".
6.przekażnik 30 pod deską wymieniony na nowy oryginalny VW 4 miesiące temu
7 sprawdziłem gumę doprowadającą powietrze do przepustnicy - brak pęknięć, czy nieszczelności.
8.czujnik niebieski temperatury ma rok - oryginał z audi, podmieniłem na zamiennik - objawy nadal mają meijsce.
9. przeglądnąłem wiązkę elektryczną - ruszałem kablami by może znależć jakąś przerwę - na biegu
jałowym nie przerywało nic podczas tej operacji.
10. kopułka + palec (obydwa BERU) wymienione 6 miesięcy temu
11.Filtr powietrza ma 2 miesiące
12.Rozrząd wymieniany był miesiąc temu, ok 2500 km na nim jest zrobione - ale sprawdziłem dokładnie kilka razyi wszystko jest precyzyjnie znakach (OT na wałku + znak na kole zamachowym "0")
Dzisiaj spróbuję podmienić silnik krokowy, bo mam swój stary - może coś się podwiesza w czasie
pracy i silnik dostaje za dużo powietrza??? Jak silnik szarpie, silniczek krok nie zachowuje sie
jakośc dziwnie (w sensie, że nei czuc na nim wibracji- pracuje normalnie)
Jak sądzicie jaki wpływ może mieć ten potencjometr przepustnicy? Jeżeli byłby uszkodzony, jak
sądzicie objawy były by aż tak radykalne - że silnik szarpie tak nagle podczas jazdy ze stałą
prędkością)?
Może nie meić to związku, lecz w ostatni piątek i dzisiaj, gdy to się działo padal deszcz (wilgoć),
natomiast w sobote bylo sucho, a też się to działo.
Najbardziej dziwi mnei to, że jak napisałem na wstępie TO się dzieje, po czym jeździ normalnie - jak te 360 km z soboty...
Czy ma ktoś z Was jakiś pomysł co moge zrobić? Ile zapłąciłbym za potencjometr przepustnicy
(używka z allegro ok 80 zł, a nowy?)? jaki jest jego numer w etce?
Proszę o porady, z góry dziękuję
Niestety jest to coś niezbyt jasnego, dlatego umieszczam co poniżej. Jest to o tyle dla mnie uciążliwe,
iż przebywam obecnie w pracy na terenie Niemiec, i nie dość, że wszystko droższe, to gdybym chciał
jechać do warsztatu to nie wytłumaczę wszystkiego dokładnie, nie każdy rozumie tutaj angielski,
a z niemieckim kiepsko ... prosze Moderatorów o wyrozumiałość - na prawdeę brak mi już pomysłów i zaczynam się poddawać..
Problem mam nastepujący:
jadę autem, wszystko jest w porządku, dobrze przyspiesza,spalanie w normie, zapala bez
trudów - jednym słowem - wszystko OK; po czym czasami jest tak, że silnik
zaczyna przerywać, trząść, tak jakby nagle sie wyłączył - po czym znów jedzie normalnie.
Czasami czuć również że auto jedzie, a to przerywanie jest mniejsze (czuć to po spadku mocy
i tym jak silnik pracuje)
Przykład z soboty - rano odpalam, po 20 min jazdy zaczyna się to dziac (jedziesz, auto
ciągnie, a tu nagle kilka mocnych szarpnięć silnikiem, potem kilka mniej wyczuwalnych).
Sprawdzam wszystko pod maską, nie znajdują jakiś znaczących
objawów, tankuję samochód i ... przejeżdżam 360 km bez jakiejkolwiek wyżej opisanej oznaki!!! nic kompletnei nic!
Niedziela - ok 30 km - bez problemu. Dzisiaj - 20 km rano bez trudu, po czym znów to zaczyna się dziać.
1.Wcześniej sam walczyłem, lecz dla pełnej pewności w zeszłą sobote byłem w VW - ustawili
zapłon (zakałdam, że poprawnie, bo podpinali całą aparaturę - na kompie zapłon zmieniał się w przedziale: 5,8-7,1)
i odczytali błędy z ECU:
-błąd niebieskiego czujnika temperatury (wyjmowałem, gdy wcześniej sam walczyłem z ustawieniem
zapłonu wg procedury),
-błąd nastawnika przepustnicy.
- bład czujnika skrzyni biegów (zawsze wychodzi, choć mam manualną
skrzynię - podobno to normalne).
2.Auto ma instalację gazową Landirenzo 2 generacji - wszystko w super stanie, po przeglądzie,
ale OBJAWY POWYŻSZE SĄ ZARÓWNO NA GAZIE JAK I NA BENZYNIE.
Co ważne - gdy jedzie się na gazie i zaczyna się to dziać, gaz strzeli (nie mocno jak przy źle
ust zapłonie, lecz jednak zauważalnie), jak się w tym momencie przełączy na benzynę - silnik dalej szarpie,
więc ja wykluczyłbym opcję że to wina gazu,
3.świece mają 4 000 km,
4. przewody BERU maja ok roku.
5.przepływomierz pracuje bez zacięć, regenerowąłem go 8 mcy temu, po czym w Boschu był "ustawiony".
6.przekażnik 30 pod deską wymieniony na nowy oryginalny VW 4 miesiące temu
7 sprawdziłem gumę doprowadającą powietrze do przepustnicy - brak pęknięć, czy nieszczelności.
8.czujnik niebieski temperatury ma rok - oryginał z audi, podmieniłem na zamiennik - objawy nadal mają meijsce.
9. przeglądnąłem wiązkę elektryczną - ruszałem kablami by może znależć jakąś przerwę - na biegu
jałowym nie przerywało nic podczas tej operacji.
10. kopułka + palec (obydwa BERU) wymienione 6 miesięcy temu
11.Filtr powietrza ma 2 miesiące
12.Rozrząd wymieniany był miesiąc temu, ok 2500 km na nim jest zrobione - ale sprawdziłem dokładnie kilka razyi wszystko jest precyzyjnie znakach (OT na wałku + znak na kole zamachowym "0")
Dzisiaj spróbuję podmienić silnik krokowy, bo mam swój stary - może coś się podwiesza w czasie
pracy i silnik dostaje za dużo powietrza??? Jak silnik szarpie, silniczek krok nie zachowuje sie
jakośc dziwnie (w sensie, że nei czuc na nim wibracji- pracuje normalnie)
Jak sądzicie jaki wpływ może mieć ten potencjometr przepustnicy? Jeżeli byłby uszkodzony, jak
sądzicie objawy były by aż tak radykalne - że silnik szarpie tak nagle podczas jazdy ze stałą
prędkością)?
Może nie meić to związku, lecz w ostatni piątek i dzisiaj, gdy to się działo padal deszcz (wilgoć),
natomiast w sobote bylo sucho, a też się to działo.
Najbardziej dziwi mnei to, że jak napisałem na wstępie TO się dzieje, po czym jeździ normalnie - jak te 360 km z soboty...
Czy ma ktoś z Was jakiś pomysł co moge zrobić? Ile zapłąciłbym za potencjometr przepustnicy
(używka z allegro ok 80 zł, a nowy?)? jaki jest jego numer w etce?
Proszę o porady, z góry dziękuję
Ostatnio zmieniony 02 lis 2009, 11:04 przez Piotr1510, łącznie zmieniany 3 razy.
Koledzy, wczoraj ponownie działo sie to, o czym opisałem. W następstwie
-podmieniłem cewkę na moją starą;
-gdy było ciemno obserwowałem komore silnika w celu wychwycenia jakichkolwiek
przebic czy przeskoków iskry - nic nie widać;
-pozdejmowałem przewody WN w celu poszukiwania czy nie ma gdzieć znaków "okopcenia" czy tego,
że poza nimi była iskra, jakiś przebarwień - nic- wszystko srebrne i czyste.
Ponownei prosze o Wasze porady, może komus coś przychodzi do głowy jaka może być jeszcze przyczyna...
narazie zrobiłem 60 km i jest spokój, lecz pamiętając poprzednie dni, niekoniecznei ozbacza to rozwiązanie problemu.
-podmieniłem cewkę na moją starą;
-gdy było ciemno obserwowałem komore silnika w celu wychwycenia jakichkolwiek
przebic czy przeskoków iskry - nic nie widać;
-pozdejmowałem przewody WN w celu poszukiwania czy nie ma gdzieć znaków "okopcenia" czy tego,
że poza nimi była iskra, jakiś przebarwień - nic- wszystko srebrne i czyste.
Ponownei prosze o Wasze porady, może komus coś przychodzi do głowy jaka może być jeszcze przyczyna...
narazie zrobiłem 60 km i jest spokój, lecz pamiętając poprzednie dni, niekoniecznei ozbacza to rozwiązanie problemu.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 2
- Rejestracja: 31 sty 2009, 23:50
- Lokalizacja: Łódź
Witam serdecznie, ja mialem podobny problem do tego , który opisujesz.
Auto podczas jazdy przerywało, niezaleznie czy jechałem na gazie czy tez na benzynie.
Po zgasnięciu silnika byl problem aby go odpalić, dopóki silnik nie wystudził się.
Później chwila bezawaryjnej jazdy i znów problem sie powtarzał.
Awarię udało mi się usunąc. Jak sie okazało odpowiedzialne za usterkę były "hallotrony" jak to nazwał je elektryk, czyli częsci aparatu zaplonowego. Z racji wieku ( a były jeszcze oryginalne) wypaliły się i powodowały zanik iskry, a co za tym idzie pezrywanie pracy silnika i szarpanie. Kupiłem oryginalne Boscha ( cena ok 170 zł) i po wymianie problem ustapił jak ręką odjął.
Pozdrawiam
Auto podczas jazdy przerywało, niezaleznie czy jechałem na gazie czy tez na benzynie.
Po zgasnięciu silnika byl problem aby go odpalić, dopóki silnik nie wystudził się.
Później chwila bezawaryjnej jazdy i znów problem sie powtarzał.
Awarię udało mi się usunąc. Jak sie okazało odpowiedzialne za usterkę były "hallotrony" jak to nazwał je elektryk, czyli częsci aparatu zaplonowego. Z racji wieku ( a były jeszcze oryginalne) wypaliły się i powodowały zanik iskry, a co za tym idzie pezrywanie pracy silnika i szarpanie. Kupiłem oryginalne Boscha ( cena ok 170 zł) i po wymianie problem ustapił jak ręką odjął.
Pozdrawiam
Dziękuję Ci za odpowiedź. Prosze napisz jeszcze, czy jestem w stanie wymienic je bez wyjmowania aparatu zapłonowego (jak pisałem, jestem na obczyxnie, nie mam tu garażu, lez mam sporo narzędzi)? Czy jak już sie do nich dobiorę to warto/można coś jeszcze wymienić?
Widzę, że masz w podpisie ABT: sądzisz, że w ABK jest taki sam aparat - pamietasz może numer tych części, może jakiś skan?
przepraszam za mnogość pytań, lecz podałeś cenna uwage i chcę ją rozwinąć.
[ Dodano: 2009-11-03, 16:23 ]
Kolego, a może chodzi o czujnik halla?
Jak sądzicie? czy cos oprócz halla może byc jeszcze w aparacie do wymiany (nawet profilaktycznie)?
Widzę, że masz w podpisie ABT: sądzisz, że w ABK jest taki sam aparat - pamietasz może numer tych części, może jakiś skan?
przepraszam za mnogość pytań, lecz podałeś cenna uwage i chcę ją rozwinąć.
[ Dodano: 2009-11-03, 16:23 ]
Kolego, a może chodzi o czujnik halla?
Jak sądzicie? czy cos oprócz halla może byc jeszcze w aparacie do wymiany (nawet profilaktycznie)?
Spiczi dziękuje - mam własnie 93 rok, bardzo mi to pomaga. Natomiast co sądzicie o czujniku halla - to jest to samo co kolega kilka postów wyżej pisał o "hallotronach"?
Może to powodować takie objawy? jaki byłby jego numer i czy z wymiana były by problemy. A jak już rozbiorę, to może jeszcze cos warto w aparacie wymienić?
Może to powodować takie objawy? jaki byłby jego numer i czy z wymiana były by problemy. A jak już rozbiorę, to może jeszcze cos warto w aparacie wymienić?
Jeśli chodzi o czujnik Halla potocznie zwany halotronem.Piotr1510 pisze:Natomiast co sądzicie o czujniku halla - to jest to samo co kolega kilka postów wyżej pisał o "hallotronach"?
Może to powodować takie objawy? jaki byłby jego numer i czy z wymiana były by problemy. A jak już rozbiorę, to może jeszcze cos warto w aparacie wymienić?
Ten czujnik odpowiedzialny jest za generowanie iskry.
Na podstawie sygnału z czujnika halla cewka "wie" kiedy ma wygenerować iskrę na poszczególny cylinder.
Uszkodzenie tego czujnika jest trudne do zdiagnozowania ponieważ jest on zabudowany wewnątrz aparatu zapłonowego. Do jego wymiany niestety trzeba rozebrać aparat zapłonowy na części pierwsze i niestety go wyjąć.
Uszkodzony czujnik halla może powodować:
- Brak iskry
- problemy z odpaleniem
- chwilowe braki iskry
- wariacje obrotomierza
- problemy z ustawieniem zapłonu
Dobrym sposobem na wykrycie usterki Halla jest posiadanie VAGa
Odpinasz kostkę od zasilania cewki zapłonowej
Podpinasz VAGa, przekręcasz kluczyk na zapłon
Komunikujesz się z autem:
01 Silnik -> Bloki Pomiarowe -> Kanał 001
i w pierwszym okienku powinno być 0 RPM
jeśli zaczniesz startować silnikiem (nie zapali bo odpieta kostka od cewki)
w pierwszym okienku powinna pojawiać się aktualna liczba obrotów silnika
np 250 RPM
Jesli przestaniesz kręcić rozrusznikiem powinno być znowu 0 RPM
Jak pisałem wczesniej do wymiany halla niestety trzeba wycągnąć aparat zapłonowy.
Z doświadczenia wiem że czasami aparat lubi być zapieczony i jest wtedy nielada problem zeby go wyciągnąć.
Wyciągniecie aparatu będzie się wiązało z ponownym ustawieniem zapłonu.
Jesli czujnik był przegrzany lub jakoś uszkodzony moze w wyniku rozgrzania robić przerwę
Kolejną rzeczą która moze powodować w/w objawy jest cewka. Kiedyś Wojtek26 pisał coś o tych bardziej awaryjnych modelach cewek. Z tego co kojarze to chyba te takie kanciaste (Temic) są dość awaryjne i jak są gorące lub przegrzane gubią iskrę.
Moduły przy cewce tez czesto padają.
CZEŚĆ !ja mam podobny problem tylko u mnie jest tak: jak jade 3 lub 4 to moja audiolka pracuje super a jak dojeżdzam do świateł i redukcja na niższy bieg to gaśnie, a najgorzej jak ruszam to jakbym maluchem ruszała bo gdy nie dam więcej gazu to gaśnie. byłam już u wielu mechaników ale żaden nie wie co to może być . za pomoc z góry dziękuje
-
- Forum Audi 80
- Posty: 66
- Rejestracja: 11 mar 2008, 22:33
- Lokalizacja: WIELUN
U mnie działo się tak jak piszecie jechałem sobie ok 3000 obr na 3 biegu a tu takie chwilowe szarpanie czasami nawet bardzo mocne tak jak by gdzieś iskry nie dostał . Po wymieniałem wszystko od przewodów po kopułki. W końcu kupiłem VAG i wyskoczył mi błąd potencjometra przepustnicy został wykasowany i więcej się nie pojawił ale szarpało dalej więc na myśl wpadł mi ten potencjometr przepustnicy. Kupiłem używke i teraz można cisnąć i nic nie szarpie taka mała kosteczka na kablu a tyle zamieszania <ok>